CZEGO OSTATNIO SŁUCHALIŚCIE - wydania kolekcjonerskie, kompletne, rozszerzone

W tym miejscu piszemy o wszelkich sprawach dotyczących wydań muzyki filmowej, zarówno tych limitowanych, jak i tych nieco szerzej dostępnych. Jeśli szukasz jakiejś rzadkiej płyty, chcesz się dowiedzieć gdzie ją kupić, od kogo i za ile to jest miejsce dla Ciebie
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Michał Turkowski
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1239
Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm

CZEGO OSTATNIO SŁUCHALIŚCIE - wydania kolekcjonerskie, kompletne, rozszerzone

#1 Post autor: Michał Turkowski » sob lut 25, 2017 16:44 pm

Witajcie.

Myślę że warto założyć jeden, ogólny temat w którym będziemy się dzielić naszymi przemyśleniami i opiniami na temat wszelkiego rodzaju wydań kolekcjonerskich, tak o ich zawartości muzycznej jak i od strony kwestii wydawniczych. Mam na myśli oczywiście wydania spod szyldu specjalistycznych wytwórni takich jak La La Land, Intrada, Tadlow/Prometheus, Quartet itd.

W podobnym temacie w dziale "ścieżki dżwiękowe", uwaga skupiona jest w większości na partyturach współczesnych i na oficjalnych wydaniach.

Tutaj myślę aby skupić się konkretnie na wznowieniach, rozszerzeniach i kompletach od wspomnianych wcześniej wytwórni specjalistycznych i uczynić z tego miejsce, dzięki któremu nie będzie trzeba szukać po wielu tematach informacji o konkretnych wydaniach.

Dobrze, to ja teraz zacznę -

The Blue Lagoon - Poledouris, wznowienie od Intrady

Wydanie "Błękitnej Laguny" było dla mnie wielką radością - wszak ta jedna z najpiękniejszych płyt Basila, była od wielu lat już kompletnie OOP. Intrada wydała całość partytury i z 35 minut dostępnych wcześniej highlightów, teraz mamy aż 56 minut całości. O ile pierwotny album zawierał wszystko co najlepsze tak niestety wydanie Intrady jest już nieco za długie - pojawia się tu nieco bladego underscoru i nieszczególnej muzyki akcji, co nie jest zbyt atrakcyjne w odsłuchu.

Nadal jest to jednak muzyka wysokiej próby, z pięknymi tematami i kilkoma cudownymi utworami, z moim ukochanym "Baby Swim" na czele, w którym to bardzo wyraźnie czujemy ducha Johna Barry'ego, jednak przefiltrowanego już przez typową dla Basila stylistykę i orkiestrację.

Mimo wszystko jednak album Intrady nastręcza nieco problemów, bowiem materiał wyśmienity przeplata się z zupełnie przeciętnym i chyba zbędnym, szczególnie biorąc pod uwagę nieco "planktonu" muzycznego - jednak Basil miał rację, mówiąc o tym że niekiedy mniej znaczy więcej. Prócz kompletnego scoru na albumie jest jeszcze 6 minut alternatów, z czego wart uwagi jest tylko alternate "Emmeline" - reszta to zbędne perkusyjne utwory quasi-źródłowe.

Podsumowując - podstawowy album był lepszy, bardziej spójny, miał lepszy flow i praktycznie wyczerpywał temat. Niemniej jednak warto w Intradę zainwestować - dźwięk jest zremasterowany (choć nadal brzmi nieco "archiwalnie"), książeczka ładna, no i jest to w sumie jedyna opcja dziś jeśli chodzi o ten score. Tym samym, pomimo wad myślę że warto to wydanie przesłuchać i nabyć co i ja z pewnością kiedyś zrobię. Wydanie jest dostępne tak długo jak i będzie zainteresowanie, więc myślę że nie ma pośpiechu.

Awatar użytkownika
Krzysiek
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1100
Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
Lokalizacja: Polkowice

Re: CZEGO OSTATNIO SŁUCHALIŚCIE - wydania kolekcjonerskie, kompletne, rozszerzone

#2 Post autor: Krzysiek » ndz lut 26, 2017 18:01 pm

Nie obraź się, ale wg mnie zbędny temat. Praktycznie co drugie wydanie jakiegoś tytułu to wznowienie.....
Trzeba było te informacje wrzucić do Poledourisa

ODPOWIEDZ