Hans Zimmer

[Mystery]

McQuarrie pracuje nad scenariuszem Top Gun 2, ciekawe czy dopisze Balfe

[Ghostek]

No to Balfek już pewny

[Mystery]

Już widzę pracę nad tym filmem, Hans z Haroldem będą gaworzyć, pić kawkę, kręcić PR, a Balfe będzie zapierdzielać

[Ghostek]

Czuję, że praca HF skończy się na cytowaniu tematu, a Zimmera na użyczaniu swojego nazwiska w ramach promocji.

[Adam]

ja bym sie najpierw spodziewał zmiany na stołku rezysera na McQ.

[Ghostek]

Wszystko jest możliwe.

[Paweł Stroiński]

ja bym sie najpierw spodziewał zmiany na stołku rezysera na McQ.

Na chwilę mnie przeraziłeś, że chodzi o tego gościa od kinowych Aniołków Charliego, a nie McQuarriego

[Wawrzyniec]

Stary dokument nakręcony przez Henniga Lohnera, który zresztą pracował później w MV/RCP. To z początku lat 90tych, a więc gdzieś tak do 95/96, czyli przed Cienką Czerwoną Linią. Czyli dla wielu to taki tzw. okres "magicznego Zimmera":


youtu.be/Y-bwFrhRatE

Dokument jest po części po angielsku, po części po niemiecku i Hans wygląda w nim mega twardzielsko w czarnej skórzanej kurtce.

Ech, biedny Hans, a zawsze potwarzałem, że jedynym numerem jeden jest John Williams i jeszcze nikt na tym źle nie wyszedł. Ba, kiedy Hans wyszedł z Man of Steel i nawet Williams pytany był w wywiadach to złego słowa nie powiedział. Hans stawiaj na Johna.

[Wojteł]

Nie powiedział złego słowa, bo w wywiadach go pytali co sądzi o tym oście, zanim miał okazję go usłyszeć xD po czym kurtuazyjnie dodawał, że chętnie go posłucha - ale czy to zrobił i co o nim sądził, to już się nie dowiemy

[Radosław Rozbicki]

Faktycznie jest coś magicznego w tych starszych czasach. Lubię oglądać dokumenty z tamtego okresu. Hans niczym mega kozak, czarna skóra, fajek w ustach, a w tle Black Rain Scotta. ajjjj kurła kiedyś to było Dzisiaj wszystko jest takie troszkę sztuczne, poprawne, takie ą ę, brakuje trochę luzu i takiej spontaniczności jak za dawnych lat.

Stary dokument nakręcony przez Henniga Lohnera, który zresztą pracował później w MV/RCP. To z początku lat 90tych, a więc gdzieś tak do 95/96, czyli przed Cienką Czerwoną Linią. Czyli dla wielu to taki tzw. okres "magicznego Zimmera":


youtu.be/Y-bwFrhRatE

Dokument jest po części po angielsku, po części po niemiecku i Hans wygląda w nim mega twardzielsko w czarnej skórzanej kurtce.

Ech, biedny Hans, a zawsze potwarzałem, że jedynym numerem jeden jest John Williams i jeszcze nikt na tym źle nie wyszedł. Ba, kiedy Hans wyszedł z Man of Steel i nawet Williams pytany był w wywiadach to złego słowa nie powiedział. Hans stawiaj na Johna.

[Adam]

Dzisiaj wszystko jest takie troszkę sztuczne, poprawne, takie ą ę, brakuje trochę luzu i takiej spontaniczności jak za dawnych lat.

To poczytaj wywiad Ennio dla Playboya

[Kaonashi]

Adam dalej wierzy z wywiad, za który oficjalnie przepraszali, niemożliwy gość.

[Wawrzyniec]

Nie powiedział złego słowa, bo w wywiadach go pytali co sądzi o tym oście, zanim miał okazję go usłyszeć xD po czym kurtuazyjnie dodawał, że chętnie go posłucha - ale czy to zrobił i co o nim sądził, to już się nie dowiemy

No tak, ale to już jest całkowicie ludzkie zachowanie. Tak jak niektórzy ludzie mylą określenie "bezpośredni" z "chamskim". "Hej, wyglądasz dzisiaj jak lump!" "Taki po prostu bezpośredni jestem". Ja znam i wywiady Williamsa, gdzie mówił, że Doyle, HOOPER i Desplat zrobili dobrą robotę przy Pottera.
I tutaj John może sobie myśleć o Hansie co chce, ale nie powiedział mu wprost: "Jesteś do niczego, twoja muzyka nie ma wyrazu i po oderwaniu z obrazem ssie".
Może i jest to taka trochę amerykańska uprzejmość, że wszystko jest "fine", ale według mnie warto być miłym.

[Wojteł]

Nie powiedział złego słowa, bo w wywiadach go pytali co sądzi o tym oście, zanim miał okazję go usłyszeć xD po czym kurtuazyjnie dodawał, że chętnie go posłucha - ale czy to zrobił i co o nim sądził, to już się nie dowiemy

No tak, ale to już jest całkowicie ludzkie zachowanie. Tak jak niektórzy ludzie mylą określenie "bezpośredni" z "chamskim". "Hej, wyglądasz dzisiaj jak lump!" "Taki po prostu bezpośredni jestem". Ja znam i wywiady Williamsa, gdzie mówił, że Doyle, HOOPER i Desplat zrobili dobrą robotę przy Pottera.
I tutaj John może sobie myśleć o Hansie co chce, ale nie powiedział mu wprost: "Jesteś do niczego, twoja muzyka nie ma wyrazu i po oderwaniu z obrazem ssie".
Może i jest to taka trochę amerykańska uprzejmość, że wszystko jest "fine", ale według mnie warto być miłym.

No ale co miał go gnoić, skoro nie znał score'u? Ja wiem, że internetowi znawcy tak potrafią, ale opisałeś to tak (i to mocno mijając się z prawdą), jakby John w samych superlatywach mówił o Hansie :p

Adam dalej wierzy z wywiad, za który oficjalnie przepraszali, niemożliwy gość.

Za to nie wierzy, że JW polecił Powella, mimo, że o tym mówił i Howard i Powell xD

[Adam]

Widzę że tu wszyscy syndrom Pawła - zero zrozumienia dla ironii i beki Ale ok nie zamierzam jej tłumaczyć.