Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Sehnsucht to chyba nie cierpienie serca, a tęsknota, nie?
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3007
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Masz rację, pomyliłem się jeżeli chodzi o tytuły albumów. Oczywiście "Sehnsucht" oznacza "tęsknota", ewentualnie też "pragnienie". "Cierpienie serca" to tytuł pierwszego albumu, o którym niedługo napiszę więcej słówek.
Chociaż, że "Herzeleid" to bardziej oznacza "złamane serce"
Chociaż, że "Herzeleid" to bardziej oznacza "złamane serce"
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
A dla mnie Reise, Reise to najlepsza płyta R+, praktycznie każdy kawałek to dla mnie hit. Jednym z moich najbardziej ulubionych utworów jest właśnie Moskau, nie wiedziałem, że fanboje tak tego nie lubią, ale też w sumie nie obracam się za bardzo w tych kręgach, znam jedynie dwóch fanbojów. Do Moskau nic nie mieli, ale kiedyś się z nimi o Amour pokłóciłem, bo twierdzą, że to straszne gówno
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3007
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Dla mnie to z kolei jedna z najlepszych piosenek zespołu. Można powiedzieć, że gra w niej wszystko tak jak należy.
http://youtu.be/Z-oLXBKNJ9Y - ten cover mogę oglądać prawie non stop.
http://youtu.be/Z-oLXBKNJ9Y - ten cover mogę oglądać prawie non stop.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Amen, z mojej strony nic dodać, nic ująć. Znam wszystkie płyty Rammsteina i np. "Mutter" posiada kilka mega awesome utworów jak chociażby "Spieluhr", czy "Mein Herz Brennt" Ale też posiada utwory, których w ogóle nie słucham. Szczególnie końcówka mnie trochę męczy.Templar pisze:A dla mnie Reise, Reise to najlepsza płyta R+, praktycznie każdy kawałek to dla mnie hit. Jednym z moich najbardziej ulubionych utworów jest właśnie Moskau, nie wiedziałem, że fanboje tak tego nie lubią, ale też w sumie nie obracam się za bardzo w tych kręgach, znam jedynie dwóch fanbojów. Do Moskau nic nie mieli, ale kiedyś się z nimi o Amour pokłóciłem, bo twierdzą, że to straszne gówno
Za to "Reise, Reise" mogę słuchać w całości, plus bardzo mi się podoba jak ładnie tematycznie powiązane są te utwory.
A "Moskau" jest aż tak kontrowersyjne? Zawsze myślałem, że "Pussy", które ja lubię i moja mama też. W sumie moja mama często do nauki języka niemieckiego używa Rammsteina.
A jeżeli chodzi o albumy to na początek i tak najlepiej sobie zapodać "Made in Germany" - wszystko co najlepsze
P.S. @qnebra Widzę, że bardzo ciekawie i trafnie analizujesz utwory: Ale wiesz co się ukrywa za utworem "Mein Teil"?
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3007
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Pozwól, że zrobię trzy małe cytaty:Wawrzyniec pisze: P.S. @qnebra Widzę, że bardzo ciekawie i trafnie analizujesz utwory: Ale wiesz co się ukrywa za utworem "Mein Teil"?
Wikipedia pisze:Za kanwę posłużyła znana historia dwójki Niemców z Rotenburg an der Fulda – Armina Meiwesa i Bernda Jürgena Brandesa. W marcu 2001 roku spotkali się oni w mieszkaniu jednego z nich, po czym odcięli Brandesowi penisa i zjedli go. Meiwes zabił Brandesa, a następnie poćwiartował go i zjadał po kolei części jego ciała. Brandes wyraził na wszystko zgodę. Meiwes został skazany na osiem i pół roku więzienia (w powtórnym procesie skazany na dożywocie).
Oliver Riedel pisze:Jeden z nas przyniósł gazetę, w której napisane było o gościu-kanibalu. Byliśmy jednocześnie zszokowani, zafascynowani i ubawieni.
Till Lindemann pisze:To jest tak chore, że aż fascynujące. Po prostu chce się o tym napisać piosenkę.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Widzę, że prawdziwy fan, wie wszystko.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3007
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Dziś natomiast pójdzie na warsztat "Herzeleid".
