Strona 4 z 10

Re: Fernando Velazquez

: sob paź 08, 2016 11:59 am
autor: Koper
Mystery pisze:Fajne klipy, zapowiada się lepiej od "Petsów"
nawet jeśli, to
- nie ma na okładce Desplat
- nie zrobił tego nikt z RCP
- nie jest to bajka Disneya (ani Dreamworks, ani w ogóle amerykańska)
zatem nie wzbudzi większego zainteresowania na forum :P
Mystery pisze:tyle, że z tym czasem to przesadzili.
a ile trwa całość, bo nie chce mi się sumować (fakt, wygląda na długi score)? :)

Re: Fernando Velazquez

: sob paź 08, 2016 13:50 pm
autor: DanielosVK
Jest napisane w cytacie, że "eighty minutes".

Re: Fernando Velazquez

: sob paź 08, 2016 15:21 pm
autor: Koper
A faktycznie. No to raczej rzeczywiście trochę za dużo i muzyka może ucierpieć przez wydanie.

Re: Fernando Velazquez

: sob paź 08, 2016 20:45 pm
autor: Wawrzyniec
Koper pisze:
Mystery pisze:Fajne klipy, zapowiada się lepiej od "Petsów"
nawet jeśli, to
- nie ma na okładce Desplat
- nie zrobił tego nikt z RCP
- nie jest to bajka Disneya (ani Dreamworks, ani w ogóle amerykańska)
zatem nie wzbudzi większego zainteresowania na forum :P
No wiesz okładka też taka sobie ;)

Re: Fernando Velazquez

: śr paź 12, 2016 19:22 pm
autor: Koper
W ogóle to coś cicho wokół "A Monster Calls" na forum... Słuchacie czy czekacie na film? Ja założyłem sobie pierwotnie to drugie, ale zapoznania się ze suitą z napisów końcowych nie potrafiłem sobie odmówić :)
https://www.youtube.com/watch?v=vp6vS0F15KA
czołówka tracków tego roku niewątpliwie.

Re: Fernando Velazquez

: śr paź 12, 2016 19:57 pm
autor: Mefisto
Score jak score - porządny i tyle. Nie zesrałem się pod siebie, melodycznie w sumie nic we łbie nie zostało, niemniej i tak lepsze niż 80% mainstreamu zachodniego.

Re: Fernando Velazquez

: śr paź 12, 2016 20:16 pm
autor: Mystery
Przypominam, że score ma własny temat
viewtopic.php?f=1&t=3973

Póki co udało się raz przesłuchać, ale z komentarzem, zawsze staram się poczekać do przynajmniej dwukrotnego przesłuchania :wink:

Re: Fernando Velazquez

: czw paź 13, 2016 17:14 pm
autor: Koper
Mefisto pisze:niemniej i tak lepsze niż 80% mainstreamu zachodniego.
to czemu to 80% ma 99% tematów i postów na forum? :P
Mystery pisze:Przypominam, że score ma własny temat
viewtopic.php?f=1&t=3973
sorry, zapomniałem. Zaginął wśród mainstreamu ;)

Re: Fernando Velazquez

: pn paź 24, 2016 17:14 pm
autor: Mystery
Ozzy. Jak to u Fernando, dobrze to gra, ale zawód jest i troszkę stracona to szansa, ale jak na taką anonimową bajeczkę jest lepiej niż dobrze. 80 minut z 90 minutowej animacji, więc pewnie mamy tu do czynienia z complete score, toteż mając wydane wszystko, nie zawsze jest równo i przyjemnie i mamy tu natłok ilustracyjności, ale tak fachowo rozpisanej, że tak słuchając luźno przychodziły mi do głowy takie nazwiska jak Williams czy Bernstein (militarne i wesołe tony). Praca niesamowicie bogata, symfoniczna, jazzująca, rockowa, z dobrymi tematami i akcją, miejscami bardziej przypominająca styl lat 90. Chwali się takie granie, ale co za dużo to niezdrowo.

Re: Fernando Velazquez

: pn gru 19, 2016 21:25 pm
autor: Mystery
Wywiad z Fernando:
https://www.youtube.com/watch?v=rBSpUTZ3qb4

Na pytanie czy robi JW2 odpowiedział, że nie wie :P

Re: Fernando Velazquez

: czw sie 17, 2017 22:59 pm
autor: Koper
Słuchał ktoś tego już?

Obrazek

http://www.quartetrecords.com/el-guardi ... sible.html

Gupie pytanie, któżby mógł, Mystery co najwyżej, względnie Mefisto. :D

Właśnie obejrzałem film, nieźle wyeksponowana muzyka, porządne granie z pogranicza thrillera i dramatu, styl Velazqueza wyczuwalny, trochę brakuje silniejszego tematu, ale też nie bardzo było dla niego miejsce w filmie. End creditsów też zabrakło, bo reżyser wybrał inne rozwiązanie do udźwiękowienia napisów końcowych (zresztą początkowych też) - przez co brakuje też na pewno jakiejś zgrabnej suitki.

Re: Fernando Velazquez

: sob wrz 23, 2017 16:36 pm
autor: Mystery
Koper pisze:
czw sie 17, 2017 22:59 pm
Słuchał ktoś tego już?

Obrazek

http://www.quartetrecords.com/el-guardi ... sible.html

Gupie pytanie, któżby mógł, Mystery co najwyżej, względnie Mefisto. :D

Właśnie obejrzałem film, nieźle wyeksponowana muzyka, porządne granie z pogranicza thrillera i dramatu, styl Velazqueza wyczuwalny, trochę brakuje silniejszego tematu, ale też nie bardzo było dla niego miejsce w filmie. End creditsów też zabrakło, bo reżyser wybrał inne rozwiązanie do udźwiękowienia napisów końcowych (zresztą początkowych też) - przez co brakuje też na pewno jakiejś zgrabnej suitki.
Ano słuchałem, obejrzałem nawet film, podobnie jak ostatnio "Contratiempo", ciężka przeprawa, no ale takie to obrazy, choć muzycznie, a szczególnie filmowo to drugie lepsze, dawno nie widziałem tak zadowalającego thrillera, no i szczególnie finałowy track był tu godny uwagi.
https://www.youtube.com/watch?v=VpzY6wcdDos

Obrazek

Re: Fernando Velazquez

: sob paź 21, 2017 16:25 pm
autor: Mystery
Obrazek

1. Our story (0:47)
2. Once You Cross That Line (2:10)
3. A Chance of Happiness (2:1t8)
4. Mother’s Death (3:41)
5. Jack (1:30)
6. The Library / A Kiss (1:34)
7. We Have to Be Ready (5:30)
8. Porter (2:36)
9. Risk! (2:30)t
10. Covering the Mirror (1:36)
11. How Well Do You Know Them? (1:08)
12. Allie (4:13)
13. Billy (2:54)
14. Sam (2:12)
15. The Ghost (1:28)
16. The Bricked Door (0:34)
17. The Past (0:58)
18. Jane Alone (2:00)
19. Down the Chimney (2:52)
20. Up the Chimney (3:50)
21. Meet Me at Skull Rock (5:06)
22. Father (1:07)
23. What Have You Done? (3:59)
24. Nothing. No One. Ever (1:54)
25. Leave Us Alone! (3:24)
26. Come Out of There! (2:33)
27. Touch (1:30)
Bonus Tracks
28. Marrowbone (4:14)
29. Faraway Place (1:48)
30. Up the Chimney (Alternate) (0:50)
31. What Have You Done? (Alternate) (1:17)
32. I’ll Keep You Safe (Lullaby) (1:56)

http://www.quartetrecords.com/marrowbone.html

Re: Fernando Velazquez

: ndz paź 29, 2017 12:35 pm
autor: Paweł Stroiński
Słuchał ktoś?

Re: Fernando Velazquez

: wt paź 31, 2017 19:21 pm
autor: Mystery
Sympatycy ścieżek grozy Fernando zwiedzeni być raczej nie powinni. Płyta wypchana po brzegi materiałem, ale z ładną liryką (Podriamos Ser Felices) i pełnym wrażeń mrocznym, mocnym graniem (Tenemos Que Prepararnos). Dzieje się sporo, poziom wysoki, praca na pewno nie na raz, ale z tegorocznych Velazquezów (Contratiempo, El guardián invisible) jest najlepsza i najrówniejsza, choć również nie łatwa.

"Podriamos Ser Felices"
https://www.youtube.com/watch?v=rus2OAn5yFA&t=175s

Na marginesie, ciekawe kiedy ścieżka do "Submergence" Wima Wendersa, film już krąży po festiwalach (Toronto, San Sebastian, Hamburg, Warszawa).