STAR TREK: MOTION PICTURE (3CD-COMPLETE) -LA-LA- 4.06.2012

[nadszyszkownik Kilkujadek]

Dobrze przesłuchajcie płyty, bo może się okazać, ze oprócz okładki, spierdoli coś jeszcze

[Adam]

dźwięk jest świetny., ja żadnych baboli nie usłyszałem z iso. na fsm też nie widzę żeby ktoś się skarżył.

[nadszyszkownik Kilkujadek]

Może jeszcze nie dali rady tego przesłuchać. Trzy płyty , to spore wyzwanie. Żartowałem, widocznie tym razem, patałachy z lali, stanęli na wysokości zadania

[Bucholc Krok]

tylko że partacze znów spartaczyli druk - LaLa będzie wysyłać tylną okładkę chętnym, bo jest literówka na niej - błędne słowo "FRIOM" zamiast "FROM"

Ło, z powodu głupiej literówki? Zmiana polityki firmy?

[Adam]

nie no, LaLa zawsze okładeczki czy ksiązeczki dosyłała jak były błedy, trzeba było tylko poprosić więc nic nowego

[Althazan]

La-La sprzedała już prawie połowę Star Treków (prawie 5000!)
Następne muszą się dotłoczyć - będą za 2-3 tygodnie.

[Adam]

a ktoś mówił że poleży poczekamy na alercik jak będzie <1000, pół takiego nakładu w niecały tydzień robi wrażenie

[Turek]

Poczekajcie jak Intrada Conanem rzuci, nie nadążą tłoczyć płyt

[Tomek]

Może to głupie, ale mocno zastanawiam się czy jest sens wydać ~152 PLN dla 20 minut nowej muzyki oraz 135 minut alternate'ów, odrzutów, wczesnych wersji, oryginalnego albumu, do którego pewnie nigdy później się nie wróci i bookletu, który raz się przeczyta i pewnie również się już do niego nie wróci. Ktoś ma lub (po już podjętej decyzji o zakupie) miał tego rodzaju rozterki? Pytanie całkiem serio.

[nadszyszkownik Kilkujadek]

Wszystko sprowadza się do poziomu fanbojstwa i głębokości portfela, a może odwrotnie

[Turek]

Może to głupie, ale mocno zastanawiam się czy jest sens wydać ~152 PLN dla 20 minut nowej muzyki oraz 135 minut alternate'ów, odrzutów, wczesnych wersji, oryginalnego albumu, do którego pewnie nigdy później się nie wróci i bookletu, który raz się przeczyta i pewnie również się już do niego nie wróci. Ktoś ma lub (po już podjętej decyzji o zakupie) miał tego rodzaju rozterki? Pytanie całkiem serio.

Ja też tak mam i chyba Star Treka odpuszczę. Daliby tylko complete na 1CD, za mniejszą cenę i by było dobrze. Alternaty/odrzuty to do jednego odsłuchu, potem się o takich rzeczach zapomina.

[swordfish]

A powiecie co takiego jest w tej muzyce po za tematem głównym i czołówką? Cały czas tylko muzyczne skradanie i suspens kosmiczno-orkiestrowy ... Zdecydowanie więcej radości daje odsłuchiwanie "Nowej Nadziei" Johna Williamsa. Bo "Star Trek" JG to właśnie próba naśladownictwa JW.

[Tomek]

Zgadzam się co do pierwszego zdania (muzyczne skradanie, suspense), natomiast co do drugiego to Swordfishu jaki Star Trek TPM by nie był, tak posądzanie Goldsmitha o imitatorstwo Williamsa to lekka przesada no i potwarz dla maestrii oraz skali jego umiejętności Jeżeli żył kiedykolwiek kompozytor filmowy dorównujący Williamsowi, to był nim właśnie Goldsmith.

[Turek]

Jeżeli żył kiedykolwiek kompozytor filmowy dorównujący Williamsowi, to był nim właśnie Goldsmith.

A moim zdaniem Jerry Goldsmith pisał znacznie, znacznie lepszą muzykę akcji niż robi to Williams.

Takiego stężenia drapieżności, wykonawczej wściekłości, perkusyjnych rajdów i mistrzowskiego wykorzystania orkiestry miksowanej z elektroniką już nigdy nie usłyszymy.

[Adam]

Takiego stężenia drapieżności, wykonawczej wściekłości, perkusyjnych rajdów i mistrzowskiego wykorzystania orkiestry miksowanej z elektroniką już nigdy nie usłyszymy.

ja jakoś słyszałem całkiem niedawno w tym traku

http://www.youtube.com/watch?v=zLdFNLH-xQM