Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Widzę, że sporo tutaj osób siedzących w temacie i sprowadzających płyty z najróżniejszych zakątków. Ja ostatnio dość sporo płyt zamawiałem z Japonii, Korei i Chin. W grę wchodziły i aukcje na eBay'u jak i tamtejsze sklepy. Jak się pewnie domyślacie najbardziej interesowało mnie wszystko podpisane Hisaishi. Wracając do tematu... jestem pod ogromnym wrażeniem płyt wydawanych w Japonii. Jakość poligrafii i zawartość wkładów jest na ogół niesamowita. Moim liderem jest obecnie "Minima_Rhythm" Hisaishiego, wydane w sposób, jakiego jeszcze nie widziałem. I do tego dwupłytowo - CD + DVD.
Co myślicie o japońskich wydawnictwach? Czy taka jakość to reguła? Macie coś w kolekcji z tego kraju?
Co myślicie o japońskich wydawnictwach? Czy taka jakość to reguła? Macie coś w kolekcji z tego kraju?
Z tymi wydaniami trzeba uważać. A z Ebayem szczególnie. Wszystkie japończyki Hisaishiego wystawione w tej chwili przez te niby duże sklepy poniżej 16$ to podróby, chyba że jest to wydanie koreańskie Pony Canyon legalne (ale w tym przypadku w grę wchodzi tylko Ponyo, Zamek Hauru, Porco Rosso, Totoro, Kiki's..)...Miałem ten temat założyć własnie jako ostrzeżenie gdy wyskoczyła sytuacja z Predatorem na allegro, ale mnie uprzedziłeś więc, się uzupełni jako przestrogę.
Co do wydań japońskich i ich formy, to tak ,wszystkie są doskonałe, pachnące, nabite grubym porządnym papierem i książeczką, no i płyty są grubszej gramatury, tłoczone audiofilsko. A w swoich zbiorach mam 26 płyt Hisaishiego i 30 Iwashiro, od najstarszych do najnowszych tegorocznych. Kupuję te tytuły na których mi zależy, a nie wszystko jak leci. No i oczywiście jeśli coś nie kosztuje 50$ Co do Minima_Rhytm, nie mam tego wydania i mieć nie będę bo muzyka mi się kompletnie nie podoba, ale widziałem je na fotkach i.. są lepsze od tego
Co do wydań japońskich i ich formy, to tak ,wszystkie są doskonałe, pachnące, nabite grubym porządnym papierem i książeczką, no i płyty są grubszej gramatury, tłoczone audiofilsko. A w swoich zbiorach mam 26 płyt Hisaishiego i 30 Iwashiro, od najstarszych do najnowszych tegorocznych. Kupuję te tytuły na których mi zależy, a nie wszystko jak leci. No i oczywiście jeśli coś nie kosztuje 50$ Co do Minima_Rhytm, nie mam tego wydania i mieć nie będę bo muzyka mi się kompletnie nie podoba, ale widziałem je na fotkach i.. są lepsze od tego
Ostatnio zmieniony sob sty 23, 2010 20:45 pm przez Adam, łącznie zmieniany 2 razy.
#FUCKVINYL
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
A w jakich sklepach kupowałeś?Łukasz Waligórski pisze:Ja ostatnio dość sporo płyt zamawiałem z Japonii, Korei i Chin. W grę wchodziły i aukcje na eBay'u jak i tamtejsze sklepy.
Sam nie mam tego zbyt wiele, jednak ogólnie zauważyłem, że są lepsi i gorsi wydawcy. Radzę omijać wytwórnię Verita Note, która wydaje sporo Włochów. Reedytują tytuły, które wcześniej wydał włoski GDM (czasem mam wrażenie, że to jest ich filia) i równie jak oni partolą.. Połaszczyłem się na jednego ichniego Morricona. Niestety, partanina jak na Japonię straszliwa. Konkretnie mam pretensje dot. poligrafii. Nie ma książeczki, tylko jakaś nędzna wkładka. Morricone jest znany, więc dali 2 kartki zapełnione w 90% zdjęciami i kadrami z filmów. Papier dobry i jakość zdjęć też (w kolorze oczywiście), ale co z tego? 2 kartki jak na Morricone to mało. Taki mniej znany Savina ma tylko pojedynczą wkładkę. Gdzie tam im do cudeniek amerykańskiej Percepto, która pod względem przygotowania edytorskiego przebija IMO wszystkie japończyki..Co myślicie o japońskich wydawnictwach? Czy taka jakość to reguła? Macie coś w kolekcji z tego kraju?
