Re: ROYAL SCOTTISH NATIONAL ORCHESTRA / Re-recordingi Varese
: śr lut 20, 2013 15:02 pm
Warto, nie będziesz żałował. Oczywiście polecam jeszcze oryginalne wykonanie - ach ten pazur, werwa, moc http://www.youtube.com/watch?v=r-eNBVRWk40
muzyka filmowa i nie tylko...
https://forum.filmmusic.pl/
Po prostu próbuję z ludzi wykrzesać trochę więcej niż zwyczajowy one-liner albo memkiedyśgrześ pisze:Tomek nie bądź taki smutas nie rób z forum kościoła jak tu jeden kolega w innym temacie dobrze zauważył
Tak lepiej Nie musisz wystawiać od razu ocen, wystarczy kilka słów od siebie "Day the Earth (...)" słyszałem w tym wykonaniu, ale poza tematem głównym nic mnie za bardzo w tym scorze Benniego nie rusza.kiedyśgrześ pisze:Ktoś tu widział jakąś ocenę którą wystawiłem płycie poza ogólnikami typu kupsztal, megakult forowanymi głownie dla żartu? Pewnie nie, bo sam nie pamiętam, żebym się o taką pokusił, ja tak nie działam, stąd nie odpowiem Ci czy Hollywood '94 zasługuje na 3/5, czy też 88/100 Mnie się po prostu podoba koncept "zagraj to jeszcze raz". Ma być inaczej! wtedy wzbudza to moje zainteresowanie. Kurde, teraz się zastanawiam i nawet nie jestem Ci w stanie odpowiedzieć, czy Batman Trilogy, jest dobre, czy złe, moim zdaniem trochę za bardzo podąża to za oryginałem, niepotrzebnie w przypadku składanki, to nie re-rec gdzie jakaś tam wierności oryginałowi jest wskazana. Ten Earth Stood Still którego jeszcze nie mam bardzo mi się podoba, wykonanie wystarczająco wierne, przy tym klinicznie czyste, czego z oczywistych względów brak oryginałowi, Szczęki moim zdanie nieudane, tempa kuriozalne, climaxy bez życia, ale tak jak zacząłem, to są wymuszone oceny, mnie się podoba, że muza żyje, chyba Herrmann powiedział, że żyje dopóty ktoś ją gra i przypomniało mi się, że jeszcze mam taką płytę
A czy spora część tego co tutaj się znajduje (sądząc po tytułach z okładki - późne lata 80-te), nie pojawiła się na tym składanku Varese później? :kiedyśgrześ pisze:aaa i jeszcze mi się przypomniał Graal składanek z Varese rozszerzając nieco temat
Graal daltego, że nie mam i nie słyszałem, a bym chciał
To by było dobre, bo ja mam ten zestaw ten niebieski z 30-ką też, nie mam tego, który wyszedł tylko w clubie, sprawdzę, bo przecież w życiu tego nie słuchałemTomek pisze:A czy spora część tego co tutaj się znajduje (sądząc po tytułach z okładki - późne lata 80-te), nie pojawiła się na tym składanku Varese później? :
...
Jest jeszcze składak "30th Anniversary", ale tam jest już głównie muzyka z I dekady XXI wieku.
Marek Łach pisze: The Last of the Mohicans - nie trawię tego nagrania, prawdę mówiąc. Samo w sobie nie jest może złe, ale jest tak odległe od klimatu oryginału, że nie jestem w stanie się cieszyć tą wersją. Oryginał jak niedoskonały by nie był, ma po prostu tę atmosferę, której Szkoci nie zdołali oddać (wolę np. skromniejszą chyba wykonawczo, ale bardziej sugestywną muzykę akcji w oryginale; o elektronice Tomek już pisał).
Michał Turkowski pisze: Wersję Szkotów lubię bardzo - ładnie ułożono materiał, zostawiono od Edelmana to co najważniejsze, muzyka akcji w końcu brzmi potężnie i mocno a nie jak sample. Z pewnością w oryginale lepiej wypada "Elk Hunt". Powala klimatem i atmosferą.
Ogólnie oryginał ma klimat ale wykonawczo leży. Wolę Szkotów.