Strona 9 z 26

Re: Jóhann Jóhannsson

: ndz sie 28, 2016 01:08 am
autor: Tomek
To inspirują czy plagiatują?

Masz Wawrzek biało na czarnym, żebyś więcej gaf nie strzelał o swoich ukochanych filmach :) :

Obrazek

Re: Jóhann Jóhannsson

: ndz sie 28, 2016 14:00 pm
autor: Wawrzyniec
Najmocniej przepraszam, byłem tego dnia, po dość miłym spotkaniu z alkoholem. Oczywiście, że 2019. Jeszcze raz najmocniej przepraszam.

Re: Jóhann Jóhannsson

: ndz sie 28, 2016 19:20 pm
autor: Mefisto
Trzy zdrowaśki i leżenie krzyżem przez miesiąc.

Re: Jóhann Jóhannsson

: sob wrz 24, 2016 17:18 pm
autor: Tomek
"Orphee" już do odsłuchania. Bardzo stonowane granie, emocje są podskórne, mocno w duchu Richtera, często i gęsto klasycyzujące. Porównując do solowych projektów Armstronga czy Richtera, szkoda, że nie ma tu jakiegoś bardziej ekspresyjnego grania, jakichś takich highlightów wybijających się, pójścia w jakieś ryzyko. A tak Islandczyk działa głównie klimatem i subtelnością. Cóż, na razie odbiór po pierwszym odsłuchu dość stonowany, ale kolejne odsłuchy będą :)

Re: Jóhann Jóhannsson

: sob wrz 24, 2016 19:26 pm
autor: Ghostek
No i wydane w troszke biednym ecopacku.

Re: Jóhann Jóhannsson

: czw paź 06, 2016 19:10 pm
autor: Koper
A oglądał ktoś ten islandzki serial "W pułapce" z muzyką JJ i dwóch pomagierów? Ogólnie dość klimatyczna, choć to głównie atonalne rzępolenie na smykach, jakie i słychać częściowo w tej, całkiem niezłej, czołówce:

https://www.youtube.com/watch?v=yueAc8Dqazg

Wydawać bym scoru nie wydawał raczej, ale jakąś suitkę mógłby wypuścić.

Re: Jóhann Jóhannsson

: śr paź 12, 2016 02:08 am
autor: Wawrzyniec
Jóhannsson u Aranofsky'ego :? :shock:

http://filmmusicreporter.com/2016/10/11 ... ext-movie/

A Clint Mansell :?: :shock: :(

Re: Jóhann Jóhannsson

: śr paź 12, 2016 07:45 am
autor: Tomek
Super news. Godne zastępstwo (obaj kompozytorzy mają u mnie takie samo, wysokie uznanie). Może Aronofsky i Mansell chcą od siebie odpocząć? :)

Re: Jóhann Jóhannsson

: śr paź 12, 2016 08:44 am
autor: Adam
Wawrzyniec pisze:A Clint Mansell :?: :shock: :(
skończył się. teraz jest moda na miszczów dronów.

Re: Jóhann Jóhannsson

: śr paź 12, 2016 10:30 am
autor: Mystery
Wawrzyniec pisze:Jóhannsson u Aranofsky'ego :? :shock:

http://filmmusicreporter.com/2016/10/11 ... ext-movie/

A Clint Mansell :?: :shock: :(
Spielberg bez Williamsa, Burton bez Elfmana, Abrams bez Giacchino, Aranofsky bez Mansella i wiele innych pomniejszych przykładów pokazuje, że dziś nawet tą twardą granicę kolaboracji reżyser-kompozytor, można nagiąć. Na szczęście Branagh wziął Doyla do Morderstwa w Orient Expressie.

A Mansell być może jest zajęty pracami nad "Mute" Duncana Jonesa
Obrazek

Re: Jóhann Jóhannsson

: śr paź 12, 2016 16:42 pm
autor: Tomek
Mystery pisze:A Mansell być może jest zajęty pracami nad "Mute" Duncana Jonesa
Mocno wątpię... Mute dopiero kręcą, premiera pewnie będzie gdzieś za rok. Albo Arronofsky szukał bardziej klasycznego brzmienia (w obrębie orkiestry - nie do końca jestem przekonany, czy Clint by dał radę), albo konflikt terminów, albo postanowili od siebie odpocząć (jakiekolwiek byłyby powody). Abrams i Spielberg bez "swoich" to były siły wyższe (Williams jako marka SW; stan zdrowia oraz wiek Williamsa), a Burton przecież z Elfmanem już kiedyś raz się "roszedł" ;-)
Adam pisze:teraz jest moda na miszczów dronów.
Rzucasz tym frazesem na lewo i prawo, tak jakby cała filmografia Islandczyka opierała się na tym, a on w zasadzie tylko w jednym projekcie (Sicario) na razie postawił na tego rodzaju brzmienia. Natomiast reszta rzeczy, które do tej pory zrobił (Labirynt, Teoria wszystkiego) jest mocno klasyczna. Tak samo jak "Orphee", które w momentach wręcz cudnie klasycyzuje, jest emocjonalne i wysublimowane, kunsztowne rzekłbym i pewnie podobny brzmieniowo będzie Arrival. Dopiero przy BR2049 usłyszymy Johannssona stawiającego w mocnym stopniu na sound design. Rozumiem, że wzgardzasz twórcami pokroju Johannssona, ale jak chcesz dyskutować, to trzymaj się faktów a takie 1-zdaniowe sianie fermetu zachowaj dla siebie ;-)
Prawda jest taka, że Johannsson jest jednym z bardziej intrygujących, oryginalnych i nie banalnych twórców na scenie mainstremowej, anonimowej do bólu filmówki. Cokolwiek byś nie napisał, nie zmieni tego :P

Re: Jóhann Jóhannsson

: śr paź 12, 2016 18:28 pm
autor: Adam
wybacz, ale to nie ja tytułowałem go w poczytnych zagranicznych pismach w artykułach o nim jako "mistrz muzyki dronowej" :P ja sobie to hasło tylko pożyczyłem od mądrzejszych ode mnie 8)

Re: Jóhann Jóhannsson

: śr paź 12, 2016 19:10 pm
autor: Tomek
Tak, tyle, że oni nie używali go w sensie pejoratywnym, tak jak Ty :P

Re: Jóhann Jóhannsson

: śr paź 12, 2016 19:46 pm
autor: Mystery
Tomek pisze:
Mystery pisze:A Mansell być może jest zajęty pracami nad "Mute" Duncana Jonesa
Mocno wątpię... Mute dopiero kręcą, premiera pewnie będzie gdzieś za rok. Albo Arronofsky szukał bardziej klasycznego brzmienia (w obrębie orkiestry - nie do końca jestem przekonany, czy Clint by dał radę), albo konflikt terminów, albo postanowili od siebie odpocząć (jakiekolwiek byłyby powody). Abrams i Spielberg bez "swoich" to były siły wyższe (Williams jako marka SW; stan zdrowia oraz wiek Williamsa), a Burton przecież z Elfmanem już kiedyś raz się "roszedł" ;-)P
To myślę, że zrobił sobie po prostu przerwę, co jest spotykane u Brytyjczyków (Powell, HGW), bo rok 2016 zostaje u jego rokiem pustym.

Re: Jóhann Jóhannsson

: pt lis 18, 2016 22:42 pm
autor: Mystery