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3007
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
I zgodnie z obietnicą właśnie to się stanie. Przed państwem:
Herzeleid
Wygląda to jak okładka letniego, dyskotekowego boysbandu.
1. Wollt ihr das Bett in Flammen sehen? - pierwszy album na płycie zwiastuje to z czym będziemy mieli do czynienia przez kolejne albumy. Cykliczne skandowanie nazwy zespołu połączone z naprawdę, naprawdę fajną melodią tworzą dobry otwieracz albumu.
2. Der Meister - tak samo szybka jak poprzednik, o innej tematyce. Wyróżnia się z niej taki jakby wam powiedzieć slapujący bas, oraz elektronika uzupełniająca pędzącą muzykę.
3. Weisses Fleisch - naprawdę mocne, agresywne i z jednym tych tekstów które się analizuje na studiach z psychiatrii. Sam utwór to 3:35 czystej skondensowanej energii która pędzi od samego początku do ostatniego taktu.
4. Asche zu Asche - posiada quasi religijną atmosferę wprowadzoną za pomocą elektroniki widoczną szczególnie w zwrotkach, po raz kolejny charakterystyczny dla zespołu skoczny rytm i żywą grę na gitarach elektrycznych. Nogi same rwą się do tuptania, zwłaszcza w refrenie.
5. Seeman - pierwsza ballada na tej płycie, potem stanie się ten gatunek jednym ze znaków rozpoznawalnych zespołu. Wyjątkowo nastrojowa, smutna, a zarazem wypełniona nadzieją. Instrumentalnie wiodącą rolę odgrywa w niej gitara basowa będąc głównym źródłem rytmu, reszta instrumentów tylko uzupełnia melodię.
6. Du riechst so gut - jeden z najbardziej znanych utworów zespołu, rzecz o pożądaniu i źródło nieustannego pogo na koncertach. Co tu się wyróżnia? Na pewno jak to bywa w ich przypadku gitarowy riff, elektronika grająca w zwrotkach oraz przebojowość piosenki. Ponadto nakręcono do niej pierwszy teledysk zespołu, który potem nakręcono jeszcze raz z inną fabułą, postaciami i miejscem akcji.
7. Das Alte Leid - piosenka której słuchanie boli, dosłownie i w przenośni. Ktoś ją porównał do bólów porodowych i ma rację w tej kwestii. Długi, najdłuższy z utworów zespołu. Nie znaczy to jednak, że jest zła. Po prostu sam za nią nie przepadam. Nie wiem kto w zespole wpadł na pomysł wykorzystania sampli płaczącego dziecka.
8. Heirate Mich - można powiedzieć, że użycie tej piosenki w "Zaginionej Autostradzie" Lyncha dało sławę grupie. To "hej hej hej" w refrenie, melorecytacja na początku.
9. Herzeleid - utwór tytułowy albumu i pokaz tego jak za pomocą 32 słów napisać tekst piosenki. Bez zaimków i przyimków wychodzi jeszcze mniej. Cały utwór natomiast to twarde i ostre granie na gitary elektryczne złagodzone w środku dość delikatną i zwiewną elektroniczną solówką.
10. Laichzeit - myślałem nad opisem słownym, ale w tym przypadku najlepsze będą gify:
Podczas słuchania piosenki:
Po zapoznaniu się z tekstem:
11. Rammstein - można ją nazwać hołdem dla ofiar katastrofy lotniczej w amerykańskiej bazie lotniczej obok miasta Ramstein-Miesenbach. Silna, mocna, z naprawdę charakterystycznym riffem i płonącym płaszczem podczas występów na żywo. Ponadto była jednym z tych utworów które wypromowały zespół.
