mogliby od nowa tego supermana nagrać
Co ostatnio kupiliście?
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2803
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Co ostatnio kupiliście?
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
Re: Co ostatnio kupiliście?
Po co?
No i był już Re-recording od Varese.
No i był już Re-recording od Varese.
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2803
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Co ostatnio kupiliście?
bo tego się nie da słuchać ?
fakt zapomniałem, że była składanka od Debneya
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
Re: Co ostatnio kupiliście?
I dowiaduję się, że nie da się słuchać, gdy już przesłuchałem jakieś pięć razy?
No cóż, widocznie jednak się da. Nie zauważyłem żadnych problemów.
No cóż, widocznie jednak się da. Nie zauważyłem żadnych problemów.
Re: Co ostatnio kupiliście?
Bladu, jedno pytanie - posiadasz oryginały wydań Rhino lub Varese? Coś mi się nie wydaje, bo takich banialuków byś nie pisał. A tak dobrze zacząłeś dzień w temacie Williamsa...
Wydanie Rhino Supermana to jedno z najlepszych, najbardziej dopieszczonych i eleganckich wydań Williamsa w ogóle. Kapitalna szata graficzna (w tym nadruki na płytach) oraz książeczka, całość wsadzona w śliczny quasi-slip case (nie kojarzę na ten moment jak to się nazywa fachowo). Do tego odrestaurowanie i rekonstrukcja zrobiona przez Mattesino oraz Kendalla (najwyższa półka producencka), wykonana wzorcowo z masą smakowitych bonusów i alternate'ów. Nawet jeżeli przyjmiemy, że to nagranie z 1978 roku, które z racji czasu powstania zawiera ze sobą pewne analogowe "problemy" nie do uniknięcia, to ta muzyka i tak brzmi np. lepiej niż score'y z oryginalnej trylogii Star Wars, co mówi samo za siebie. A komu to nie odpowiada do końca, to może sięgnąć po znakomity re-recording Varese/Debney. Tak czy siak, wydanie Rhino to definitywne wydanie (nie biorę pod uwagi 8-płytowca z FSM), a Varese można traktować jako uzupełnienie.
Tyle w temacie "tego nie da się słuchać" oraz "mogliby Supermana na nowo nagrać"
Wydanie Rhino Supermana to jedno z najlepszych, najbardziej dopieszczonych i eleganckich wydań Williamsa w ogóle. Kapitalna szata graficzna (w tym nadruki na płytach) oraz książeczka, całość wsadzona w śliczny quasi-slip case (nie kojarzę na ten moment jak to się nazywa fachowo). Do tego odrestaurowanie i rekonstrukcja zrobiona przez Mattesino oraz Kendalla (najwyższa półka producencka), wykonana wzorcowo z masą smakowitych bonusów i alternate'ów. Nawet jeżeli przyjmiemy, że to nagranie z 1978 roku, które z racji czasu powstania zawiera ze sobą pewne analogowe "problemy" nie do uniknięcia, to ta muzyka i tak brzmi np. lepiej niż score'y z oryginalnej trylogii Star Wars, co mówi samo za siebie. A komu to nie odpowiada do końca, to może sięgnąć po znakomity re-recording Varese/Debney. Tak czy siak, wydanie Rhino to definitywne wydanie (nie biorę pod uwagi 8-płytowca z FSM), a Varese można traktować jako uzupełnienie.
Tyle w temacie "tego nie da się słuchać" oraz "mogliby Supermana na nowo nagrać"
Re: Co ostatnio kupiliście?
Ile razy jeszcze będziecie się dawać jego trollowym prowokacjom?
#FUCKVINYL
Re: Co ostatnio kupiliście?
W ogóle nie kojarzę gościa, ani jego prowokacji
Dodajmy, że to właśnie to wydanie powyżej. Co prawda nie podoba mi się to, że książeczka jest tego samego rozmiaru co pudełko i nie mieści się w nim, tylko razem z nim w slipcase, co komplikuje sprawę z wyjmowaniem płyt, ale poza tym nie mam się do czego przypieprzyćWydanie Rhino Supermana to jedno z najlepszych, najbardziej dopieszczonych i eleganckich wydań Williamsa w ogóle.
Re: Co ostatnio kupiliście?
