Strona 14 z 20
Re: John Barry (1933-2011)
: ndz lis 03, 2013 14:38 pm
autor: Kaonashi
Nawet na wiki wymienili go w dzisiejszych rocznicach.
Re: John Barry (1933-2011)
: ndz lis 03, 2013 18:45 pm
autor: Marek Łach
I co, nikt oprócz mnie nie urządza sobie wspominek Johna?
Re: John Barry (1933-2011)
: ndz lis 03, 2013 18:50 pm
autor: Michał Turkowski
Marek Łach pisze:I co, nikt oprócz mnie nie urządza sobie wspominek Johna?
Nocą, jak będzie odpowiedni klimat odpalam "The Lion in Winter"
(oczywiście nagranie oryginalne
)
Re: John Barry (1933-2011)
: ndz lis 03, 2013 18:59 pm
autor: Marek Łach
Dobrze!
Deszczowy, jesienny klimat, jaki nawiedził dzisiaj Kraków, sprzyja jednak w moim przypadku bardziej zadumanemu, romantycznemu Johnowi z lat późnych. Eternal Echoes.
Re: John Barry (1933-2011)
: sob lis 09, 2013 09:11 am
autor: Adam
Marek Łach, recka, czekamy
Re: John Barry (1933-2011)
: pt gru 06, 2013 18:31 pm
autor: Adam
zmarło się Mandeli, więc ku pamięci odświeżamy pany wszyscy score mistrzunia z Cry The Beloved Country - Barry dedykował go właśnie Mandeli
jak wchodzi main title w 1 traku od 0:40 to wciąż po latach popuszczam
Re: John Barry (1933-2011)
: ndz mar 09, 2014 20:44 pm
autor: Adam
pierwszy raz po 50 latach mega unikatowe nagranie i w kolorze - ceremonia wręczenia oscara za score z Lwa w Zimie... Legenda wręczała, a John.... no właśnie
http://www.youtube.com/watch?v=SfQIhvvNn5c
pierwszy raz po 50 latach mega unikatowe nagranie i w kolorze - ceremonia wręczenia oscara za score z Born Free, a John... no właśnie
http://www.youtube.com/watch?v=QaQahhC3UaA
o tym nawet nie było w biografii Leonarda..
a tu ceremonia z wręczania oscara za muzę z Tańczącego, a John...
http://www.youtube.com/watch?v=KmgnHkCtWSY
Re: John Barry (1933-2011)
: ndz mar 09, 2014 21:17 pm
autor: Kaonashi
Jak widać w 80-tych przestał hejtować Oscary
http://www.youtube.com/watch?v=X-VnMSkNMxU
Re: John Barry (1933-2011)
: pn mar 10, 2014 19:18 pm
autor: Adam
no ale z afryki to wisiało od lat na necie.. a tamtych nie było w ogóle nigdzie, jeden na forum fsm miał na kasecie vhs ceremonię z 91, ale Lwa i Elzy nie miał nikt, nawet w biografii Barryego Leonard nie wspomniał o tym że go nie było, bo pewnie po prostu nie wiedział też.
Re: John Barry (1933-2011)
: pn mar 10, 2014 22:02 pm
autor: Krelian
dobre tyle, że później pozbyli się "and the winner is..."
Re: John Barry (1933-2011)
: ndz kwie 20, 2014 16:11 pm
autor: Adam
mam zawał
5-minutowy materiał video z sesji nagraniowej plus wywiad z Barrym i Costnerem o Tańczącym z Wilkami i unikatowe sceny z ich wspólnych spotkań
http://www.youtube.com/watch?v=UEyZLRdmv80
Dokument zrobiony przez NBC - to tylko pokazuje jak już 25 lat temu PR muzyki filmowej był rozwinięty, gdy Hansik dopiero ledwo przestał na baczność pod stół wchodzić
Są w tym materiale fragmenty scoru, których wciąż nie wydano na CD, a są w filmie. Może kiedyś 2CD Complete Score wyjdzie?
Re: John Barry (1933-2011)
: ndz kwie 20, 2014 16:16 pm
autor: Adam
a tutaj aż 9-minutowy (!) video wywiad z Barrym o Chaplinie, ze śniadaniówki (!) Good Morning America:
http://www.youtube.com/watch?v=DVHO2iVmQ1I
Re: John Barry (1933-2011)
: ndz kwie 20, 2014 16:51 pm
autor: Marcin
Adam pisze:Są w tym materiale fragmenty scoru, których wciąż nie wydano na CD, a są w filmie. Może kiedyś 2CD Complete Score wyjdzie?
Też czekam
Re: John Barry (1933-2011)
: pt paź 24, 2014 19:12 pm
autor: Mefisto
Widzę, że jakoś bez echa przeszło wydanie complete'a Mister Moses - a krążek świetny. Super melodie, fajne tematy i zgrabne 40 minut materiału. Takiego Barry'ego to chce się słuchać!
Re: John Barry (1933-2011)
: pt paź 24, 2014 19:30 pm
autor: Adam
to ja tu czegoś nie rozumiem. albo jesteś trollem albo wychodzi że nie znasz prawie w ogóle Barryego poza Bondami i tylko lecisz opinią innych "że Barry nudziarz". przecież ten album to kotlecik odgrzewany, Barry takich scorów miał sporo i to wydanie było zbędne biorąc pod uwagę jakie inne jego wazniejsze scory błagają o re-rec. no ale jak wg Ciebie "takiego Barryego to chce się słuchać i to z wykrzyknikiem" to ewidentnie mało go słyszałeś