Strona 1 z 2

Star Wars Offtop

: sob gru 05, 2015 19:34 pm
autor: Wojteł
Nie wierzę co się dzieje z tym światem przez polityczną poprawności i ludzi, którzy się obrażają o wszystko.

Parę dni temu skomentowałem w jednej grupie informację o tym, że Carrie Fisher narzeka na to, że musiał schudnąć kilknaście kilogramów do roli. Zostałem nazwany powierzchownym, podłym, szowinistycznym chyba też, etc etc gościem, podobnie zresztą jak wszyscy inny komentujący, którzy reprezentowali taki jak ja pogląd (czyli że dopasowywanie się psychiczne i fizyczne do roli jest częścią aktorskiego zawodu, że dostała w kontrakcie 2 lata czasu na poprawę wyglądu, dietetyka, trenera itd). Ludzie narzekali na chore wymogi piękna wobec kobiet itd - nie potrafili zrozumieć argumentu, że tu nie chodzi o urodę, tylko o to, że Fisher gra bohaterkę akcji, która powinna wyglądać na zaprawioną w bojach przywódczynię rebelii. Gdy wspomniałem, że wygląd ma znaczenie przy roli, bo nikt by nie zatrudnił Danny'ego De Vito do roli Indiany Jonesa, ktoś mi powiedział, że może mam odrobinę racji, ale i tak jestem podłym chujem. Często wspominano też o tym, że Mark Hamill musiał schudnąc jeszcze więcej, wyrobić mięśnie i jakoś nie narzekał, ale obrażeni ludzie wymyślali coraz durniejsze argumenty, ogólnie spasowałem po pewnym czasie, bo dyskusja jak ze ścianą

-czemu ona musi chudnąć? Nie może być pulchna i seksowna?
-Tu nie chodzi o urodę, tylko o to, że gra bohaterkę kina akcji
-Czemu nie może być pulchną bohaterką kina akcji? Była za gruba, żeby wykonywać sceny kaskaderskie?
-wygugluj jej zdjęcia z 2012, wątpię, żeby dała radę
-to mogli załatwić kaskaderkę
-nie sądzisz, że ktoś zauwazyłby róznicę w wyglądzie grubej Lei i szczupłej kaskaderki?
-Przy dzisiejszej technice mogliby to zamaskować
itd itp

No ale kurwa, dzisiaj czytam coś takiego:

http://www.filmindustrynetwork.biz/disn ... ster/30255

Nie chcę wiedzieć, do czego ludzie się dopierdolą jak ten film wyjdzie. Że negatywnie przedstawiają obcych, bo Snooke jest kosmitą?

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: sob gru 05, 2015 19:50 pm
autor: hp_gof
Ale wiesz, że jak pójdziesz do kina odebrać plakat, który się dostaje razem z biletem i nie wybierzesz plakatu Finna, to znaczy że jesteś rasistą? :mrgreen: Swoją drogą żaden z pięciu plakatów mi się nie podoba...
PS. Czemu to nie jest w wątku offtopowym Star Wars?

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: sob gru 05, 2015 20:13 pm
autor: Wojteł
To niech admini przeniosą

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: sob gru 05, 2015 22:18 pm
autor: Wawrzyniec
Widać i mnie się udzieliła atmosfera The Force Awakens gdyż śniło mi się, że byłem na tym filmie w kinie. I co więcej byłem z Markiem, za co go najmocniej przepraszam, że w moim śnie go w to mieszałem. Plus muzyka Johna Williamsa, chociaż też w różnych dziwnych aranżach też była w moim śnie, a więc dlatego też to nie jest offtop.

OK, to mój sen z The Force Awakens w sumie z tego co kojarzę to początek miał super (o ile można sobie początki snów przypominać)

Wiem, że były Gwiezdne niszczyciele TIE i ogólnie Imperium pełną gębą. I nagle widzimy typowe ujęcie z Niszczycielem,z którego wylatuje prom w towarzystwie TIE. Po czym nagle Marsz Imperialny przechodzi brzmienie rockowe, takie mega cool i ukazuje się ujęcie rodem jak amerykańskich filmów o bractwach na Uniwersytetach. Tyle, że wszyscy noszą hełmy szturmowców i odzywają się do siebie: "STORMBRO!"

