Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Nowy trailer tego ''dzieła''

Wszyscy fani Szklanej pułapki (1988) Johna McTiernana, do których również się zaliczam, po obejrzeniu tego trailera pękają w tym momencie ze śmiechu......

ukryty przekaz w tytule CRAP


youtu.be/_pIEzZVqwFs

Nie trzeba być rodowitym Kurvinoxem, aby wyniuchać gówno ścielące się u podstaw tego projektu. Ale muzyka może zaskoczyć. Wystarczy jeden mocarny temat, by cała ta karuzela elektroniczno-orkiestrowego grania dała sporą porcję funu.

Ja bym dokonał pewnej zmiany w kwestii muzyki do tego filmu. Dał bym angaż Balfe, a do nowej część M:I Jablonsky by robił score. Sądzę, że taka zmiana by wyszła na dobre no ale niestety, jest jak jest...

Adam pisze: ↑

śr maja 23, 2018 19:35 pm

NO MORE REMOTE CONTROL SHIT COMPOSERS !

Jeszcze się okaże ku naszej zgrozie, że Balfe robi nowego Battlefielda.

who cares milionowa odsłona upadłej serii jak NFS, ze dwa rocznie już wychodzą ?

Ghostek pisze: ↑

śr maja 23, 2018 19:11 pm

Nie trzeba być rodowitym Kurvinoxem, aby wyniuchać gówno ścielące się u podstaw tego projektu. Ale muzyka może zaskoczyć. Wystarczy jeden mocarny temat, by cała ta karuzela elektroniczno-orkiestrowego grania dała sporą porcję funu.

Amen, czekam tylko na score. Po TMNT2 ma u mnie Jablo spory kredyt zaufania. Ba, "Battleship" polubiłem po latach i jest idealny do biegania.

szkoda temat zakładać na tych lamusów więc tu:



CD - Milan - 3.08.2018

Czuję, że jeszcze się będziesz przepraszał z tym scorem

come on, tak jak za ostatnie transy po kolei ?

Chłop pisał piąty raz do tej samej serii. A jakby tego było mało, to Last Knight zbytnio inspirujący nie był.

qnebra pisze:

Adam pisze: ↑

śr maja 23, 2018 19:35 pm

NO MORE REMOTE CONTROL SHIT COMPOSERS !

Jeszcze się okaże ku naszej zgrozie, że Balfe robi nowego Battlefielda.

Prorok

Ghostek pisze: Chłop pisał piąty raz do tej samej serii. A jakby tego było mało, to Last Knight zbytnio inspirujący nie był.

Hej, ale score nie był zły, a nawet go lubię. Mystery mnie to niego przekonał.

Podczas koncertu Johna Williamsa, Steve Jablonsky strzelił też sobie fotkę ze Stevenem Spielbergiem. Po środku to mama Steve'a i może tak Kaonashi trochę przekona się do Steve'a

Steve powraca.



01. Mombasa Mission [06:40]
02. Martin Axe [02:36]
03. Wake Up [02:01]
04. Second Chance [02:36]
05. Training Montage [01:47]
06. KT [03:11]
07. The Tunnel [05:35]
08. Harting [03:46]
09. RST [02:45]
10. Barris Mission [05:33]
11. Wigans [06:23]
12. Gina [03:14]
13. London Chase [02:22]
14. KT's Plan [08:20]
15. Shafted [02:24]
16. Die Already [01:42]
17. Bloodshot [03:22]
18. Ray Garrison [04:17]
19. Initiate Sequence [01:35]

01:10:18

Praca w porządnym stylu Jablo. Po tym tytule spodziewałem się raczej elektronicznej jatki, ale tym razem o dziwo bardziej stonowane i dramatyczne RCP, które brzmi bardziej jak kolejna część Gearsów, niż Transformers, całe szczęście z dala od underscorów i eksperymentów dźwiękowych Skyscraper czy Deepwater. Całość jednak zdecydowanie za długa, przez co może robić się mniej ciekawie, ale kilka tracków potrafi wybrzmieć w atrakcyjny sposób, dając sympatykom muzyki Steve'a trochę tej jego przebojowości, ogólnie jednak bez większych fajerwerków, ale też i bez ujmy, także czy można dać.

Steve w tym roku robi jeszcze dwa filmy Netflixa, "Spenser Confidential" Berga z Wahlbergiem i "Red Notice" od reżysera "Skyscraper", ponoć najdroższy jak dotąd film stacji, ale nie dziwota jeżeli spojrzy się na obsadę (Dwayne Johnson, Ryan Reynolds, Gal Gadot ).