Soundtrack Collector - historie z życia portalu wzięte
Soundtrack Collector - historie z życia portalu wzięte
Takładam temacik o portalu SC, bo za dużo wątków o nim pojawia się w innych postach.. A więc piszemy tutaj o jego plusach, buractwach, spóźnianiu, olewaniu itp itd Ten portal to idealna rzecz na propagowanie muzyki filmowej odnosnie wydań płtowych. Szczególnie korzystaja na tym polskie scory, które po zguglowaniu wypadają z reguły jako pierwsze własnie z SC.. Dlatego wg mnie, warto działać na nim czynnie i propagować scory.. Nieważne jakie.
Ostatnio zmieniony pn sty 11, 2010 10:00 am przez Adam, łącznie zmieniany 2 razy.
przeklejam post z Avatara odnosnie dodawania nowych item'sów do ich bazy:
Szkoda zachodu.. Aktualizacje robili piorunem w październiku przez 2 tyg, dodawali jak leci na następny dzień, dodałem wtedy wszystkie Iwashiro które są z moimi track listami i coverami (czyli 3/4 dyskografii na SC - drugiej połowy już zapomnieli widać), sporo Hisaishiego, oraz dyskografie Zielińskiego i Abla. Passa się skończyła, poza rodzynkiem rewersem do dziś nie dodali mi nic, więc ich olałem. Nie będe tracił czasu na powtórne wklepywanie tego wszystkiego. Dlatego rozumiem Althazana, który też olał wysyłanie japońców, przynajmniej na jakis czas. Ten portal działa gorzej niż nasz ZUS. Jakby to była sztuka zrobić skrypcik żeby od wartościowych userów (takich którzy są lata na tym portalu i masę updatów robili) dodawało automatycznie updaty. Oni mają zrobione to w tej formie że to co wklepiesz (czy dane, czy sam cover) dostają maila w formie txt i to potem wklepują. Raz mi się przyczepili przy japońskiej płycie Preisnera czy na pewno taki cover więc zobaczyłem sobie całego maila pod zapytaniem Werkmana do mnie i wiem jak im działa to coś. Dlatego nie dziwię się że nie dodają niektórych rzeczy, bo poprostu facet ma taki kosmos mailowy na skrzynce (nie wiem czy tylko Werkman się zajmuje tym, ale sądze że kilka osób), że poporstu mogą gubić maile i wtedy takie coś wisi w powietrzu już na zawsze - przykład covera mojego z Gejszy - 5 lat mija. Jakbym napisał do nich toby zresetowali i wysłałbym jeszcze raz, ale mi się nie chce. Partacze są i tyle. Szkoda że nie ma alternatywy, a samemu zakładać nie ma po co czegoś takiego, bo to by sztab ludzi był potrzebny do tego.Bucholc Krok pisze:Toć Twoje aktualizacje robią piorunem. Tym bardziej, że to Avatar to powinni szybko dodać. Dane chyba masz wszystkie? Nawet jest fotka tylnej wkładki. A płyta wyszła 17 grudnia. Zróbmy eksperyment!
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Taa... szkoda zachodu, a tu tymczasem widzę kolejne polskie aktualizacje.Adam Krysiński pisze:Szkoda zachodu..
BTW:
http://www.soundtrackcollector.com/cata ... elid=52944
To faktycznie wyszło na CD, czy jednak CD-R?
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
A właśnie.. Zapomniałem Wam napisać fajną ciekawostkę.. Na początek historyjka Wszystko wzięło się z tego, że któregoś pięknego dnia dostałem dziwnego maila zza oceanu od jakiegoś pana x, z tytułem soundtrack collector trackslist.. Otwieram go sobie, a w nim krótkie "you're fucking dick! this tracklist was mine!". Myślę sobie.. "no co za koleś, widać go w dzieciństwie z procy karmili, albo co.." Odpisałem mu 3 wyrazy: "bla bla bla". Tylko tyle. I chyba koleś zwątpił w moje poczucie humoru bo już nic nie odpisał heh... Co się okazało? Baza soundtrack collectora ma bug'a. W chwili gdy jakiś użytkownik kliknie "add tracklist" i przechodzi do wypełniania, to dopóki jej nie skończy i nie da zapisz, to inny user w tej samej chwili może ją zacząć wprowadzać również. I wówczas zaliczy wpis temu, kto później kliknął przycisk save. Collector wylogowuje na FFoxie po bezczynności ok 20-25 min z tego co zauważyłem.. Zatem klikając by dodać tracklistę możemy iść na kawę. W tej samej chwili kilka osób może się pocić z tracklistą i nawet jak oni zapiszą i sobie odświeżą, to ta osoba która miała aktywne okno jako pierwsza i da zapisz najpóźniej (zanim go wyloguje bezczynność), to jego tracklista i tak zastąpi wcześniejsza.