Wielu z nich w ogóle nie ma swoich zbroi, tylko białe koszulki bez ramion, dzięki czemu widać, że niektórzy mają tatuaże z Darthem Vaderem. W ogóle na ścianach wiszą plakaty z Darthem Vaderem, Imperatorem Palpatinem, Grand Moffem Tarkinem, plus znaki Imperium. Niektórzy mają nawet T-Shirty z ich podobiznami. Gdyż jak pisałem, mało kto jest z nich ubrany w zbroje, ale wszyscy mają swoje hełmy. I to nawet kiedy piją piwo, otwierając je strzałami z blastera. Palą też z fajek wodnych i jointy z nałożonymi hełmami. Po obu stronach pomieszczenia są dwa wielkie pomniki Dartha Vadera. Jest też scena, gdzie kapela rockowa składająca się ze szturmowców, gra właśnie ten rockowy Marsz Imperialny. Na stołach zawalonych butelkami po różnych alkoholach tańczą dziewczyny ubrane w samą bieliznę i hełmy szturmowców. I oczywiście co chwilę padają teksty:

- Stormbro! Stormbro! Stormbro!...

Nagle wpada Kylo Ren i zaczyna krzyczeć:

- Co to ma znaczyć?! Mamy ważne odwiedziny! Dlaczego nie jesteście na stanowiskach?!

Jeden ze szturmowców odpowiada:

- Dlaczego mamy ciebie słuchać? Nie jesteś Darthem Vaderem.

Inni szturmowcy przytakują:

- Dobrze mówisz Stormbro.

- Mam zajebistą maskę - odpowiada Kylo Ren. - Potrafię zmieniać głos i dokończę to co on zaczął.

- Czyli co? - pyta jeden szturmowiec.

Nastaje krótka cisza, po czym Kyle Ren, znowu eksploduje ze złością:

- Ruszcie się wreszcie!

Szturmowce leniwie i wyjątkowo niezadowoleni wstają.

- Vader był fajniejszy - mówi jeden szturmowiec.

Następnie mamy ujęcie prawie identyczne z tego, z Powrotu Jedi, kiedy Imperator przybywa. Tym razem szturmowcy już wyglądają normalnie. Kylo Ren klęka, kiedy z rampy promu wychodzą czerwoni gwardziści, po czym po schodach powoli schodzi... Lena Dunham. I wcale nie ubrana w strój Imperatora, ale po prostu normalna Lena Dunham i zwraca się do Kylo Rena po angielsku (!)

- Rise my lover.

Kylo Ren wstaje i potem normalnie mamy żywcem wziętą scenę i dialog jak z Powrotu Jedi. I teraz już Lena Dunham i Kylo Ren mówią po polsku.

- Budowa tej Planety Śmierci zostanie ukończona w terminie, moja droga.

- Dobrze się spisałeś mój drogi - odpowiada Lena Dunham. - A teraz chcę abyś udał się w poszukiwaniu Skywalkera.

- Jak sobie życzysz.

- Wszystko idzie z moim planem.

Lena Dunham się śmieje i wtedy następuje kolejna dziwna rzecz.

Okazuje się, że siedzę z Markiem w kinie i to co robimy to właśnie oglądamy The Force Awakens.

I tak na ekranie widzimy następną scenę, która dzieje się na Naboo. Nie dość, że dziwne, że się pojawia ta planeta, to jeszcze widzimy Finna, Rey i tego śmiesznego piłodroida, jak idą razem z Lukiem Skywalkerem. Idą jakimś straganem, kiedy nagle koło nich teleportuje się ekipa Enterprice z filmów Abramsa. Chris Pine mówi coś w stylu:

- Oj, to chyba złe miejsce.

Po czym znikają.


Marek obok mnie ze zdziwieniem i na głos sali kinowej mówi:

- Co to niby miało być?!

- To takie cameo easter egg- odpowiadam.

- Wiem, co to jest, ale to głupie.

Inni na sali każą nam się uciszyć. A więc oglądamy dalej i widzimy jak nasza ekipa podchodzi do Benedicta Cumberbatcha.

- Jestem Luke Skywalker, a ty?

- Khaaaan! - odpowiada Benedict Cumberbatch.

- Zgubiliśmy się - mówi Luke - mógłbyś nam pokazać drogę?

- Idźcie taaam! - pokazuje ręką Benedict Bumberbatch.


Marek obok znowu nie wytrzymuje:

- Znowu! Znowu!

Ludzie na sali po raz kolejny nas uciszają.


Po czym, aby było jeszcze głupiej, widzimy na ekranie Jennifer Garner z serialu "Alias" , która podchodzi do straganu, gdzie mamy kosmitę z "Super 8", sprzedającego kamery Super 8.


Zanim mój współtowarzysz coś powie, sam tłumaczę:

- Bo widzisz, to kosmita z Super 8, sprzedaje kamery Super 8, to takie mrugnięcie okiem do widza.

