Varese - nowa moda?
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Varese - nowa moda?
Właśnie oglądam na SC stronę Cracs Javiera Navarette, która ma się ukazać pierwszego grudnia i widzę ciekawą rzecz. Na CD ścieżkę ma wydać tylko Colosseum, natomiast Varese (w USA) wypuści tylko (?) pliki do ściągnięcia. WTF? Na stronie Varese też nie widzę wzmianki o edycji CD, chociaż można obejrzeć tylną okładkę jakby ze zwykłego wydania (niestety słabo widzę, a nie wiem też jak są wydawane płyty Varese przez Colosseum - tak jak w USA, tylko z dopiskiem Colosseum?). Czyżby jakaś nowa moda? Jeśli tak, to dlaczego nie jest na odwrót? Jakoś nie mam przekonania do Colosseum. Na dodatek w SAE cena ich płyty to 29$!
http://www.screenarchives.com/title_detail.cfm?ID=13058
http://www.soundtrackcollector.com/cata ... ieid=89694
http://www.varesesarabande.com/details. ... %2D993%2D2
http://www.screenarchives.com/title_detail.cfm?ID=13058
http://www.soundtrackcollector.com/cata ... ieid=89694
http://www.varesesarabande.com/details. ... %2D993%2D2
Re: Varese - nowa moda?
Sprawdź sobie datę premiery filmu w USA - gdzieś w 2010 roku. Podobnie jak było/jest z Afterwards czy Largo Winch (Desplat), Pour Elle (Badelt). Takie scory kupuje się za euro lub funty, nie za dolary...
Do Colosseum się przekonaj - ta sama jakość obsługi klienta co Varese, po angielsku mówią i piszą OK.
Do Colosseum się przekonaj - ta sama jakość obsługi klienta co Varese, po angielsku mówią i piszą OK.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Varese - nowa moda?
No ciekawe jak to zrobią. Jeśli płyta w końcu wyjdzie z poślizgiem to będą musieli jakoś zachęcić klientów. Nie wiem w jaki sposób.Althazan pisze:Sprawdź sobie datę premiery filmu w USA - gdzieś w 2010 roku. Podobnie jak było/jest z Afterwards czy Largo Winch (Desplat), Pour Elle (Badelt). Takie scory kupuje się za euro lub funty, nie za dolary...
Kupowałem u nich 2 razy. W zasadzie z musu. Za pierwszym razem tylko Varese Club (trzeba im oddać, że dorzucili mi wówczas płytę gratis ), a drugim razem płytę, którą sami wydali. I tu jest problem.. płyta przez nich wydana była w pudełku, którego wieczko niszczy książeczki Partacze Rozumiem, gdy takie rzeczy robią ruskie albo nasze orły (zadupiem rządzą g*****ne prawa), ale niemiecka wytwórnia w 21 wieku?? Wstyd...Do Colosseum się przekonaj - ta sama jakość obsługi klienta co Varese, po angielsku mówią i piszą OK.
Re: Varese - nowa moda?
Może okazją będzie amerykańska premiera filmu?Bucholc Krok pisze:No ciekawe jak to zrobią. Jeśli płyta w końcu wyjdzie z poślizgiem to będą musieli jakoś zachęcić klientów. Nie wiem w jaki sposób.
Zawsze sobie można przełożyć... albo poczekać jak ktoś inny wyda w odpowiednim pudełku...Bucholc Krok pisze:Kupowałem u nich 2 razy. [...] I tu jest problem.. płyta przez nich wydana była w pudełku, którego wieczko niszczy książeczki
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Varese - nowa moda?
Tylko kogo to zainteresuje rok po pierwszej edycji?Althazan pisze:Może okazją będzie amerykańska premiera filmu?
Jasne, że można przełożyć, ale to jest popieranie partaniny.Zawsze sobie można przełożyć...
Czasem inny nie wydaje.albo poczekać jak ktoś inny wyda w odpowiednim pudełku...
Re: Varese - nowa moda?
Chyba nigdy nie byłeś w Stanach? Jak coś nie miało premiery w Stanach, to dla 99% Amerykanów nie istnieje. To po co wydawać w Stanach score do czegoś co nie istnieje?Bucholc Krok pisze:Tylko kogo to zainteresuje rok po pierwszej edycji?
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Varese - nowa moda?
Rzeczywiście, nie byłem w USA, ale jaki % Amerykanów interesuje się muzyką filmową na tyle, żeby kupić płytę? Widzimy jak się męczą niektóre limitowane edycje. Poza tym ścieżki jednak wychodzą, ale nie na cd, tylko w mp3.
Re: Varese - nowa moda?
Rynek mimo wszystko największy jest właśnie tam...
A mp3 jest dla tych inteligentnych, co wiedzą, że jest coś jeszcze za Meksykiem i co już się nie mogą doczekać na dobry score... Łupić trzeba z każdej strony...
A mp3 jest dla tych inteligentnych, co wiedzą, że jest coś jeszcze za Meksykiem i co już się nie mogą doczekać na dobry score... Łupić trzeba z każdej strony...