A więc ja tak słucham sobie tych zachwytów, sącząc mego drinka i właściwie chciałem wyskoczyć, że jest też taki kompozytor co John Williams się nazywa. Ale Ci mnie ubiegli i sami powiedzieli: "Wiadomo John Williams pisze niezłe tematy, ale poza tym strasznie się powtarza. Nie ma kompozytora bardziej wszechstronnego o Jamesa Newtona Howarda!" Najlepsze, że choć to niby miała być konwersacja to "Howardianie" z czasem zupełnie mnie olali i zaczęli się nawzajem zachwycać nad genialnością JNH. W sumie tylko czekałem jak z tych i całego zachwytu nie skrzyżują się ich "miecze" w spodniach Ale jednak się odezwałem, a właściwie zakrztusiłem, kiedy padło: "James Newton Howard jako jedyny kompozytor nie napisał złej muzyki". Wtedy zakrztusiłem się i musiałem się odezwać: "Ekhm, 'Bourne Legacy', "Green Lantern'". Wtedy się dowiedziałem, że "Bourne Legacy to świetny przykład nowoczesnej muzyki akcji". I z tego ścierwa przeszli fappować się nad "Salt". I mogę tak długo jeszcze wymieniać.
Zresztą sam Wojtek mi powiedział, że właśnie w tej grupie tych Master Classów i tych Special Guestów na FMFie, to też poznał kolesia co miał tatuaż Jamesa Newtona Howarda. Nie wiem nawet czy to nie był jeden z moich rozmówców.
W każdym razie:
I nawet nie wiesz jaki szczęściarz z Ciebie. Naprawdę z czasem tylko czekałem aż ktoś krzyknie:Koper pisze:No patrz, a ja nie kojarzę żadnego ultrasa JNH...
"Howardu, Akbar!"