Strona 2 z 8

Re: Jed Kurzel

: ndz gru 25, 2016 10:36 am
autor: Adam
Na 90% go Fassbender podsunął Ridleyowi - "stary ale on mi świetny score zrobił do Assasyna"

It's fucking mess !!!

Re: Jed Kurzel

: ndz gru 25, 2016 12:52 pm
autor: Koper
Wybór 10 razy lepszy niż Srajfeld...

Re: Jed Kurzel

: ndz gru 25, 2016 13:10 pm
autor: Adam
:mrgreen: to posłuchaj Asasyna :D Srajfelda Prometeusz to opus magnum przy tym.. Takiego badziewia jak Asasyn to nawet sprzątaczka u Hansa nie zrobiła :P

Re: Jed Kurzel

: ndz gru 25, 2016 13:30 pm
autor: Koper
Slow West było całkiem ok, ale fakt faktem, że Scott ogłuchł na starość. :P

Re: Jed Kurzel

: ndz gru 25, 2016 14:41 pm
autor: DanielosVK
Akurat może być całkiem fajnie. "Assassin's Creed" to straszna szmira, to fakt, ale warto zaznaczyć, że w wypadku tego kompozytora to przecież wyjątek od reguły. Swoją drogą chciałbym wiedzieć, jak po paśmie zupełnie interesujących kolaboracji ze swoim bratem, nagle wyszedł im taki Assassyn... :?

Re: Jed Kurzel

: ndz gru 25, 2016 16:04 pm
autor: Paweł Stroiński
Hollywood used generic sound demand.

It was super effective.

Re: Jed Kurzel

: pn gru 26, 2016 01:06 am
autor: Wawrzyniec
No, ale ten najnowszy Alien to właśnie Hollywoodzka produkcja, a więc nie jest powiedziane, że nie odwali czegoś a la Assassin's Creed. Plus "Slow West" i niewydany "Babadook" były dobre, ale np. "Macbeth" już mnie wymęczył.
Oj, ani trailer, ani teraz kompozytor mnie jakoś nie zachęca.

Re: Jed Kurzel

: pn gru 26, 2016 18:12 pm
autor: Koper
No, trailer wygląda jak jeszcze kolejny banalny hollywoodzki reboot/remake/sequel. Coś czuję, że po raz kolejny po Star Disney Wars odpuszczę sobie kino.

Re: Jed Kurzel

: wt gru 27, 2016 09:36 am
autor: Tomek
Trailer wygląda fatalnie i wybór kompozytora jeszcze bardziej "dołuje" (mówię to jako duży fan Obcego).
Slow West to była nuda do zapomnienia tak po prawdzie, Makbet zgłaszał ambicje, ale był bardzo anonimowy i po kilku utworach zlewało się to wszystko w jedno. OK, w Babadooku były pewne ciekawe (i orkiestrowe) zabiegi formalne. Tego Asasyna nawet kijem nie ruszam. Jak na razie ten kompozytor niczym kompletnie się nie wyróżnił a jego pozycja w branży głównie chyba wynika z koneksji rodzinnych z bratem-reżyserem.

Re: Jed Kurzel

: wt gru 27, 2016 17:17 pm
autor: Wawrzyniec
Jeszcze będziecie tęsknić za Streitenfeldem. Nie wspominając, że brak HGWu boli, zważywszy jak dobrze komponował dla Scotta. Cóż widać Fassbender ma taką pozycję, że teraz tego Kurzela może wśiubiać wszędzie.

Re: Jed Kurzel

: wt gru 27, 2016 20:44 pm
autor: Koper
Wawrzyniec pisze:Jeszcze będziecie tęsknić za Streitenfeldem.
Bez przesady. W najgorszym razie Kurzel napisze coś na adekwatnym poziomie.

Re: Jed Kurzel

: wt gru 27, 2016 21:30 pm
autor: qnebra
Chyba mam bardzo małe oczekiwania, bo po prostu liczę że to co napisze Kurzel do nowego Aliena będzie po prostu znośne.

Re: Jed Kurzel

: wt gru 27, 2016 22:28 pm
autor: Tomek
Takie czasy. Gdyby Scott-dziadek nie mieszał swojej legendy z błotem, to i wymagania do czegoś takiego jak nowy film o Obcym byłyby dużo, dużo większe. Do połowy lat 90-ych była to seria filmowa tak prestiżowa jak Star Wars czy Bond. Dziś fani chcą jedynie, żeby to tylko nie skończyło się kompromitacją...
Wawrzyniec pisze:Jeszcze będziecie tęsknić za Streitenfeldem. Nie wspominając, że brak HGWu boli, zważywszy jak dobrze komponował dla Scotta.
Pewnie masz rację, choć ja z Prometeusza pamiętam tylko bardzo dobrą (muzycznie) sekwencję początkową HGW. Z muzyki Marca S. nie pamiętam ni nuty.

Re: Jed Kurzel

: wt gru 27, 2016 22:32 pm
autor: Adam
Ale tu nie trzeba specjalnej dedukcji, że to nazwisko podsunął Scottowi sam Fassbender. Scott lubi wyszukiwać z polecenia takie młode no-namy. Przeanalizujcie ostatnią dekadę - najpierw Mark, potem Pemberton, ten on. Wszyscy z polecenia. Jednorazowy powrót do HGW przy Marsjaninie był zaskoczeniem i szczerze to jak nie ogarniałem tego Scotta, tak nie ogarniam teraz bardziej.. To był gość któremu do filmów pisały scory najważniejsze nazwiska w historii gatunku. A od dekady po prostu położył lagę na muzyce w swoich filmach i nikt nie wie dlaczego..

Re: Jed Kurzel

: wt gru 27, 2016 23:04 pm
autor: Tomek
Co tu nie ogarniać. Jest 80-letnim dziadkiem, który jak to dziadek w tym wieku, pewnie można na niego łatwo wpłynąć, i który zamiast kręcić filmy za 200 milionów powinien raczej bawić dzieci swoich synów i córek, których kariery reżyserskie tak szybko się zaczęły jak zakończyły ;-)

Nikt nie neguje, że mu to Fassbender podpowiedział, pewnie po części tak było. To, że wyszukuje cały czas kogoś nowego pokazuje tylko brak konsekwencji i "szukanie" nie wiadomo czego (w wieku 70-80 lat). A i tak każdy z tych kompozytorów stworzył zupełnie anonimowe z perspektywy prace, które przy pracach tych najważniejszych nazwisk w historii gatunku, o których wspominasz, są niczym. W tym wieku powinien pracować sobie spokojnie z Hansem - jak Spielberg z Williamsem, i Hans by zajmował się ciekawszymi projektami i nie tracił czasu na komiksowo-animacyjne bzdury, i odmówić by też nie mógł - bo legendom w tym wieku nie uchodzi odmawiać :)
A to wszystko nie dziwi w sumie, gdy się weźmie pod uwagę proces realizacji filmów przez Scotta - najlepiej wszystko by z-temptrackował i przemontował 100 razy :P