Koreańscy kompozytorzy
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Koreańscy kompozytorzy
Jakoś mnie korciło już od jakiegoś czasu, by ten temat założyć, tym bardziej, że ostatnio Wawrzek z Markiem delikatnie dyskutowali o "Thirst", poza tym udało mi się wreszcie dokończyć recenzję "Hansel & Gretel"... Anyway, o ile japońscy twórcy cieszą się wśród wielu słuchaczy sporą estymą, a przynajmniej Hisaishi, Sato, Kawai czy Iwashiro mają swoich fanów, o tyle twórcy koreańscy już tak popularni nie są, a przecież kino koreańskie ani poziomem, ani popularnością specjalnie od japońskiego nie odbiega (pomijając gatunki animowane). Od razu pokuszę się o diagnozę problemu i zaryzykuję stwierdzenie, że rzecz tkwi w podejściu jednych i drugich do muzyki filmowej na płycie. Japończycy to wiadomo - gadżeciarze i jak u nich jakichś score wydany nie będzie, to święto. Koreańczy niestety w tym względzie okazują się podobni do Polaków (jak widać łączy nas coś więcej niż dominująca religia i "przyjaźń" z USA ) - jak coś zostanie wydane, to święto. A dostępność tego to w ogóle tragedia. Już pomijam kwestię zakupu oryginału, ale nawet ściągnąć mp3, ba, nawet znaleźć jakiekolwiek info o muzyce bywa cholernie trudno, tym bardziej, że język koreański jest u nas mniej znany jak klingoński.
W każdym razie w ramach rozpropagowania i podzielenia się informacjami o koreańskich ścieżkach postanowiłem ten o to wątek założyć. Proszę o merytoryczne wpisy na ww. temat. Poniżej troszkę info ode mnie o znanych mi koreańskich OSTach i liczę, że też się czegoś nowego od innych dowiem.
Tak tytułem ogólnym: Koreańczycy wydają mi się (pomijając pojedyncze przypadki naśladownictwa Zimmera i s-ki - patrz: "Silmido") wzorować głównie na a) europejskiej muzyce klasycznej, b) europejskich kompozytorach. Choć jak - zdaniem tych z Północy - są marionetkami Amerykanów, to raczej w muzyce z ich filmów rzadko czuć ducha Hollywood. Znamienne też, że najczęściej korzystają z sekcji smyczkowej i chętnie sięgają po wszelakie walczyki. Nierzadko też korzystają z europejskich (czeskich: Silmido, Leafie) orkiestr. Z kolei niezbyt często korzystają z rodzimej twórczości ludowej. Przynajmniej tak ja to widzę, nie wiem czy się zgodzicie.
Ciekawi mnie jak tam wygląda sam proces powstawania muzyki, czy twórcy mają wolną rękę, czy też działają takie kompozytorskie teamy jak RCP.
Personalnie, to wygląda tak. Jest dwóch bardziej znanych i mających po kilka, kilkanaście ciekawych projektów na koncie i paru, których kojarzę głównie przez pryzmat pojedynczych dokonań.
Po 1. Jo Yeong-wook
Oldboy ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=82 ), Pan Zemsta, Pani Zemsta ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=402 ), Pragnienie (nominowane do Filmmuzy za utwór "Happy Birthday" ) to te najbardziej znane prace. Dobre wrażenie robi też Jestem cyborgiem i to jest OK (tu macie fragment: http://www.youtube.com/watch?v=j4XY8SNw8SE całkiem zakręcony film swoją drogą, nawet polecam). Jeśli chodzi o tego twórcę to znam jeszcze OSTy z filmów Some,The Classic i Nameless Gangster ale poza pojedynczymi utworami czy fragmentami szału nie robią.
Po 2. Lee Byung-woo
Hansel & Gretel ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1456 ), The Host (to chyba najbardziej znane), Opowieść o dwóch siostrach, Matka ( tu chyba cały OST jest: http://www.youtube.com/watch?v=VpuvZ2HHd0E ), For Horowitz.
Z tych, którzy błysnęli pojedynczo:
Han Jae-kwon - Silmido ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1025 )
Lee Ji-soo - Leafie, a Hen into the Wild ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1290 )
Won Il, Sim Jae-il - Wonderful Days ( tu fragment: http://www.youtube.com/watch?v=6JVm301XFUk - to nawet było wydane przez Milan, więc z dostępnością całkiem nieźle)
To tyle, co mi przyszło w tej chwili do głowy. Świetną muzykę miało też Epitafium, ale za cholerę nie wiem, kto ją napisał i chyba też nigdy tego nie wydano (tu fortepianowy finał i end titlesy: http://www.youtube.com/watch?v=fGpsbqeXbt4 ). Nieźle wypadała też muzyka Sang-ho Lee do horroru Telefon ale z wydaniem jak wyżej.