Jak można określić ten album? To pierwsza płyta zespołu i pokaz tego co dopiero zostanie rozwinięte w przyszłości. Niemniej i tu znajdziemy charakterystyczne elementy stylu które potem będą wyróżniać grupę z tłumu zespołów metalowych. Dał im silną pozycję na rynku muzycznym i niekwestionowaną pozycję ikony ostrego, dość brutalnego, ale i melodyjnego brzmienia z silnymi wpływami muzyki tanecznej.
kompozytor - Rammstein:
Till Lindemann – wokal
Richard Z. Kruspe - gitara prowadząca, wokal wspierający
Paul H. Landers - gitara rytmiczna, wokal wspierający
Christian "Flake" Lorenz - klawisze
Oliver Riedel – gitara basowa
Christoph Schneider – perkusja, instrumenty perkusyjne, perkusja elektroniczna.
wydawca: Motor Music (1995)
producent: Jacob Hellner i Carl-Michael Herlöfsson
PS
Oceny:
muzyka na płycie: 3/5
całościowo i subiektywnie: 4/5
Następnie biorę się za opisywanie bonusów z singli i wersji beta. Mają tam kilka wartych uwagi perełek.
Herzeleid
Wygląda to jak okładka letniego, dyskotekowego boysbandu.
1. Wollt ihr das Bett in Flammen sehen? - pierwszy album na płycie zwiastuje to z czym będziemy mieli do czynienia przez kolejne albumy. Cykliczne skandowanie nazwy zespołu połączone z naprawdę, naprawdę fajną melodią tworzą dobry otwieracz albumu.
2. Der Meister - tak samo szybka jak poprzednik, o innej tematyce. Wyróżnia się z niej taki jakby wam powiedzieć slapujący bas, oraz elektronika uzupełniająca pędzącą muzykę.
3. Weisses Fleisch - naprawdę mocne, agresywne i z jednym tych tekstów które się analizuje na studiach z psychiatrii. Sam utwór to 3:35 czystej skondensowanej energii która pędzi od samego początku do ostatniego taktu.
4. Asche zu Asche - posiada quasi religijną atmosferę wprowadzoną za pomocą elektroniki widoczną szczególnie w zwrotkach, po raz kolejny charakterystyczny dla zespołu skoczny rytm i żywą grę na gitarach elektrycznych. Nogi same rwą się do tuptania, zwłaszcza w refrenie.
5. Seeman - pierwsza ballada na tej płycie, potem stanie się ten gatunek jednym ze znaków rozpoznawalnych zespołu. Wyjątkowo nastrojowa, smutna, a zarazem wypełniona nadzieją. Instrumentalnie wiodącą rolę odgrywa w niej gitara basowa będąc głównym źródłem rytmu, reszta instrumentów tylko uzupełnia melodię.
6. Du riechst so gut - jeden z najbardziej znanych utworów zespołu, rzecz o pożądaniu i źródło nieustannego pogo na koncertach. Co tu się wyróżnia? Na pewno jak to bywa w ich przypadku gitarowy riff, elektronika grająca w zwrotkach oraz przebojowość piosenki. Ponadto nakręcono do niej pierwszy teledysk zespołu, który potem nakręcono jeszcze raz z inną fabułą, postaciami i miejscem akcji.
7. Das Alte Leid - piosenka której słuchanie boli, dosłownie i w przenośni. Ktoś ją porównał do bólów porodowych i ma rację w tej kwestii. Długi, najdłuższy z utworów zespołu. Nie znaczy to jednak, że jest zła. Po prostu sam za nią nie przepadam. Nie wiem kto w zespole wpadł na pomysł wykorzystania sampli płaczącego dziecka.
8. Heirate Mich - można powiedzieć, że użycie tej piosenki w "Zaginionej Autostradzie" Lyncha dało sławę grupie. To "hej hej hej" w refrenie, melorecytacja na początku.
9. Herzeleid - utwór tytułowy albumu i pokaz tego jak za pomocą 32 słów napisać tekst piosenki. Bez zaimków i przyimków wychodzi jeszcze mniej. Cały utwór natomiast to twarde i ostre granie na gitary elektryczne złagodzone w środku dość delikatną i zwiewną elektroniczną solówką.
10. Laichzeit - myślałem nad opisem słownym, ale w tym przypadku najlepsze będą gify:
Podczas słuchania piosenki:
Po zapoznaniu się z tekstem:
11. Rammstein - można ją nazwać hołdem dla ofiar katastrofy lotniczej w amerykańskiej bazie lotniczej obok miasta Ramstein-Miesenbach. Silna, mocna, z naprawdę charakterystycznym riffem i płonącym płaszczem podczas występów na żywo. Ponadto była jednym z tych utworów które wypromowały zespół.