Tak, wielkość książeczki jest małym szkopułem w związku z jej wymiarem oraz tym, że musi leżeć oddzielnie od pudełka. Ale to tylko małe "ale", bo ładnie to mieści się w slipcase'ie a ja dodatkowo wszystko trzymam jeszcze w foliowej kopercie, więc nic mi tam nie ma prawa "latać" ani się podniszczyć
Re: Co ostatnio kupiliście?
Przeszkadzała mi niewymiarowa książeczka w Supermanie, ale po tym na co trafiłem dzisiaj...
Wpadło mi do kolekcji takie wydanie:
Jedno z najbardziej niepraktycznych opakowań ever. Raz, że niewymiarowe, dwa, wygląda jakby zakleili to po umieszczeniu płyt w środku, bo ich wyjęcie graniczyło z cudem - trzy - w środkowej części od dołu oczywiście się rozlazło, bo klej puścił, płyta przesunęła się w dół, upaćkała się tym klejem na nagranej powierzchni i miałem wątpliwości, czy w ogóle uda się ją doprowadzić do porządku. Spirytus uratował sytuację. Ostatecznie wsadziłem płytki do zwykłych papierowych kopert, poluzowałem trochę oryginalne klejenie (środkową część musiałem skleić na nowo) tak, żeby móc je tam w tych kopertach wetknąć i raz, że teraz łatwo się je wyciąga, dwa, nie grozi im już porysowanie/zabrudzenie.
Na drugiej płycie są cztery kawałki Zimmera, z czego nr 3 to bodaj najlepszy kawałek z całego score'a, ale po nich następuje totalnie rzygowa popowo-murzyńska muzyczka, a tego jednego czy dwóch znośnych kawałków, które pamiętam z filmu oczywiście na płycie nie ma. Ehh. No ale lepsze to niż wydanie jednopłytowe, gdzie rzygowe piosnki są w komplecie, a brakuje kilku z najlepszych kawałków Zimmera.
Wpadło mi do kolekcji takie wydanie:
Jedno z najbardziej niepraktycznych opakowań ever. Raz, że niewymiarowe, dwa, wygląda jakby zakleili to po umieszczeniu płyt w środku, bo ich wyjęcie graniczyło z cudem - trzy - w środkowej części od dołu oczywiście się rozlazło, bo klej puścił, płyta przesunęła się w dół, upaćkała się tym klejem na nagranej powierzchni i miałem wątpliwości, czy w ogóle uda się ją doprowadzić do porządku. Spirytus uratował sytuację. Ostatecznie wsadziłem płytki do zwykłych papierowych kopert, poluzowałem trochę oryginalne klejenie (środkową część musiałem skleić na nowo) tak, żeby móc je tam w tych kopertach wetknąć i raz, że teraz łatwo się je wyciąga, dwa, nie grozi im już porysowanie/zabrudzenie.
Na drugiej płycie są cztery kawałki Zimmera, z czego nr 3 to bodaj najlepszy kawałek z całego score'a, ale po nich następuje totalnie rzygowa popowo-murzyńska muzyczka, a tego jednego czy dwóch znośnych kawałków, które pamiętam z filmu oczywiście na płycie nie ma. Ehh. No ale lepsze to niż wydanie jednopłytowe, gdzie rzygowe piosnki są w komplecie, a brakuje kilku z najlepszych kawałków Zimmera.
Re: Co ostatnio kupiliście?
"Maskę" miałem na kasecie magnetofonowej, którą kupiłem sobie w czasie premiery filmu w kinach. Teraz mam na CD
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1504
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Co ostatnio kupiliście?
La la land za 19.99 zł w Biedronce
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2803
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Co ostatnio kupiliście?
Ulalalaal
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2803
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Co ostatnio kupiliście?
brawo za akcent polski
ja dziś zamówiłem 2 x akademie pana kleksa i 1 x 0.7 (zgłoś się ) .
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Co ostatnio kupiliście?
Takim cackiem pochwalić się chyba warto Delectus Vangelisa, 13 remasterowanych przez niego płyt CD (dwóch nie miałem), 100-stronicowy album.... Przepiękne wydanie, ale płyty przełożę jednak do slimów. Przymierzałem się do tego zakupu od kilku miesięcy, ale drogie było. Udało się za niecałe 300 zł niemieckiego Amazona.