BSX - GODZILLA: THE ULTIMATE EDITION (D.ARNOLD) - 17.10.2012

[Adam]

trzecia płyta to album version - utwory inaczej pocięte, posklejane i ułożone, niektóre ze zmienionymi aranżami. tak score miał wyjść wówczas. jest on od lat w necie więc można sobie sprawdzić.

[Ghostek]

Za taką cenę to się może nawet skuszę jak wypłata będzie.

[Tomek]

A co, znowu przewaliłeś ją na Hornery?

[Ghostek]

No poprzednia poszła na Hornery i suple do diety, a to droga sprawa

[Adam]

Ghosti jakich Hornerów nie masz jeszcze z wydanych? są takie? przerzuciłbyś się na kogoś innego tyle płyt jednego gościa to masochizm

[Ghostek]

W sumie Red Heat i Cocoon nie mam z tego co bym mieć chciał, a co straszy mnie cenami póki co. Reszta już stoi na półkach.

Przerzucić ka kogoś, to znaczy na kogo? Williamsa? Tego pana też mam w chooooj, a nie będę sztucznie uprawiał fanbojstwa na Zimmerach, Goldsmithach i innych

[Adam]

Brajan czeka

[Ghostek]

W chooooj z Brajanem. W choooj z płytami. Drogi interes. Lepiej suple kupić i na siłkę karnet.

[Adam]

jeszcze jedno warte odnotowania, poza wrażeniami muzycznymi o których pisał Althazan oftopowo w innym poście - graficznie (cały design, książeczka i reszta) wersja bsx jest po prostu ładniejsza niż lali.

[Tomek]

Dla zainteresowanych, fotki z wydania BSX.





Jedyne rozczarowanie to książeczka. Więcej tu fotosów z filmu niż treści. Coś tam o Arnoldzie napisane, coś tam przebąknięto o muzyce, kilka zdań o nowym wydaniu. I tyle. Tak jakby dostali mastera, wydali to, żeby trochę zarobić i nie chcieli mieć nic więcej z tym wspólnego

Jeżeli chodzi o 3 dysk, to Arnold zamieścił tu pierwotnie sporo lirycznego, emocjonalnego materiału, nie wiem, może nie chciał wystraszyć ludzi ścianą dźwięku Sporo spektakularnej akcji z Complete'a jest pominiętej, a przecież to "mięso" tego score'u Dlatego dla mnie to tylko taki sampler.

Aha i jeszcze ciekawostka - na grzbiecie drugiego skrzydła tego fatboxa mamy wpisane "Orchestrated and Conducted by Nicholas Dodd", co chyba pokazuje jak ważnym był on elementem tej muzyki

[Bucholc Krok]

Jedyne rozczarowanie to książeczka. Więcej tu fotosów z filmu niż treści. Coś tam o Arnoldzie napisane, coś tam przebąknięto o muzyce, kilka zdań o nowym wydaniu. I tyle. Tak jakby dostali mastera, wydali to, żeby trochę zarobić i nie chcieli mieć nic więcej z tym wspólnego

Ale masz full color, a mogłeś mieć kupsko jak w tej straganowej serii Varese. Skąd to pesymistyczne myślenie? Zawsze taki do przodu i na tak, a teraz szukamy dziury w całym.

[Tomek]

Full colorem to może się cieszyć nastolatek albo jakiś laik. Ja chcę treści, nie formy - taka pozycja to aż się prosi o analizę track by track

[nadszyszkownik Kilkujadek]

Fajne wydanie i nie ma co szukać dziury w dupie

[Bucholc Krok]

Full colorem to może się cieszyć nastolatek albo jakiś laik.

Już widzę co byś pisał, gdyby nie było w kolorze..

Ja chcę treści, nie formy - taka pozycja to aż się prosi o analizę track by track

Chyba nie oczekiwałeś takich fajerwerków po BSX-ie? Zachciewa się..

[Tomek]

Nigdzie nie pisałem, że nie jest fajne - jestem zadowolony na jakieś 98%