No to zapraszam do dyskusji ,dzielenia się informacjami i wrażeniami... ewentualnie będę tu Forever Alone...
W każdym razie w ramach rozpropagowania i podzielenia się informacjami o koreańskich ścieżkach postanowiłem ten o to wątek założyć. Proszę o merytoryczne wpisy na ww. temat. Poniżej troszkę info ode mnie o znanych mi koreańskich OSTach i liczę, że też się czegoś nowego od innych dowiem.
Tak tytułem ogólnym: Koreańczycy wydają mi się (pomijając pojedyncze przypadki naśladownictwa Zimmera i s-ki - patrz: "Silmido") wzorować głównie na a) europejskiej muzyce klasycznej, b) europejskich kompozytorach. Choć jak - zdaniem tych z Północy - są marionetkami Amerykanów, to raczej w muzyce z ich filmów rzadko czuć ducha Hollywood. Znamienne też, że najczęściej korzystają z sekcji smyczkowej i chętnie sięgają po wszelakie walczyki. Nierzadko też korzystają z europejskich (czeskich: Silmido, Leafie) orkiestr. Z kolei niezbyt często korzystają z rodzimej twórczości ludowej. Przynajmniej tak ja to widzę, nie wiem czy się zgodzicie.
Ciekawi mnie jak tam wygląda sam proces powstawania muzyki, czy twórcy mają wolną rękę, czy też działają takie kompozytorskie teamy jak RCP.
Personalnie, to wygląda tak. Jest dwóch bardziej znanych i mających po kilka, kilkanaście ciekawych projektów na koncie i paru, których kojarzę głównie przez pryzmat pojedynczych dokonań.
Po 1. Jo Yeong-wook
Oldboy ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=82 ), Pan Zemsta, Pani Zemsta ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=402 ), Pragnienie (nominowane do Filmmuzy za utwór "Happy Birthday" ) to te najbardziej znane prace. Dobre wrażenie robi też Jestem cyborgiem i to jest OK (tu macie fragment: http://www.youtube.com/watch?v=j4XY8SNw8SE całkiem zakręcony film swoją drogą, nawet polecam). Jeśli chodzi o tego twórcę to znam jeszcze OSTy z filmów Some,The Classic i Nameless Gangster ale poza pojedynczymi utworami czy fragmentami szału nie robią.
Po 2. Lee Byung-woo
Hansel & Gretel ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1456 ), The Host (to chyba najbardziej znane), Opowieść o dwóch siostrach, Matka ( tu chyba cały OST jest: http://www.youtube.com/watch?v=VpuvZ2HHd0E ), For Horowitz.
Z tych, którzy błysnęli pojedynczo:
Han Jae-kwon - Silmido ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1025 )
Lee Ji-soo - Leafie, a Hen into the Wild ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1290 )
Won Il, Sim Jae-il - Wonderful Days ( tu fragment: http://www.youtube.com/watch?v=6JVm301XFUk - to nawet było wydane przez Milan, więc z dostępnością całkiem nieźle)
To tyle, co mi przyszło w tej chwili do głowy. Świetną muzykę miało też Epitafium, ale za cholerę nie wiem, kto ją napisał i chyba też nigdy tego nie wydano (tu fortepianowy finał i end titlesy: http://www.youtube.com/watch?v=fGpsbqeXbt4 ). Nieźle wypadała też muzyka Sang-ho Lee do horroru Telefon ale z wydaniem jak wyżej.
No to zapraszam do dyskusji ,dzielenia się informacjami i wrażeniami... ewentualnie będę tu Forever Alone...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Koreańscy kompozytorzy
To ja dorzucę kogoś od siebie:
Dong-jun Lee - Taegukgi hwinalrimyeo - Cudowna melodia przewodnia:
http://www.youtube.com/watch?v=Jywj5P2P ... B6DA919E46
Dong-jun Lee - Taegukgi hwinalrimyeo - Cudowna melodia przewodnia:
http://www.youtube.com/watch?v=Jywj5P2P ... B6DA919E46
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
Bardzo fajne, tylko jakość klipu fatalna. A jak się prezentuje cały OST?
Widzę, że gość ma jeszcze parę wydanych scorów, ale żadnego nie kojarzę.
Widzę, że gość ma jeszcze parę wydanych scorów, ale żadnego nie kojarzę.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Koreańscy kompozytorzy
Generalnie połowa score'u to ten temat, a druga połowa to takie trochę rcpowy underscore. W sumie już dokładnie nie pamiętam, bo wracam tylko do tematu przewodniego. Sam film w sumie fajny. To jeden z tych wyciskaczy łez który naprawdę działa, nawet jak nie chcemy tego przyjąć do wiadomości.
