LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5932
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
tą różnicę to już słychać na mp3, z tym, że dla mnie to samplowane trochę inaczej wszystko i te bzdety perkusyjne ala Mancina z okresu robią różnicę, a nie jakość dźwięku per se
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
Czyli, raczej, van Tongeren, który był "człowiekiem Manciny" praktycznie od początku
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
Czy ma ktoś już skany książeczki?
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
Mam pytanie do Adama, który napisał, że Final Race to chyba najważniejszy kawałek tego typu w filmówce tamtych czasów. Na jakiej podstawie tak uważasz i co bierzesz pod uwagę, mówiąc to? Pomijam genialne Finals z Hoosiers (które w odróżnieniu od Final Race od premiery funkcjonuje w ogólnym obiegu, Final Race poznaliśmy dopiero teraz), ale gdyby wziąć pewną specyfikę tego typu kina, a jak słusznie zauważali krytycy filmowi DoT jest po prostu "Top Gun w samochodach rajdowych" (warto sobie puścić po sobie napisy początkowe z obu filmów, pomysł jest wprost identyczny), to nie większą rolę przypadkiem odegrał Anthem Faltermeyera (swoją drogą po ponownym obejrzeniu filmu - to NIE jest akurat najlepszy kawałek z Top Gun, musiałem zgarniać z fatalnej jakości bootlega to, co w filmie moim zdaniem jest najładniejsze i najlepsze pod względem melodii - cały wątek "żałoby" łącznie z powrotem Cruise'a do samolotu)?
Jak mówię, pod względem "kulturowym", chyba jednak Top Gun zrobił większe wrażenie, Paramount do dziś trochę żałuje, że wywalił Bruckheimera/Simpsona ze studia w tym czasie (choć nawet Tony Scott zauważył, że jednak nie powinno się robić filmu bez scenariusza), bo te sukcesy, które odnieśli, łącząc się z Disneyem (którego Touchstone, gdzie powstały Crimson Tide i Twierdza jest albo było "dorosłą" odnogą w tych czasach), przebiły najśmielsze oczekiwania. Co to znaczy "najważniejszy"?
Jak mówię, pod względem "kulturowym", chyba jednak Top Gun zrobił większe wrażenie, Paramount do dziś trochę żałuje, że wywalił Bruckheimera/Simpsona ze studia w tym czasie (choć nawet Tony Scott zauważył, że jednak nie powinno się robić filmu bez scenariusza), bo te sukcesy, które odnieśli, łącząc się z Disneyem (którego Touchstone, gdzie powstały Crimson Tide i Twierdza jest albo było "dorosłą" odnogą w tych czasach), przebiły najśmielsze oczekiwania. Co to znaczy "najważniejszy"?
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
nie w filmówce tamtych czasów, tylko w filmówce w filmach wyścigowych tamtych czasów, a to wiele zmienia
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
Ale tak czy siak... W ogóle to było ich wtedy wiele? (Autentycznie, nie wiem).
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
troszku było, scen pościgowych szczególnie
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
A pościgów samochodowych to od cholery było .
Jednak kino sportowe czy nawet inspirational cinema (do którego bym zaliczył kino sportowe, ze względu na jego z reguły pozytywne przesłanie - ciekawe, że Top Gun ma konwencję filmu sportowego, swoją drogą), to trochę inna bestia niż akcyjniak z pościgiem samochodowym.
Jednak kino sportowe czy nawet inspirational cinema (do którego bym zaliczył kino sportowe, ze względu na jego z reguły pozytywne przesłanie - ciekawe, że Top Gun ma konwencję filmu sportowego, swoją drogą), to trochę inna bestia niż akcyjniak z pościgiem samochodowym.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
O... masz książeczkę?
Swoją drogą, wielki hejter ejtisów Faltermejerowych James Southall uwielbia DoT
Swoją drogą, wielki hejter ejtisów Faltermejerowych James Southall uwielbia DoT
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
bo to kolejny hipokryta.. a ksiązeczki nie mam bo płyta jeszcze nie doszła, to ze strony Goldwassera.
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
Akurat dużo mniejszy niż inne Broxtony, itd., naprawdę. Swoją drogą, on się wychował w tej dekadzie.
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
ale pożydził z oceną : http://www.movie-wave.net/days-of-thunder/
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
Jeden z najlepszych score'ów elektronicznych akcji w historii - cztery gwiazdki, no widzisz? To hejter tej stylistyki, więc się ciesz
Re: LLL - Elfman - RESTLESS, Zimmer - DAYS OF THUNDER
ot, taki drobiazg. "tylko" 4/5 niech se zatem wraca do nowych WilliamsówPaweł Stroiński pisze:Jeden z najlepszych score'ów elektronicznych akcji w historii - cztery gwiazdki,
#FUCKVINYL