James Horner
Re: James Horner
nie wiem na ile w tym prawdy, a na ile robienie dobrego PR zmarłemu koledze, ale Horner miał podpisane umowy na, wg Franglena:
The Great Wall pana Yimou (które robi Djawadi) i Hacksaw Ridge Gibsona (które po Debneyu zrobił RGW).
http://popculturetonight.com/simon-fran ... y-the-max/
The Great Wall pana Yimou (które robi Djawadi) i Hacksaw Ridge Gibsona (które po Debneyu zrobił RGW).
http://popculturetonight.com/simon-fran ... y-the-max/
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: James Horner
O kurde, ale byłby ogień jakby to obskoczył
Re: James Horner
M7, Great Wall, Hacksaw Ridge i nie tylko, ależ James miałby rok Ale nie ma co się smucić, gdyż są godni następcy, Djawadi, Rupert Gregson Williams....
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: James Horner
Jak se teraz człowiek wróci do takiego Windtalkers, to cały hejt kierowany pod adresem tej pracy można w kiblu spuścić w obliczu "dzieł" tych następców.
Re: James Horner
Nie chce mi się wierzyć w ten angaż do great wall, to sie nie trzyma kupy patrząc na studio i twórców. Tam nie mógł tego robić nikt spoza rcp, i widać że strona chińska jak i reżyser nie mieli tu nic do gadania. Reszta ok, ale w Mur to po prostu nie wierze.
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: James Horner
Patrząc na producenta faktycznie można snuć takie przypuszczenia, choć wiele z jego projektów ciągnęły takie osoby jak Desplat, Beltrami, Giacchino... Nie wiadomo jakie warunki stawiała też strona Chińska, więc potencjalny angaż Hornera mógł mieć miejsce. Jak by się to skończyło ostatecznie na finale produkcji - ciężko przewidzieć. James do najbardziej pokornych nie należy, choć w ostatnich latach przed śmiercią robił dużo, by wrócić do branży.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: James Horner
"Hacksaw Ridge" na 100% byłby Hornera. Dziwi tylko, że Gibson teraz dał angaż takiemu "godnemu następcy", jak Rupert Gregson Williams.... Wiadomo, dlaczego Debney zrezygnował?
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: James Horner
o filmie Gibsona było wiadomo już przed śmiercią Hornera, że to robi, bo sam o tym mówił w wywiadzie w marcu 2015..
"I’m going to do–and it’s extremely important to me historically–Mel Gibson’s next movie. He’s going to direct a film and it’s hugely important for him. He’s so brilliant and I want to be there in that moment in film history because I think Hollywood is so shallow, and what’s been done to him is so dreadful, and as a filmmaker he’s so brilliant… and it’ll only take one film–I just know how this stuff works–all he has to do is make one film and he’ll be re-embraced, whether it’s about the Maccabees or whatnot. And that’s what I’m working on next."
"I’m going to do–and it’s extremely important to me historically–Mel Gibson’s next movie. He’s going to direct a film and it’s hugely important for him. He’s so brilliant and I want to be there in that moment in film history because I think Hollywood is so shallow, and what’s been done to him is so dreadful, and as a filmmaker he’s so brilliant… and it’ll only take one film–I just know how this stuff works–all he has to do is make one film and he’ll be re-embraced, whether it’s about the Maccabees or whatnot. And that’s what I’m working on next."
#FUCKVINYL
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: James Horner
Od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem tej płyty - razem z nowym Vangelisem, który jest cudnym powrotem do elektroniki z przełomu lat 70. i 80., i Johannssonem (jeszcze nie słuchałem). Płytę szerzej opiszę pod koniec miesiąca, w nowym cyklu soundtrackowym, który będzie w Onecie, ale na teraz mogę na szybko powiedzieć, że kto lubi Hornera, nie powinien być zawiedziony. Dwa utwory z First in Flight może i brzmią jak mieszanka Cocoon, Braveheart, Deep Impact i Bicentenial Man i pewnie paru jeszcze, ale jest w nich coś megapięknego. To takie dźwięki, po których wysłuchaniu myśli się: "Właśnie dlatego wciągnąłem się kiedyś w soundtracki".
