Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Zaczyna się sezon wakacyjny, więc zainspirowany pewnymi wydarzeniami zacząłem się zastanawiać, jaki soundtrack Wam, drodzy forumowicze, najbardziej pomaga przezwyciężyć "syndrom dnia wczorajszego", tudzież ukoić skołatane myśli

Mi najbardziej pomaga Conan Barbarzyńca. Nie wiem czemu, najwyraźniej antyczna epika tego krążka wypiera wszystkie skutki poprzedniej nocy

John Williams - Lincoln

nie trolluj

Przecież na kaca najlepszy jest sen, także Lincoln jak znalazł

Ja słyszałem, że na kaca najlepsza praca, więc może prędzej Schindler's workforce?

Na kacu nie da się muzy słuchać

U mnie jakiekolwiek spokojne ścieżki wtedy odpadają. Wszystko co plumka wkurza mnie dwukrotnie bardziej niż sam kac. W takich sytuacjach najlepiej sprawdza się więc:

http://www.youtube.com/watch?v=YEhZN0BtbLk

i podobne brzmienia

A do biegania podobno "Battleship" się nadaje.

Templar pisze:Przecież na kaca najlepszy jest sen, także Lincoln jak znalazł

No o to mi chodziło, tym bardziej jak (wg cioci Wikipedii) kacowi towarzyszą ból głowy, pragnienie, światłowstręt, nadwrażliwość na hałas, nudności, biegunka, uczucie rozbicia, apatia, problemy z koncentracją, bezsenność, osłabienie, brak łaknienia lub nadmierny apetyt, dreszcze, potliwość, zaburzenie funkcji motorycznych (drgawki, zaburzenia równowagi), depresja i rozdrażnienie to najnudniejsze underscory są w sam raz.
No chyba, że ktoś woli techno na full.

Ja podobnie jak Tomek lubię coś z pierdolnięciem

Tick Tock

No jeśli chodzi o soundtracki na kaca to ten pan jest całkiem niezły.

https://www.youtube.com/watch?v=UqOL7LOR6ko

P.S. Do chlania też dobry.

No, on to właśnie do chlania bardziej. A na kaca to chyba tylko wtedy, gdy się zaczyna pić następnego dnia od nowa.

Utwór ten został wykorzystany na soundtracku z filmu THE SAINT z Valem Kilmerem. Wystarczy ustawić pokrętło od głośników na maxa i jesteś jak nowo narodzony
https://www.youtube.com/watch?v=p5NX1FC-7-w