IN COUNTRY / GLADIATOR (UNUSED) - Intrada - 19.02.2013

[Ghostek]

O kuria mać

[Paweł Stroiński]

Reklamówka In Country na stronie Intrady to jedna z najbardziej idiotycznych tekstów tego typu, jakie czytałem.

Dramatic, moving tale inspires Horner to write music with great melodic depth. Haunting minor-key trumpet solo often gets deserved spotlight. Line remains one of Horner's finest. Military backdrop plus tender friendship in story also inspire ideas both reflective, dramatic. "Three Generations" (both as piano solo & piano with orchestra) is incredibly tender piece. Another highlight is elegiac 10-minute "Fallen Friends". Beautiful music!

Angielska język, trudna język? Co to znaczy "Linia pozostaje jedną z najlepszych Hornera"? (chodzi pewnie o jakaś linię melodyczną, tylko cholera, którą, bo ten score ma co najmniej trzy tematy; line może znaczyć także partię instrumentalną, ale tu znowu mówimy o bagatela całej orkiestrze, a także, czego nie ma w klipach na stronie Intrady, gitarę akustyczną).

[Paweł Stroiński]

In Country zamówione.

Gladiator Goldsmitha (chodzi jakby co o film z 1992 roku, a nie Ridleya z 2000, kiedyś na zachodnich forach ludzie się mylili) jest z tego co pamiętam (słuchałem bootlega), oględnie mówiąc, słaby.

[kiedyśgrześ]

Ten bootleg Goldsmitha trwał sporo dłużej niż prezentacja Intrady i brzmiał zupełnie inaczej, tam w mixie było od groma koszmarnych syntezatorów, tu w samplach te syntehy brzmią inaczej, do zniesienia, w ogóle jeszcze raz sądząc po samplach, to spoko ten materiał, jednak dobrze, że wywalony z filmu, w stylistyce to bardziej lata 70-te.

[muaddib_dw]

Mi się podoba, fajna muza.

[Paweł Stroiński]

In Country przyszło i jest śliczne

Kilka z moich ulubionych tematów Hornera tam jest. Szkoda tylko, że jeden z nich to nuta w nutę Uncommon Valor. Poza tym piękny, subtelny score, czasem jak nie Horner w kwestii wyrażania emocji, ale orkiestracje, melodyka - to co u niego najlepsze

Wreszcie.

[Ghostek]

Do mnie jeszcze idzie... razem z Battle: LA. W końcu to zamówiłem sobie.

[Tomek]

IN COUNTRY - wyjątkowo przeciętny Horner. Kolejny score, który swą pozycję zbudował chyba tylko na tym, że nigdy oficjalnie nie był wydany. Dwie rzeczy zasługują na uwagę: 11-minutowy "Fallen Friends", taki bardziej dramatyczny Horner oraz etnika, choć to również sprawa dyskusyjna, ponieważ dla Hornera Wietnam niczym nie różni się od opisywania północnoamerykańskich Indian w "The Missing" czy "Windtalkers". Pozostawię to bez komentarza dalszego Reszta to powolny, cichy, zdksza pretensjonalny underscore, który nie ma praktycznie nic do zaoferowania. Przeciętność.

[Adam]

ponieważ dla Hornera Wietnam niczym nie różni się od opisywania północnoamerykańskich Indian w "The Missing" czy "Windtalkers". Pozostawię to bez komentarza dalszego

Paweł przy innych pisze że nie zrozumiał do końca projektu lub nie wszedł w niego w całości. Ale tutaj niezrozumienie nie przeszkadza jak widać

[Tomek]

Paweł lubi się katować takimi Hornerami, przy których inni dawno się by pospali Bo i ten score mocno usypiający jest. Słaby jest, po prostu

[Ghostek]

Nie przesadzajcie. Bywało gorzej.

[Paweł Stroiński]

IN COUNTRY - wyjątkowo przeciętny Horner. Kolejny score, który swą pozycję zbudował chyba tylko na tym, że nigdy oficjalnie nie był wydany. Dwie rzeczy zasługują na uwagę: 11-minutowy "Fallen Friends", taki bardziej dramatyczny Horner oraz etnika, choć to również sprawa dyskusyjna, ponieważ dla Hornera Wietnam niczym nie różni się od opisywania północnoamerykańskich Indian w "The Missing" czy "Windtalkers". Pozostawię to bez komentarza dalszego Reszta to powolny, cichy, zdksza pretensjonalny underscore, który nie ma praktycznie nic do zaoferowania. Przeciętność.

Gdzie jest shakuhachi w The Missing i Windtalkers?!

W Windtalkers miałoby sens (bo to wojna z Japonią), ale The Missing w ogóle tego nie ma!

[Mystery]

Ładnie napisane o "In Country":
http://jameshorner-filmmusic.com/in-country-in-jewelry/

[Paweł Stroiński]

Nie tak ładnie... Ten tekst to czysta laurka, z której nic nie wynika poza tym cytatem z samego Hornera (bo napisali w książeczce, że to jeden z najbardziej "osobistych" score'ów Jamesa, tylko zastanawiam się, jakie było źródło tej wypowiedzi, no i teraz wiem).

[Mystery]

Ja tam lubię takie laurki No i dobrze jest pokazane co jest skąd