W chwili obecnej na Ebayu jesli chodzi o Hisaishiego wystrzegac się userów:
"green_n_found"
Wszystko od zawsze tylko podróbki.. Najbardziej rozpleniony sprzedawca ebayowy tego typu jesli chodzi o Hisaishiego.. Część płyt to "Miya records" - bootlegownia.Przynajmniej daje nazwę wytwórni w opisie aukcji więc łatwo poznać.. gorzej że z innymi tytułami (np Brother czy Scenes At Sea) pisze ze to oryginał japoński a to dobrze zrobiony piracko klon - alter ego ostatnio predatora na allegro). Prawdziwy japończyk w folii nie może kosztować mniej niż 25$ jeśli to sprzedaje duży sklep. Wyjątki to niskobudżetowe wznowienia płyt Joa przez WonderLand (pierwsze solowe czy Scenes At The Sea lub Futari) - one sa nawet w Japonii po 17-19$.
"jautumn888"
same podróby.
Zwrócić uwagę na :
"ebuysell2008"
Często wystawia chińskie wydania (legalne oczywiście pełnoprawnie odpowiedniki japońskich - takie tam mają prawo że dana płyta czesto wychodzi w chinach po paru tygodniach z dopiskiem "for sale only outside japan"), a pisze że to japończyki. jednak to nie to samo. z reguły taka wersja na chiny ma troszkę gorszy papier i cieńszą płytę.. i obi i numery seryjne są zawsze inne. Oczywiście takie np "The Sun Also Rises" wyszło tylko w Chinach i Hong Kongu i nie róznią się niczym. Ale już np "Best Of Piano Stories 82-00" w wydaniu Universal music japan , a chińczyk Universal Sigma są zupełnie inne poligraficznie wewnątrz (chińczyk jest biedniejszy). okładka przednia jest ta sama tylko.
"green_n_found"
Wszystko od zawsze tylko podróbki.. Najbardziej rozpleniony sprzedawca ebayowy tego typu jesli chodzi o Hisaishiego.. Część płyt to "Miya records" - bootlegownia.Przynajmniej daje nazwę wytwórni w opisie aukcji więc łatwo poznać.. gorzej że z innymi tytułami (np Brother czy Scenes At Sea) pisze ze to oryginał japoński a to dobrze zrobiony piracko klon - alter ego ostatnio predatora na allegro). Prawdziwy japończyk w folii nie może kosztować mniej niż 25$ jeśli to sprzedaje duży sklep. Wyjątki to niskobudżetowe wznowienia płyt Joa przez WonderLand (pierwsze solowe czy Scenes At The Sea lub Futari) - one sa nawet w Japonii po 17-19$.
"jautumn888"
same podróby.
Zwrócić uwagę na :
"ebuysell2008"
Często wystawia chińskie wydania (legalne oczywiście pełnoprawnie odpowiedniki japońskich - takie tam mają prawo że dana płyta czesto wychodzi w chinach po paru tygodniach z dopiskiem "for sale only outside japan"), a pisze że to japończyki. jednak to nie to samo. z reguły taka wersja na chiny ma troszkę gorszy papier i cieńszą płytę.. i obi i numery seryjne są zawsze inne. Oczywiście takie np "The Sun Also Rises" wyszło tylko w Chinach i Hong Kongu i nie róznią się niczym. Ale już np "Best Of Piano Stories 82-00" w wydaniu Universal music japan , a chińczyk Universal Sigma są zupełnie inne poligraficznie wewnątrz (chińczyk jest biedniejszy). okładka przednia jest ta sama tylko.
#FUCKVINYL
- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
www.cdjapan.co.jpBucholc Krok pisze:A w jakich sklepach kupowałeś?
Ceny są wysokie, przesyłka też (EMS), ale wszystko przyjeżdża świetnie zapakowane, bez żadnych uszkodzeń i bardzo szybko. Niedawno zamawiałem kilka płyt i od momentu zapłaty do chwili gry kurier zapukał do moich drzwi minęło raptem 10 dni.
Adamie - ostatnio kupiłem "The Sun Also Rises" i mocno zastanawiałem się czy to oryginalna płyta. Niby miała hologram, zapakowana w folię, ale jakość wykonania jakoś mnie nie przekonywała. Masz jakiś egzemplarz? Możesz opisać jak wygląda, albo chociaż podać numery seryjne?