Jak można określić ten album? To pierwsza płyta zespołu i pokaz tego co dopiero zostanie rozwinięte w przyszłości. Niemniej i tu znajdziemy charakterystyczne elementy stylu które potem będą wyróżniać grupę z tłumu zespołów metalowych. Dał im silną pozycję na rynku muzycznym i niekwestionowaną pozycję ikony ostrego, dość brutalnego, ale i melodyjnego brzmienia z silnymi wpływami muzyki tanecznej.
kompozytor - Rammstein:
Till Lindemann – wokal
Richard Z. Kruspe - gitara prowadząca, wokal wspierający
Paul H. Landers - gitara rytmiczna, wokal wspierający
Christian "Flake" Lorenz - klawisze
Oliver Riedel – gitara basowa
Christoph Schneider – perkusja, instrumenty perkusyjne, perkusja elektroniczna.
wydawca: Motor Music (1995)
producent: Jacob Hellner i Carl-Michael Herlöfsson
PS
Oceny:
muzyka na płycie: 3/5
całościowo i subiektywnie: 4/5
Następnie biorę się za opisywanie bonusów z singli i wersji beta. Mają tam kilka wartych uwagi perełek.
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Jej, jedna z najgorszych okładek jakie w życiu widziałem
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10242
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Jakby ktoś chciał nadrobić zaległości w hałsie progresywnym, to wklejam mój secior sprzed kilku dni:
http://www60.zippyshare.com/v/33294523/file.html
N-joy
http://www60.zippyshare.com/v/33294523/file.html
N-joy
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Lana Del Rey - Ultraviolence
Wow, po prostu niesamowicie piękna, melancholijna muzyka. Ten głos, to brzmienie, ta gitara, jak dla mnie coś cudownego. Słuchanie tej muzyki to jak sączenie dobrego drinka w świetle zachodzącego słońca nad wzgórzami Los Angeles.
Mój ulubiony utwór z płyty, ale reszta też warta uwagi, oj naprawdę warta:
http://www.youtube.com/watch?v=EJSk2RySqKg
Wow, po prostu niesamowicie piękna, melancholijna muzyka. Ten głos, to brzmienie, ta gitara, jak dla mnie coś cudownego. Słuchanie tej muzyki to jak sączenie dobrego drinka w świetle zachodzącego słońca nad wzgórzami Los Angeles.
Mój ulubiony utwór z płyty, ale reszta też warta uwagi, oj naprawdę warta:
http://www.youtube.com/watch?v=EJSk2RySqKg
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3007
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Ben Frost - A U R O R A
Stary, dobry, elektroniczny Frost. Muzyka szorstka, agresywna i ciężka w słuchaniu. Mnóstwo przesterów, syntezatorów i czegoś co byśmy mogli nazwać "zakłóceniami". Przy czym paradoksalnie pod tą grubą warstwą hałasu kryją się dobre melodie, a nawet elementy muzyki klubowej i tanecznej (szczególnie "Nolan").
Instrumentalnie to album w całości elektroniczny, ale takiego swego rodzaju pierwiastka organicznego nadają mu użyte instrumenty perkusyjne.
Ocena: 4/5
Stary, dobry, elektroniczny Frost. Muzyka szorstka, agresywna i ciężka w słuchaniu. Mnóstwo przesterów, syntezatorów i czegoś co byśmy mogli nazwać "zakłóceniami". Przy czym paradoksalnie pod tą grubą warstwą hałasu kryją się dobre melodie, a nawet elementy muzyki klubowej i tanecznej (szczególnie "Nolan").
Instrumentalnie to album w całości elektroniczny, ale takiego swego rodzaju pierwiastka organicznego nadają mu użyte instrumenty perkusyjne.
Ocena: 4/5
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1504
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Chandelier - SIA
4/5
We Are One - Pitbull, Jennifer Lopez, Claudia Leitte
5/5
4/5
We Are One - Pitbull, Jennifer Lopez, Claudia Leitte
5/5
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa
Nikt jeszcze nie słuchał najnowszej płyty Pink Floyd
#WinaHansa #IStandByDaenerys