Strona 2 z 2

Re: Krzysztof Komeda:Fearles Vampire Killers

: czw wrz 07, 2017 22:46 pm
autor: gadrecords
Adam pisze:
czw wrz 07, 2017 11:27 am
w EU to legalne przy tytułach +50
Już w większości krajów zmieniono na 70.
Adam pisze:
czw wrz 07, 2017 11:27 am
A jedyne porządne wydanie Wampirów to nasze polskie Polonia Records / Power Bros Records, gdzie druga połowa płyty to Rosemary, a wytwórnia jest własnością Zofii Komedy.
To są dwa różne wydania tego samego - Polonia i nieco późniejsze Power Bros. I żadna z tych wytwórni nie była własnością Komedowej :)

A co do winyla - to nie nasze wydanie, my to tylko dystrybuowaliśmy. To jakiś mały angielski label wydał na "licencji" Harkit Rec.

Re: Krzysztof Komeda:Fearles Vampire Killers

: czw wrz 07, 2017 23:12 pm
autor: Adam
Zawsze myślałem że Komedowa miała z ta wytwórnia cos wspólnego skoro pod jej błogosławieństwem były te wydania No i jej nazwisko było na przodzie okładek ;-) Tak czy siak, warto wesprzeć polski legalny produkt, a nie zagraniczne przedruki :)

Re: Krzysztof Komeda:Fearles Vampire Killers

: pt wrz 08, 2017 08:52 am
autor: Adam
btw, skoro mowa o Komedzie, to jak ktoś chce to warto kupić to - Soundtrack Factory wydało właśnie i jest w naszych sklepach:

Obrazek

1. Ballad For Bernt
2. Crazy Girl
3. Cherry
4. Crazy Girl
5. Knife In The Water / Ballad For Bernt
6. Knife In The Water / Crazy Girl [3] / Ballad For Bernt (Cue)
7. Knife In The Water
8. Knife In The Water
9. Ballad For Bernt
10. Crazy Girl
11. Cherry
12. Typish Jazz
13. Roman Two
14. Lullaby [Kolysanka] (Title Theme)
15. Two Men And A Wardrobe (Original Soundtrack)
16. Title Theme (Instrumental)
17. Opening Tomorrow
18. Opening Tomorrow
19. Title Theme [I Wciąż Się Na Coś Czeka] (Vocal)
20. Love Theme
21. Opening Theme
22. Love Theme

Re: Krzysztof Komeda:Fearles Vampire Killers

: pt wrz 08, 2017 09:05 am
autor: Ghostek
Sprowadzenie z USA tańsze (z przesyłką) :D

Re: Krzysztof Komeda:Fearles Vampire Killers

: pt wrz 08, 2017 14:24 pm
autor: Tomek
Adam pisze:
czw wrz 07, 2017 11:27 am
Harkit to wytwórnia, która żeruje na zapisach praw autorskich, które w EU są znacznie przyjaźniejsze wydawcom. Wydają nagminnie albumy, bo mogą, a w USA się wkurzają, że to bootlegi. Niestety nimi nie są na terenie EU, bo w EU to legalne przy tytułach +50 (o ile właściciele praw oleją sprawę - a tak jest najczęściej, bo po co ścigać jakąś fanbojską wytwórnię po sądach jak i tak nie ma co z nich zedrzeć w sądzie). Ale ponieważ wytwórnia gówniana, to nie inwestuje w ogóle w oryginalne logo,materiały z filmu, a okładki są po prostu radosną twórzością słabego grafika.
A co z bardziej współczesnymi tytułami? Na mojej wish-liście zakupowej jest "Touching the Void" Alexa Heffesa z ich wytwórni. Ich płyty są ogólnie tłoczone, czy raczej sobie odpuścić, skoro to taka quasi-bootlegownia? Choć akurat to wydanie to podejrzewam raczej bardziej promo od kompozytora jest.