A propos tego kompozytora - coś dla fanów chóralnego grania:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... m3I#t=149s
A propos tego kompozytora - coś dla fanów chóralnego grania:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... m3I#t=149s
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
Ostatnio znalazłem soundtrack z horroru/dramatu "Whispering Corridors IV" (to taka seria o duchach w szkole, pierwsza część była nawet ambitna w tym względzie, że poruszała pewne problemy szkoły w Korei i przemocy nauczycieli wobec uczennic (sic!) ) autorstwa niejakiego Byeong-hun Lee (najpierw myślałem, że chodzi o Byung-woo Lee, ale jednak wg wszelkich źródeł to kto inny). Spodobał mi się bardzo jeden track:
http://w905.wrzuta.pl/audio/4yt7X71VCjD ... vium_vocal
Czy ktoś ogarnia, czy to oryginalna kompozycja czy też jakaś klasyczna pieśń religijna (tzn. pewnie łaciński tekst jest z takowej wzięty, ale czy melodia też?)??
http://w905.wrzuta.pl/audio/4yt7X71VCjD ... vium_vocal
Czy ktoś ogarnia, czy to oryginalna kompozycja czy też jakaś klasyczna pieśń religijna (tzn. pewnie łaciński tekst jest z takowej wzięty, ale czy melodia też?)??
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
To "O Sacrum Convictum" ładne. A skoro znany jest i obraz i soundtrack to może i recenzja? Albo w ogóle "Dzień Koreański"?
Uważam zresztą, że to bardzo ładnie ze strony Kopra, że postanawia nam przybliżyć koreańską muzykę filmową, która jest trochę w cień tej Kraju Kwitnącej Wiśni i Godzilli.
Uważam zresztą, że to bardzo ładnie ze strony Kopra, że postanawia nam przybliżyć koreańską muzykę filmową, która jest trochę w cień tej Kraju Kwitnącej Wiśni i Godzilli.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
I tak jestem rekordzistą pod względem zrecenzowanych pozycji z Korei - całe 2 soundtracki. I tyle z tego mam, że parę osób udało mi się przekonać do "Leafie", ale większość i tak tkwi w "Ralphach" nie "Ralphach". Właściwie to najwyższa pora, żeby Łachu się przełamał i napisał swoje ulubione "Thirst". A Ty Wawrzku też byś mógł coś machnąć, choćby "Hosta".
W sumie zakładając ten temat miałem nadzieję, że sam od innych dowiem się czegoś ciekawego o OSTach z Korei, a tu poza Kaonashim - cisza. Ale zawsze jeden nowo odkryty score czy kompozytor, to więcej jak nic.
http://www.youtube.com/watch?v=2nl3xQQtpuc
choć to raczej dla lubiących delikatne wokalizy
widzę, że ów Lee Dong-jun trochę rzeczy wydanych miał i na YT też parę tracków się znajdzie. Zaprzecza też nieco moim uogólnieniom, iż Koreańczycy rzadko się gają po własną etnikę, bo temu, jak słyszę, akurat zdarza się wplatać regionalne brzmienia (choćby tu: http://www.youtube.com/watch?v=hoKJhqr6aXk ).
W sumie zakładając ten temat miałem nadzieję, że sam od innych dowiem się czegoś ciekawego o OSTach z Korei, a tu poza Kaonashim - cisza. Ale zawsze jeden nowo odkryty score czy kompozytor, to więcej jak nic.
Albo to:Kaonashi pisze:A propos tego kompozytora - coś dla fanów chóralnego grania:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... m3I#t=149s
http://www.youtube.com/watch?v=2nl3xQQtpuc
choć to raczej dla lubiących delikatne wokalizy
widzę, że ów Lee Dong-jun trochę rzeczy wydanych miał i na YT też parę tracków się znajdzie. Zaprzecza też nieco moim uogólnieniom, iż Koreańczycy rzadko się gają po własną etnikę, bo temu, jak słyszę, akurat zdarza się wplatać regionalne brzmienia (choćby tu: http://www.youtube.com/watch?v=hoKJhqr6aXk ).
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
W sumie lubię ten film o tej zmutowanej rybce i chyba już z dwa razy go widziałem. Ale potrzebowałem bym dostępu do soundtracka, aby móc się zająć recenzją.Koper pisze: A Ty Wawrzku też byś mógł coś machnąć, choćby "Hosta".