Oczywiście to pierdoła, ale reakcja tego jakiegoś kolesia mnie tak rozśmieszyła, że sobie to przetestowałem.. Notabene Althazan mi tak sprzątnął tracklistę do Kamui Gaiden Wpisałem swoją, odświeżyłem, było ok, a po paru minutach patrzę że Jego wskoczyła. Ale wkurzony nie byłem, bo było mało wpisywania, na Jego szczęście ;-) Napisałem do Werkmana moją łamaną angielszczyzną i mi odpisał że nie wiedział o tym ale dziękuje za fajną sugestię i że to ciekawe. Czy ja wiem czy takie ciekawe... Ciekawi to sa amerykańce, których wpisywanie tracklist musi jak widać po mailu do mnie tak podniecać że świat im się wali gdy ktoś podbierze im ulubiony tytuł heh..
A najciekawsze to jest otagowanie tego portalu, praktycznie zawsze wypada jako jeden z 3 pierwszych wyników wyszukiwania, gdy ktoś szuka jakiejś wydanej płyty kiedykolwiek.. Szczególnie korzystają na tym polskie wydania, dlatego jestem gorącym zwolennikiem wysyłania takich danych, bo dzięki SC nie pójdą w zapomnienie.. Bo któż by znalazł jakieś info na naszych płytach wydanych np. w 1 połowie lat 90.. Tego nasz internet nawet nie ma.. Jednocześnie jest to też dobra reklama i przekrój twórczości danych kompozytorów..
Oczywiście to pierdoła, ale reakcja tego jakiegoś kolesia mnie tak rozśmieszyła, że sobie to przetestowałem.. Notabene Althazan mi tak sprzątnął tracklistę do Kamui Gaiden Wpisałem swoją, odświeżyłem, było ok, a po paru minutach patrzę że Jego wskoczyła. Ale wkurzony nie byłem, bo było mało wpisywania, na Jego szczęście ;-) Napisałem do Werkmana moją łamaną angielszczyzną i mi odpisał że nie wiedział o tym ale dziękuje za fajną sugestię i że to ciekawe. Czy ja wiem czy takie ciekawe... Ciekawi to sa amerykańce, których wpisywanie tracklist musi jak widać po mailu do mnie tak podniecać że świat im się wali gdy ktoś podbierze im ulubiony tytuł heh..
A najciekawsze to jest otagowanie tego portalu, praktycznie zawsze wypada jako jeden z 3 pierwszych wyników wyszukiwania, gdy ktoś szuka jakiejś wydanej płyty kiedykolwiek.. Szczególnie korzystają na tym polskie wydania, dlatego jestem gorącym zwolennikiem wysyłania takich danych, bo dzięki SC nie pójdą w zapomnienie.. Bo któż by znalazł jakieś info na naszych płytach wydanych np. w 1 połowie lat 90.. Tego nasz internet nawet nie ma.. Jednocześnie jest to też dobra reklama i przekrój twórczości danych kompozytorów..
#FUCKVINYL
Łoj, to nawet nie wiedziałem, że Ci podebrałem Kamui Gaidena... SorkiAdam Krysiński pisze:Notabene Althazan mi tak sprzątnął tracklistę do Kamui Gaiden
A reakcja hamerykanów faktycznie super śmieszna - może to kolesie z high-skulów, którzy potrzebują dowartościowania? Na pewno myślą teraz, że jesteś hakerem z Polski i oni się strasznie namęczyli z wpisywaniem a tu taki numer im wyciąłeś... Ani chybi nowy Neo...
A ja też lubię SC - mimo jego wszystkich wad, bo... po prostu nie ma nic lepszego...
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age