Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

W moim przypadku na szczęście Wawrzka antyrekomendacja uprzedziła zassanie.

Tak, gdyż normalnie to być zasysał ten score. Rety to zaledwie 26 minut trwa. Przesłuchajcie i sami oceńcie, czy mam rację, czy pieprzę coś trzy po trzy.

Wawrzyniec pisze:Tak, gdyż normalnie to być zasysał ten score.

No tak. Już się zbierałem, a tu przeczytałem Twoją opinię, że Balfe próbuje naśladować Njumana i stwierdziłem, że lek na bezsenność od RCP to nie dla mnie.

Wawrzyniec pisze:Rety to zaledwie 26 minut trwa. Przesłuchajcie

Czy Ty wiesz ile fajniejszych rzeczy można zrobić w 26 minut?

Wawrzyniec pisze:Przesłuchajcie i sami oceńcie, czy mam rację, czy pieprzę coś trzy po trzy.

Przesłuchałem i już w sumie nic nie pamiętam. Takie tam plumkadełko.

Jak ktoś chce to jest pierwszy 4 minutowy klip z Pingwinów, a więc można sobie posłuchać w tle muzykę Balfego:

http://www.youtube.com/watch?v=vkILifGifzE

1. The Penguins of Madagascar
2. Antarctica
3. Demersus
4. Sclateri
5. Adeliae
6. Forsteri
7. Patagonicus
8. Magellanicus
9. Private’s Theme
10. Robustus
11. Eudyptula Minor
12. Chrysolophus
13. Chrysocome
14. Antipodes
15. Schlegeli
16. Mendiculus
17. Papua
18. Humboldti
19. He is Dave (feat. Antony Genn)

Tracklista prawie jak w Batman Begins

Może muzę też skopiuje?

a to nie nazwy pingwinów?

Czyli pomysł jakby co już skopiował. Ale sądzę, że akurat score może być niezłym funem.

Chyba można obadać już cały soundtrack do Pingwinów:

http://consequenceofsound.net/2014/11/s ... adagascar/

2 dni temu pojawiło się już na spotify. Obadałem i to takie przebojowe, zawadiackie, szpiegowskie granie jakie mieliśmy w serialu i myślę, że jak na taki ciężar gatunkowy, jest to jak najbardziej adekwatne i porządne, choć w tym roku w dziedzinie komputerowej animacji Powell ze Smokiem 2 jak i Rio 2 znów jest poza konkurencją, ale Balfe obok Newmana (Tarzan), Elfmana (Mr. Peabody & Sherman ) czy Jackmana (Big Hero 6) trzyma ten ogólnie przyjęty solidny poziom na 3.5.

czego to kopia w Eudyptula Minor?

Na razie przesłuchałem raz i zdecydowanie bardziej mi się podoba od "Big Hero 6" Jackmana. Wiadomo poziom Powella to nie jest, ale jakoś czuję mniejszy mickeymousing i jednak cały czas coś się dzieje. Poza tym wszystko to ma bardzo fajny szpiegowski klimat, a i orkiestra gra przednio. Jest fun.

Dziwne, nigdzie na necie nie widzę nawet okładki czy tracklisty, a dziś na spotify pojawił się score do "Sons of Liberty", 18 utworów, 50 minut.

no i gdzie jest Wawrzyniec z recenzją tej nowej płyty?