Z reszty utworów wyróżniają się tematy z Iris i For Greater Glory, nagrane przy udziale rodzeństwa Samulsenów (w Iris gra tylko Mari), pozostałe to po prostu jeden do jednego powielone tematy z płyt - Ludlows trochę wolniej niż w oryginale, a Aliens to minisuita. Ich obecność wynika z tego, że były wykonywane przez Hornera na jego ostatnim w życiu koncercie w roli dyrygenta, w norweskim Stavanger, tuż po premierze Collage.
Collage słuchałem na razie raz - kompozycja o niezwykłej intensywności, niemal impresjonistyczna, fantastycznie płynie, absolutnie nie nuży. Słychać w niej echa filmowych prac Hornera, jest też trochę z ducha Pas de Deux.
Płyta w wersji polska cena, taka dostałem, nie różni się niczym od zachodnich wydań, poza okładką - czyli białą obwolutą. Książeczka ma 12 stron.
Reasumując, dostajemy 37 minut premierowej muzyki Jamesa - a przecież wychodzi jeszcze Siedmiu wspaniałych No i Living in the Age of Airplanes, niestety nie na CD. Szkoda, że taki wrzesień już się nie powtórzy...
Z reszty utworów wyróżniają się tematy z Iris i For Greater Glory, nagrane przy udziale rodzeństwa Samulsenów (w Iris gra tylko Mari), pozostałe to po prostu jeden do jednego powielone tematy z płyt - Ludlows trochę wolniej niż w oryginale, a Aliens to minisuita. Ich obecność wynika z tego, że były wykonywane przez Hornera na jego ostatnim w życiu koncercie w roli dyrygenta, w norweskim Stavanger, tuż po premierze Collage.
Collage słuchałem na razie raz - kompozycja o niezwykłej intensywności, niemal impresjonistyczna, fantastycznie płynie, absolutnie nie nuży. Słychać w niej echa filmowych prac Hornera, jest też trochę z ducha Pas de Deux.
Płyta w wersji polska cena, taka dostałem, nie różni się niczym od zachodnich wydań, poza okładką - czyli białą obwolutą. Książeczka ma 12 stron.
Reasumując, dostajemy 37 minut premierowej muzyki Jamesa - a przecież wychodzi jeszcze Siedmiu wspaniałych No i Living in the Age of Airplanes, niestety nie na CD. Szkoda, że taki wrzesień już się nie powtórzy...
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: James Horner
Ja mam nadzieję dzisiaj dostać swoje egzemplarze i też nie omieszkam posłuchać.
Co do ostatnich takich wrześniów... Oj jeszcze sporo roboty przed wydawcami, by zrekompensować multum braków soundtrackowych z filmografii Hornera. No i czekamy na rozszerzenia kultowych ścieżek z lat 90
Co do ostatnich takich wrześniów... Oj jeszcze sporo roboty przed wydawcami, by zrekompensować multum braków soundtrackowych z filmografii Hornera. No i czekamy na rozszerzenia kultowych ścieżek z lat 90
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: James Horner
Ja czekam przede wszystkim na muzykę z animacji do których tworzył Horner, a które nie są obecnie dostępne w Polsce, a oryginalne wydania są dosyć drogie.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: James Horner
No i bania. Słuchania dzisiaj nie będzie, bo kurier chyba robi sobie "first listen"
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: James Horner
Empik też się nie kwapi do wysyłki "Siedmiu Wspaniałych" ...
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: James Horner
No i jessssssst!
Przez weekend dokładne oględziny a później troszkę szerzej o całym wydawnictwie na forum... bo na stronie tę przyjemność będzie miał Paweł.
Przez weekend dokładne oględziny a później troszkę szerzej o całym wydawnictwie na forum... bo na stronie tę przyjemność będzie miał Paweł.
Re: James Horner
jakby kogoś interesowało to Collage za granicą wydali w grubym, 3 skrzydłowym digipaku. nie wiem jak u nas...
#FUCKVINYL