Joe Hisaishi

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13559
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Joe Hisaishi

#271 Post autor: Kaonashi » ndz sty 29, 2017 18:17 pm

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13559
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Joe Hisaishi

#272 Post autor: Kaonashi » wt lut 21, 2017 20:41 pm

Druga krótkometrażówka zrealizowana z Miyazakim: http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2396
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13559
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Joe Hisaishi

#273 Post autor: Kaonashi » wt lut 28, 2017 12:16 pm

No to już pewne, Miyazaki robi nowy film: http://www.japantimes.co.jp/culture/201 ... LVYrG_ytdi
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13559
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Joe Hisaishi

#274 Post autor: Kaonashi » pt kwie 07, 2017 01:10 am

Curved Music: http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2427

Wyręczam:
Spoiler:
:wink:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13559
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Joe Hisaishi

#275 Post autor: Kaonashi » czw kwie 20, 2017 00:32 am

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Krelian
Ghostwriter znanego twórcy
Posty: 893
Rejestracja: pn sty 11, 2010 20:28 pm
Lokalizacja: Bytom

Re: Joe Hisaishi

#276 Post autor: Krelian » czw kwie 20, 2017 10:45 am

I że mi się chce na takiego nołnejma, o którym nikt nic nie dyskutuje jechać na koncert do Pragi :mrgreen:

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13559
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Joe Hisaishi

#277 Post autor: Kaonashi » czw kwie 20, 2017 22:53 pm

8)

Zdaj koniecznie relację. :wink:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58147
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Joe Hisaishi

#278 Post autor: Adam » pt kwie 21, 2017 09:08 am

Zazdraszczam, logistycznie i finansowo nie dałem rady. Choć gdybym nie był na FMF to pewnie miałbym większe parcie by jednak Pragę załatwić ;-)

swoją drogą Czesi na stronie festiwalu wrzucili foty z prób - sorry ale liczebność orkiestry tam to chyba jakiś żart.. u nas była 3 razy większa, w Paryżu to samo.. :|
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Krelian
Ghostwriter znanego twórcy
Posty: 893
Rejestracja: pn sty 11, 2010 20:28 pm
Lokalizacja: Bytom

Re: Joe Hisaishi

#279 Post autor: Krelian » pt kwie 21, 2017 16:58 pm

No wielka nie jest ale kameralną też bym nie nazwał, ciekawe skąd takie horrendalne ceny za bilety Joe taki drogi :P ?

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13559
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Joe Hisaishi

#280 Post autor: Kaonashi » pt kwie 21, 2017 17:21 pm

Obstawiam, że ceni się chłop. :wink:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58147
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Joe Hisaishi

#281 Post autor: Adam » pn kwie 24, 2017 13:12 pm

są już foty z koncertu - orkiestra tak samo mała jak na próbach.. nawet jeśli wypadło to świetnie, w co nie wątpie, to nie miało szans równać się z rozmachem tego składu który był na FMF. troszkę mnie też dziwi że się zgodził na taki mały skład bo przecież na jego koncertach to ludzi na scenie jak na trybunach zawsze..

z GameMusic - "Warto było, ale zabrakło kilku standardów oraz większego składu orkiestry."
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Krelian
Ghostwriter znanego twórcy
Posty: 893
Rejestracja: pn sty 11, 2010 20:28 pm
Lokalizacja: Bytom

Re: Joe Hisaishi

#282 Post autor: Krelian » pn kwie 24, 2017 19:36 pm

Ok wróciłem, zdaje sobie z tego sprawę, ze nie byłem na jedynym słusznym koncercie i należę do tego gorszego sortu (więc co tam mogę wiedzieć) ale postaram się w miarę obiektywnie opisać swoje odczucia co do wczorajszego koncertu. Otóż problem w tym, że nie mam innego koncertu do którego mogę porównać wczorajsze wydarzenie jedynie do tych co JA znam z jutuba. I na początek, tak nie była ogromna orkiestra, na moje oko i doświadczenie koncertowe to średnia ale na pewno nie mała :p. Mało tego Forum Karlin swoimi rozmiarami to nie ocynownia bądź Tauron arena i było przyzwoicie głośno ale fakt czasami żałowałem, że tutaj nie przypierdolili muzyką ale z drugiej zaś strony czy muzyka jest tylko najlepsza wtedy gdy z rozmachem przez pierdyliard muzyków się ją zagra? to już każdy sobie sam odpowie. Nie muszę mówić, że od strony technicznej nie ma się czegokolwiek się przyczepić ? chociaż ja tylko oglądałem filmiki na jutubie :> Jeśli zaś chodzi o repertuar długaśny Water traveller można by było zastąpić czymś innym, suita (długa) z Kaguyi urocza ale nie jest to moim zdaniem zgniatacz Joe natomiast już cała reszta to zgniatacze. No i na początek Laputa (doskonale znana wersja z trąbką), trzy klasyki Kitano (Kikujiro, Hana Bi no i Kids Return) no i na koniec zaskoczenie (przynajmniej dla mnie bo takiego zestawu jeszcze na żywo na jotubie nie słyszałem) chyba ze 20 minutowa Suita z Mononoke (nawet temat Kodam się wślizgnął) no i na bis Nausicaa, widownia nie chciała zejść i chciała drugi bis ale organizator nam już podziękował :(. Jeśli np. na drugi bis zagrali by Totora to wybaczyłbym brak Zamku i Krainy Bogów :). Niestety podobnie jak przy Morricone zero kontaktu z widownią ale przynajmniej z tego co widzę po fotkach organizatora paru osobom udało się napastować Joe po koncercie :> Reasumując pododawać plusy i minusy raczej byłbym skłonny uznać, że ostatecznie wieczór mogę zaliczyć do udanych ale zdaję sobie sprawę, ze były, są i będą lepsze koncerty przy czym bardzo wątpię abym kiedykolwiek w nich uczestniczył, już na Paryż teraz mnie nie stać :p Jak ktoś ma jakieś szczególne pytanie chętnie odpowiem.

Awatar użytkownika
Michał Turkowski
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1239
Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm

Re: Joe Hisaishi

#283 Post autor: Michał Turkowski » pn kwie 24, 2017 20:13 pm

Na tym koncercie Joe dyrygował 85 osobową The City of Prague Philharmonic Orchestra. James Fitzpatrick kontraktował orkiestrę. Trudno powiedzieć by 85 osób to było mało. Mnie nie było ale sama scena na zdjęciach wygląda na dość małą a muzyce siedzą w jednym "poziomie" i to pewnie sprawia że wygląda to na mniejszą ilość.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58147
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Joe Hisaishi

#284 Post autor: Adam » pn kwie 24, 2017 20:26 pm

A wiesz ile osób na FMF liczył sam chór? :) No wlasnie.. Po prostu z tak małą orkiestrą obcowanie z tak wielką muzyką jest uboższe i nie trzeba na tym być by to stwierdzić. I nikt tu nikogo nie krytykuje :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13559
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Joe Hisaishi

#285 Post autor: Kaonashi » pn kwie 24, 2017 21:22 pm

Krelian, dzięki za relację. Mam tylko jedno pytanie, o jaką "doskonale znaną wersję z trąbką" Laputy chodzi? O tę?
https://www.youtube.com/watch?v=5Kx_abMNCeI
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

ODPOWIEDZ