Kolego Tomku (jeśli mogę się tak wyrazić ), tak się składa, że słyszałem nowego Goldsmitha (nawet teraz słucham) dzięki uprzejmości mojego znajomego (o czym już pisałem), który ma już to wydanie na półce i na moją prośbę podzielił się ze mną tą muzyką - właśnie po to, abym mógł porównać to wydanie ze starym FSM-u. Więc pisząc o znacznej poprawie jakości dźwięku w stosunku do starego wydanie, chyba wiem co piszę Oczywiście moja opinia, jak słusznie zauważyłeś, w dalszym ciągu nie jest poparta żadnymi dowodami - wszak skąd pewność że mówię prawdę? Może tak tylko napisałem, żeby zwrócić na siebie czyjąś uwagę? Nikt mnie tutaj przecież nie zna osobiście - poza moim nickiem, avatarem, no i faktem że mieszkam w jakiejś tam Gąsawie, nikt nic praktycznie o mnie nie wie W każdym razie napisałem to co chciałem napisać - zauważyłem znaczną poprawę jakości dźwięku nowego wydania, więc chciałem się tą wiedzą podzielić z innymi - może komuś się ona na coś przydaTomek pisze:Kolega mrcn24 również na uszy nie słyszał nowego Goldsmitha, tylko ma opinię osoby trzeciej.
Pozdrawiam