- Wiem co to znaczy - odbąkuje Marek. - Ale to takie głupie.


Ktoś rzuca w nas opakowaniem po popcornie.


Dalej oglądamy jak nasi bohaterowie przechodzą przez jakąś wielką bramę i znajdują się na plaży. I oczywiście na tej plaży pojawiają się rozbitkowie z Lostów.

- Normalnie zaraz wyjdę - odgraża się Marek.


Już chcę coś mówić, ale nagle Luke Skywalker każe wszystkim stać, po czym mówi po angielsku:

- I feel a great disturbance in the Force.

W tle widać słychać jakieś wybuchy. Luke włącza swój miecz świetlny. Słychać w tle muzykę Johna Williamsa.

Zwracam się do kolegi:

- Widzisz teraz się zacznie.

Po czym nagle wypada potwór z Cloverfielda.

- Ja się nim zajmę! - odpowiada Luke.

Nie wiedzieć skąd w jednej ręce trzyma miecz świetlny, a w drugiej kamerę. I następnie widzimy w formie found footage jak Luke Skywalker walczy z potworem z Cloverfield.


- Na ra - mówi Marek i wstaje.

Chce wyjść, ale ja staram się go zatrzymać, aby został i oglądnął do końca. On nie chce. Inni ludzie na sali krzyczą, że zasłaniamy i gadamy.

I dalej już wszystko się bardzo mgliste robiło. I głównie ograniczało się do naszej przepychanki, niezadowolonych z naszego zachowania ludzi na sali i ujęć z ręki jak Luke Skywalker walczy z potworem z Cloverfield.

Co dziwne lens flare w moim śnie nie było. A zdawać by się mogło, że to taka oczywistość.


Cóż mam nadzieję, że tak jednak TFA nie będzie wyglądać.

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: sob gru 05, 2015 22:59 pm
autor: Ghostek
Ktoś uprzejmy streści mi ten post? ;)

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: sob gru 05, 2015 23:07 pm
autor: qnebra
Challenge Accepted:

Pierwsze dwa akapity: The Empire Weed Back
Następnie: Kylo Ren nie lubią nawet Szturmowcy. Podróbka starego dobrego Vadera.
Następnie: Wawrzkowi się wszystkie filmy J.J. Abramsa miksują w jedną całość.

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: sob gru 05, 2015 23:24 pm
autor: Wojteł
Wawrzyńcowi się śnią same rzeczy, których nienawidzi. Kaczyński, Tfa... Co by Freud na to powiedział?
Spoiler:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: ndz gru 06, 2015 00:38 am
autor: Templar
Ale ten fragment z easter eggami mnie rozwalił :mrgreen: W sumie jakby coś takiego było to akurat moja reakcja byłaby chyba podobna do tej Marka i by mnie z kina wywalili xD

A tak poza tym, to zmień dilera Wawrzek :P

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: ndz gru 06, 2015 10:56 am
autor: hp_gof
Wniosek? Nigdy nie iść z Wawrzyńcem albo Markiem do kina :P

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: ndz gru 06, 2015 11:21 am
autor: Kaonashi
qnebra pisze:Challenge Accepted:

Pierwsze dwa akapity: The Empire Weed Back
Następnie: Kylo Ren nie lubią nawet Szturmowcy. Podróbka starego dobrego Vadera.
Następnie: Wawrzkowi się wszystkie filmy J.J. Abramsa miksują w jedną całość.
Jak nie ma nic o Kaczyńskim, to nie czytam.

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: ndz gru 06, 2015 14:21 pm
autor: Wawrzyniec
O co chodzi z tym Travoltą? Wszyscy to teraz wklejają. :?: :?

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: ndz gru 06, 2015 14:47 pm
autor: Kaonashi
Wszyscy? Na razie dwa razy to widziałem. Tutaj i raz na fejsie - w obydwu przypadkach wrzucił to Wojtas. :P

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: ndz gru 06, 2015 15:28 pm
autor: Wojteł
Nie jestem naukowcem, ale wydaje mi się, że fachowa nazwa tego czegoś to "meme" :wink:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: ndz gru 06, 2015 15:39 pm
autor: Templar
Ktoś ostatnio pięknie wyciął Vincenta z PF i teraz wszyscy robią z nim memy, jest temu poświęcony cały subreddit:

https://www.reddit.com/r/ConfusedTravolta/

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

: ndz gru 06, 2015 15:57 pm
autor: lis23
Fan Star Wars i Eltona w natarciu ;)

https://www.youtube.com/watch?v=Jfmv9eZSxZA