Ennio Morricone
Re: Ennio Morricone
czemu napisałeś, że w tej edycji nie koniecznie polecasz ten score? ja mam tą, czy są jakieś lepsze?Kaonashi pisze: ↑sob lis 10, 2018 16:14 pmNo i kończymy "Tydzień z Morricone" jedną z jego najsłynniejszych prac:
Dzień 7 - Once Upon a Time in West - http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2711
#FUCKVINYL
Re: Ennio Morricone
Podstawowe są po prostu bardziej "treściwsze", w zasadzie zupełnie wystarczają. Dla mnie więcej materiału wcale nie oznacza, że dana edycja zasługuje na większą uwagę. Gdyby jeszcze na GDM znalazła się cała ilustracja finałowego pojedynku, to bym co innego napisał, a tak to po prostu jest tutaj trochę więcej muzyki, ale w zasadzie nic, czego byśmy nie znali z podstawowych wydań (w zasadzie ciekawostką jest tylko "Grand Massacre"). No ale spoko, jak masz tę edycję, to super, bo muza tak czy siak pięciogwiazdkowa.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
a czy są jakieś z lepszym dźwiękiem? bo np nie chcę kupić z GDMu "For A Few Dollars More", ale tylko dlatego, że prawie cały score jest tam w mono... i czekam już kolejne lata i nic. tamto wyszło chyba dekadę temu.
#FUCKVINYL
Re: Ennio Morricone
Hm, no trzeba by porównać, ale obstawiam, że większych różnic nie będzie.Adam pisze: a czy są jakieś z lepszym dźwiękiem?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Co do wywiadu z Ennio. Morricone podaje Playboya do sądu o zmyślenie wywiadu.
Re: Ennio Morricone
No to się wyjaśniło. Od początku coś mi tu nie grało.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Ale dalej mi coś tu nie gra. ktoś taki jak Playboy o kimś takim jak Ennio w dzień jego urodzin wali taki nagłówek i wywiad, i to ma być niby zmyślone? To nie jest jakiś szmatławiec The Sun na Boga.. Może Ennio chlapnął wkurwiony, a nie było autoryzacji i poszło w świat.. Mało to razy takie sytuacje były z celebrytami, którzy potem przepraszali publicznie za swoje wcześniejsze wypowiedzi?
#FUCKVINYL
Re: Ennio Morricone
It has come to my attention that Playboy Germany has come out with an article in which I have stated extremely negative comments about Tarantino and his films, and the Academy. I have never expressed any negative statements about the Academy, Quentin, or his films — and certainly do not consider his films garbage. I have given a mandate to my lawyer in Italy to take civil and penal action.
I consider Tarantino a great director. I am very fond of my collaboration with him and the relationship we have developed during the time we have spent together. He is courageous and has an enormous personality. I credit our collaboration responsible for getting me an Oscar, which is for sure one of the greatest acknowledgments of my career, and I am forever grateful for the opportunity to compose music for his film.
In London, during a press conference in front of Tarantino, I clearly stated that I consider Quentin one of the greatest directors of this time, and I would never speak poorly of the Academy - an important institution that has given to me two of the most important acknowledgments of my career.
Ennio Morricone
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
No ciekawe... Z tymże trochę mija się z prawdą w tym oświadczeniu, bo jednak kiedyś coś tam chlapnął na Quentina, nawet w tej nowej książce, choc nie tak dosadnie jak wg Playboya DE
#FUCKVINYL
Re: Ennio Morricone
No w książce to on właśnie prostuje tamte słowa (te sprzed paru lat), że media to niepotrzebnie rozdmuchały, a to że nie wszystko mu się podoba u Tarantino, nie znaczy, że go nie ceni.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Niepojęte, jak można coś takiego zrobić, jak prawdopodobnie zrobił dziennikarz niemieckiego Playboya - całej redakcji bym nie obwiniał, mimo jej prawnej odpowiedzialności, bo teksty i wywiady są zazwyczaj dziełem indywidualnym. Nie przypuszczam, by Ennio tak powiedział, jak zacytowano w tym wywiadzie. Kompletnie to do niego nie pasuje. We Włoszech, jak w 95 procentach krajów, nie ma czegoś takiego jak autoryzacja. O dziwo w Niemczech jest, ale dotyczy rozmówców niemieckich, tak jak w Polsce rozmówców polskich. Dlatego ani Ennio, ani jego menagmenet nie domagali się wglądu do tekstu.
Wiadomo, że dziennikarz nie robi transkrypcji rozmowy, tylko tworzy wywiad w oparciu o to, jak wyglądała rozmowa, często zmieniając kolejność pytań, upiększając język i przede wszystkim dopasowując go do reguł języka pisanego. Ale jeśli zmyśla, w dodatku działając na szkodę bohatera rozmowy, to go całkowicie dyskwalifikuje z zawodu.
Wiadomo, że dziennikarz nie robi transkrypcji rozmowy, tylko tworzy wywiad w oparciu o to, jak wyglądała rozmowa, często zmieniając kolejność pytań, upiększając język i przede wszystkim dopasowując go do reguł języka pisanego. Ale jeśli zmyśla, w dodatku działając na szkodę bohatera rozmowy, to go całkowicie dyskwalifikuje z zawodu.