GE0029C. Ten score wyszedł tylko w chinach i hong kongu. Papier jest taki lekko chropowaty. Nie ma japończyka. Ale na tym przykładzie masz obraz jak wyglądają wersje oryginalne wydane w chinach - są poprostu gorsze od pieczołowitych japończyków.
http://cgi.ebay.com/Joe-Hisaishi-Sun-Al ... 588438e9ee
jak kupileś tutaj, to nic się nie martw, masz oryginał. Taki charakterystyczny hologram mają właśnie chińczycy. taki sam znajdziesz np. na piano stories best of (w wydaniu chińskim universal sigma) lub np na Chinise Tall Story (wydanie Hong kong - w pudełku dvd z obwolutą kartonową.
http://cgi.ebay.com/Joe-Hisaishi-A-Chin ... 1c0dc3c8fa
http://cgi.ebay.com/Joe-Hisaishi-Sun-Al ... 588438e9ee
jak kupileś tutaj, to nic się nie martw, masz oryginał. Taki charakterystyczny hologram mają właśnie chińczycy. taki sam znajdziesz np. na piano stories best of (w wydaniu chińskim universal sigma) lub np na Chinise Tall Story (wydanie Hong kong - w pudełku dvd z obwolutą kartonową.
http://cgi.ebay.com/Joe-Hisaishi-A-Chin ... 1c0dc3c8fa
Ostatnio zmieniony sob sty 23, 2010 20:53 pm przez Adam, łącznie zmieniany 2 razy.
#FUCKVINYL
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Kiedyś, gdy jeszcze miałem mocne parcie na Kitaro, z ciekawości kupiłem na Ebayu od jakiegoś Chińczyka jedną jego płytę. Jak przyszła okazało się, że nie jest chińska, tylko tajwańska (punkt siedzenia itd.. ) a w dodatku została wydana w jakości HDCD, podczas gdy nawet japońskie wydanie było zwykłe. Dodatkowo dopchali na oba krążki inne utwory Kitaro, m.in. z The Soong Sisters Niestety, płyty były zabezpieczone i na zwykłych czytnikach komputerowych słychać było trzaski. Poza tymi płytami wszystko już było w normie, czyli chińska tandeta.Adam Krysiński pisze:z reguły taka wersja na chiny ma troszkę gorszy papier i cieńszą płytę.. i obi i numery seryjne są zawsze inne.
- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
To mnie uspokoiłeś bo właśnie z tej aukcji mam tę płytę. Kilka miesięcy wcześniej kupiłem u tego samego gościa też "Chinese Tall Story", a i w tej chwili czekam na większą przesyłkę od niego... Kilka krążków Hisashiego i Taro Iwashiro.Adam Krysiński pisze:GE0029C. jak kupileś tutaj, to nic się nie martw, masz oryginał. Taki charakterystyczny hologram mają właśnie chińczycy. taki sam znajdziesz np. na piano stories best of (w wydaniu chińskim universal sigma) lub np na Chinise Tall Story (wydanie Hong kong - w pudełku dvd z obwolutą kartonową.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
A w jakichś koreańskich?Łukasz Waligórski pisze: www.cdjapan.co.jp
Ale pewnie VAT Ci policzyli?Ceny są wysokie, przesyłka też (EMS), ale wszystko przyjeżdża świetnie zapakowane, bez żadnych uszkodzeń i bardzo szybko. Niedawno zamawiałem kilka płyt i od momentu zapłaty do chwili gry kurier zapukał do moich drzwi minęło raptem 10 dni.
A po co mi wersja UK/US?Adam Krysiński pisze:ten Kitaro to akurat zalega allegro od lat choć oczywiście w wersji us/uk.. polecam bo genialna płyta.
Ostatnio zmieniony sob sty 23, 2010 20:56 pm przez Bucholc Krok, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
To jest solidna firma. A co kupiłeś Iwashiro u nich? Bo z Joe'a to poza tymi Sun i Chinese, chyba tylko jakieś stare Piano Stories wystawiąją chińskie i Encore.. ? A z Taro nic chyba.. ?Łukasz Waligórski pisze:To mnie uspokoiłeś bo właśnie z tej aukcji mam tę płytę. Kilka miesięcy wcześniej kupiłem u tego samego gościa też "Chinese Tall Story", a i w tej chwili czekam na większą przesyłkę od niego... Kilka krążków Hisashiego i Taro Iwashiro.
#FUCKVINYL
- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Nie. To jedyny sklep azjatycki, w którym się zaopatruję.Bucholc Krok pisze: A w jakichś koreańskich?
A bo ja wiem... EMS kosztuje tyle co jedna dobra płyta więc w sumie zamawiając trzy, płaci się jak za cztery. Niemniej jestem przekonany do wiarygodności sklepu, więc za ten spokój mogę zapłacić.Ale pewnie VAT Ci policzyli?
Adam... masz to "Chinese.."? Pytam bo w tym wydaniu jest jeszcze płyty VCD, która mi nie chce ruszyć w żadnym napędzie. Dotarłeś do jej zawartości?