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
To wystarczyło od razu na priv napisać.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
Tak jakoś ni z gruchy ni z pietruchy ale zauważyłem, że ostatnio 3 znakomitych koreańskich reżyserów na raz trafiło do Hollywoodu, ale tylko jeden zabrał ze sobą kompozytora i to akurat pana o którym tu o dziwo nie wspominaliśmy, czyli niejakiego Mowga - basistę, perkusistę, DJ-a, producenta i kompozytora, zapewne udzielającego się w chrześcijańskim rocku, jak widać poniżej
A nawet widzę, że score miał swój temat i kiedyśgrześ się w nim udzielał:
viewtopic.php?f=1&t=2921&hilit=the+last+stand
Myster tam coś wspomina o "I Saw the Devil", że tak zacnie brzmi - no, muzyka faktycznie bardzo dobrze działa w filmie, ale niezbyt jest oryginalna.
A nawet widzę, że score miał swój temat i kiedyśgrześ się w nim udzielał:
viewtopic.php?f=1&t=2921&hilit=the+last+stand
Myster tam coś wspomina o "I Saw the Devil", że tak zacnie brzmi - no, muzyka faktycznie bardzo dobrze działa w filmie, ale niezbyt jest oryginalna.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
No to poszaleliśmy z koreańską tematyką na całego na stronie:
http://filmmusic.pl/index.php?act=artykul&page=0&id=142
mały art ode mnie i 4 recki koreańskich OSTów ode mnie, Marka i Wawrzyńca, plus na dokładkę Snowpiercer od Tomka R. Enjoy.
http://filmmusic.pl/index.php?act=artykul&page=0&id=142
mały art ode mnie i 4 recki koreańskich OSTów ode mnie, Marka i Wawrzyńca, plus na dokładkę Snowpiercer od Tomka R. Enjoy.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
Ja tak oficjalnie przed wszystkimi chciałbym podziękować Koprowi, Markowi i Tomkowi, za możliwość wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu. Szczególnie Koprowi, który jeszcze tak ciekawy artykuł napisał. Sam np. nie wiedziałem, że porno jest zabronione w Korei. Co jest o tyle ciekawe, że jeżeli chodzi o filmy, to nagość pojawia się tam o wiele, wiele, wiele częściej niż w japońskich filmach.
I naturalnie polecam zapoznać się z recenzowanymi soundtrackami. Czasami mówiąc, myśląc o azjatyckiej muzyce filmowej przychodzi głównie Japonia do głowy. A warto też zwrócić uwagę na Koreę, gdzie na przestrzeni lat wytworzył się naprawdę ciekawy filmowy i też filmowomuzyczny głos.
I naturalnie polecam zapoznać się z recenzowanymi soundtrackami. Czasami mówiąc, myśląc o azjatyckiej muzyce filmowej przychodzi głównie Japonia do głowy. A warto też zwrócić uwagę na Koreę, gdzie na przestrzeni lat wytworzył się naprawdę ciekawy filmowy i też filmowomuzyczny głos.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
To chyba jeśli o japońskie filmy chodzi, toś się zatrzymał na Godzilla vs. Mothra.Wawrzyniec pisze:Co jest o tyle ciekawe, że jeżeli chodzi o filmy, to nagość pojawia się tam o wiele, wiele, wiele częściej niż w japońskich filmach.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
Sam nie wiem, ale mnie się wydaje, że jak już w Japonii pojawia się nagość, to w jakiś takich mega odjechanych filmach, ja o tym potworze klozetowym, czy coś w tym stylu. A raczej nie, że mamy jakiś poważny dramat, czy thriller i tam mamy nagość. Ale oczywiście mogę się mylić.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
No fakt, głównie w takich obrazach pokroju "gwałciciel sadysta porywa niewinną licealistkę" i w różnego rodzaju autorskich dziełach, niekoniecznie o kupopotworach, ale np. w takich, bardzo ciekawych produkcjach jak to http://www.filmweb.pl/film/Tsumetai+net ... 010-570954
W kinie koreańskim głównego nurtu też nie ma wiele nagości, nie uświadczysz je w takim "The Host", a i w takiej bezpardonowej "Trylogii Zemsty" wcale tak dużo jej nie ma (w ostatnim filmie właściwie wcale). Brutalny przecież "Chaser", czy jeszcze bardziej bezkompromisowy "I Saw the Devil" też cyckami nie epatują, więc wcale nie jest tak znowu częściej niż w filmach japońskich moim zdaniem, a najpopularniejsze koreańskie aktorki to się za chętnie nie rozbierają przed kamerą.
W kinie koreańskim głównego nurtu też nie ma wiele nagości, nie uświadczysz je w takim "The Host", a i w takiej bezpardonowej "Trylogii Zemsty" wcale tak dużo jej nie ma (w ostatnim filmie właściwie wcale). Brutalny przecież "Chaser", czy jeszcze bardziej bezkompromisowy "I Saw the Devil" też cyckami nie epatują, więc wcale nie jest tak znowu częściej niż w filmach japońskich moim zdaniem, a najpopularniejsze koreańskie aktorki to się za chętnie nie rozbierają przed kamerą.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński