John Williams

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13113
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams

#4021 Post autor: lis23 » sob mar 18, 2017 13:26 pm

U Ciebie, czyli gdzie?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2803
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: John Williams

#4022 Post autor: bladerunner22 » sob mar 18, 2017 13:44 pm

Adam pisze:
sob mar 18, 2017 13:21 pm
Leży to u mnie w Saturnie i Media - to zbiorcze opakowanie to nawet nie jest karton, tylko papierowa cieniutka obwoluta, cieńsza niż sztywniejsze ecopaki wewnątrz pudełka. Za taką cenę to kuriozalne wydanie. Warte Max 50 zł.
Czy Ty masz coś z głową ? samo spotkanie tych ludzi wysiłek włożony w nagranie tych samych utworów, nowe ciut zmienione interpretacje i przede wszystkim jakość nagrania jest warte już 100 zł.

Nie lubię takich ciągłych narzekaczy. Pewnie z życia też jesteś niezadowolony :roll:
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams

#4023 Post autor: Adam » sob mar 18, 2017 13:53 pm

Powiedział Bladu który w życiu kupił 10 płyt na krzyż.. :roll: wypowiedziałem się nie na temat produktu, a jego fizycznego wydania. Mam do tego prawo jak każdy. Bo wydanie jest gówniane po prostu. Za to 129 zł (cena w Krakowie) to sprowadzasz porządnego limita z fanowskiej wytwórni z przebogatą książeczką, a nie płacisz za kartonowe koperty owinięte kartką papieru z których 2/3 muzyki było już wydane i jest to ponownie to samo poza trzecią płyta i 23-min DVD.

Zawartość muzyczna spoko. Kupiłbym w ciemno mimo że posiadam 2 poprzednie, ale za tą cenę wydane tylko w taki sposób to niech szukają innych nabywców.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: John Williams

#4024 Post autor: Tomek » sob mar 18, 2017 14:43 pm

Dokładnie. Jak to stanieje do połowy ceny, to wtedy kupię. A walać to się będzie pewnie jeszcze przez parę lat po sklepach.
Bladu, równie dobrze możesz powiedzieć, że ich wysiłek i wkład warty jest ceny 600 zł. Niestety rynek tak nie działa i portfele ludzików też. Dla jednych 129 zł to machnięcie świstkiem papieru, dla innych poważny wydatek. Już nie mówiąc, że cena na rynek polski jest biorąc pod uwagę zarobki/poziom życia w UE/USA kilkakrotnie przewalona względem tego co muszą zapłacić na zachodzie.
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13113
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams

#4025 Post autor: lis23 » sob mar 18, 2017 14:53 pm

Tomek pisze:
sob mar 18, 2017 14:43 pm
Dokładnie. Jak to stanieje do połowy ceny, to wtedy kupię. A walać to się będzie pewnie jeszcze przez parę lat po sklepach.
Bladu, równie dobrze możesz powiedzieć, że ich wysiłek i wkład warty jest ceny 600 zł. Niestety rynek tak nie działa i portfele ludzików też. Dla jednych 129 zł to machnięcie świstkiem papieru, dla innych poważny wydatek. Już nie mówiąc, że cena na rynek polski jest biorąc pod uwagę zarobki/poziom życia w UE/USA kilkakrotnie przewalona względem tego co muszą zapłacić na zachodzie.
Już nie przesadzajmy. 115 zł (za tyle mam zamówione) za trzy CD + DVD to nie są wielkie pieniądze - zwłaszcza, że za 4CD Jurassic Park trzeba zapłacić ok. 340 zł - pudełko lepsze ale tu chodzi o zawartość.
Mnie bardziej martwi jakość nagrania. Właśnie słucham wersji z neta i pierwsza płyta jest bardzo cicho nagrana.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams

#4026 Post autor: Adam » sob mar 18, 2017 15:24 pm

Bo jest. To jest płyta sprzed 20 lat.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13113
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams

#4027 Post autor: lis23 » sob mar 18, 2017 15:29 pm

Ja to rozumiem ale myślałem, że skoro wydają to na nowo to zrobią jakiś remaster.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams

#4028 Post autor: Adam » sob mar 18, 2017 15:50 pm

Nie zauważyłem ale nie słuchałem z oryginała. Na pewno różnica jest diametralna gdy się puści 1 a potem 3 płytę, to słuchać nawet w tej marnej jakości strimowanej na spotyfie.. wrzucili te 2 stare płyty do nowego pudełka i tyle.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13113
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams

#4029 Post autor: lis23 » sob mar 18, 2017 15:56 pm

W sumie to chyba będzie jakiś okrągły jubileusz współpracy Williamsa ze Spielbergiem, chyba już z 45 lat? (Elton i Taupin świętują 50-lecie współpracy) więc mogliby się wysilić i nagrać wszystkie trzy płyty na nowo.
Swoją drogą, trzecia płyta ma braki: po co po raz kolejny temat z Indiany Jonesa i po co aż tyle ze "Złam mnie, jeśli potrafisz"? Nie ma natomiast "The Lost World" i "A.I".
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: John Williams

#4030 Post autor: Tomek » sob mar 18, 2017 16:29 pm

lis23 pisze:
sob mar 18, 2017 15:29 pm
Ja to rozumiem ale myślałem, że skoro wydają to na nowo to zrobią jakiś remaster.
Jakbyś sprawdził opinie, recenzje o produkcie, to byś to wiedział, że pierwsze dwa woluminy nie poddano żadnemu masteringowi. Bo pewnie tak było taniej i wygodniej dla wytwórni - laik się nie zorientuje nad takimi niuansami nigdy ;-). Ale musiałeś to mieć od razu w dniu premiery. Więc nie płacz :P I przestańcie biadolić, że im się "należy" za taką cenę i że to takie wspaniałe wydanie. Na rynku kolekcjonerskim remaster to w 99% przypadków standard, inaczej konsumenci by "zjedli" wytwórnie.
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13113
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams

#4031 Post autor: lis23 » sob mar 18, 2017 16:35 pm

Ale ja nie płaczę, że im się należy ;) poza tym ja nic nie muszę bo mogę nie odebrać zamówienia ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1437
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Williams

#4032 Post autor: Pawel P. » ndz mar 19, 2017 11:28 am

lis23 pisze:
sob mar 18, 2017 15:56 pm
Swoją drogą, trzecia płyta ma braki: po co po raz kolejny temat z Indiany Jonesa i po co aż tyle ze "Złam mnie, jeśli potrafisz"? Nie ma natomiast "The Lost World" i "A.I".
Akurat obecność całości Escapades z CMIYC to bardzo dobry pomysł - to jest utwór, który na stałe wszedł do repertuaru muzyki symfonicznej, doczekał się już kilku różnych wydań - po raz pierwszy możemy go usłyszeć pod batutą Williamsa, który jest z niego bardzo dumny. I słusznie. Zresztą, jest to kompozycja nie tyle z filmu, co oparta na muzyce z filmu. Podobnie Marion's Theme z Poszukiwaczy - w tej wersji napisane przez Williamsa w 2009 roku.

Zgadzam się, że jest kilka braków - Timeless Call, Amazing Stories, A.I., War of The World, The Lost World, Stargazes z E.T I Irina's Theme z KOTCS (obu w wersjach napisanych z myślą o salach koncertowych) - pozostaje mieć nadzieję, że pojawią się za kilka lat na kolejnym takim wydawnictwie, jeśli oczywiście ten box odniesie sukces.

Słuchałem tej nowej płyty dwa razy ze Spotify, fizyczną mam obiecaną na wtorek-środę. Kurcze, jak to dobrze brzmi! Zmiany aranżacyjne nie są drastyczne, ale zauważalne, choćby w Lincolnie, War Horse czy BFG, nie mówiąc już o utworach wymienionych wcześniej. Do skróconej wersji Hymn to the Fallen też się można przyzwyczaić. A Dry Your Tears, Africa to po prostu potęga.

Właściwie nie mam się do czego przyczepić. No chyba że do wydania - trzeba będzie 3. i 4. płytę przełożyć do slimów.

Ciekawym, czy dźwięk na tym DVD jest w 5.1. Fajnie by było :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams

#4033 Post autor: Adam » ndz mar 19, 2017 11:47 am

A po co Ci w 23-min wywiadzie zrobionym na krzesełkach aż dźwięk 5+1? :wink:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1437
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Williams

#4034 Post autor: Pawel P. » ndz mar 19, 2017 12:28 pm

Domyślam się, że tam są fragmenty sesji nagraniowej, jak na tych dwóch filmikach z Marion's Theme i Dry Your Tears, Africa, które pochodzą z tego minidokumentu. Ale oczywiście to taka moja fanaberia, może być i zwykłe stereo :)

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: John Williams

#4035 Post autor: Tomek » ndz mar 19, 2017 12:44 pm

Żadna fanaberia. Ponoć na tym krótkim filmiku są fragmenty z większości utworów (z nagrania). Niemniej jest poczucie rozczarowania, że taka trwająca dekady współpraca nie doczekała się jakiegoś ciekawego i dłuższego dokumentu. A przecież ten Francuz (sorry, ale ma bardzo trudne nazwisko do napisania :D) zrobił tyle świetnych dokumentów do wydań filmów DVD Spielberga. Wtedy dopiero ten zestaw miałby faktyczny "ciężar" gatunkowy.

Co do muzyki. Lincoln, BFG czy nawet Konik, tak jak przynudzały "tetrycznym" Williamsem tak dalej przynudzają ;-) Tintin jest (tak jak i był) po prostu przeciętny i te żwawa, urocza muzyczka nigdy nie robiła na mnie większego wrażenia. Suity z Catch Me są ciekawe i wiadomo, że ten score jest bliski bardzo JW, ale za bardzo idzie tam w klimaty typowo jazzowe (aż tak to na soundtracku nie brzmiało) - tak jak jego współczesna filmówka w klimaty klasyczne. Amistad, Unfinished Journey a nawet temat Mutta (zawsze go lubiłem) - to robi wrażenie. Ale z perspektywy, obiektywnie rzecz mówiąc, materiał na tej płycie blednie w porównaniu do tego z dwóch pierwszych płyt. Za dużo tu współczesnego, takiego "rozmemłanego" Williamsa, który zgłasza pretensje, tych jego (i Spielberga) "ważnych" faworytów w typie Lincoln. Trochę tak jak z filmami Spielberga z tego okresu, które zdecydowanie są dużo słabsze, bezpieczne i niczym nie ryzykujące w stosunku do tych z lat 80-ych i 90-ych. Brak AI czy Lost World jest faktycznie odczuwalny - pierwsze wniosłoby do płyty duży ładunek magii, drugi energetycznego rozmachu.
Obrazek

ODPOWIEDZ