LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1046
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Zadna tam herezja . Jak na tamte czasy to 50 minut to bylo szalenstwo: dla przypomnienia Alien mial 35 minut a Aliens 39 minut na oryginalnym soundtracku.
Takze byla to niezla kompilacja najlepszych momentow z filmu. Mi osobiscie brakowalo jakis moze 10 minut z kilku scen - z poczatku filmu, z momentu przygotowan - rozlewania tego latwo palnego badziewia no i z koncowki filmu jak przybywaja przedstawiciele Weyland-Yutani. Wtedy byloby to wydanie doskonale.
Ale complete cenie za cos innego. Sam film jako historia po pierwszym ogladnieciu lata temu strasznie mnie wkurwil - po latach go jednak docenilem (jako zwienczenie calej historii bo dla mnie Ripley od Aliena to tak troche zyla na kredyt - juz wtedy powinna zginac, w Aliens tez jej sie upieklo, no wiec w Alien 3 nie majac wyboru po prostu sie poswiecila i w ten sposob jej historia zatoczyla kolo).
Ale od poczatku strasznie mi sie podobal jego klimat i muzyka byla tego bardzo wyraznym/waznym elementem. Soundtrack jest dobry do sluchania, ale jego kompletna wersja jest dobra do delektowania sie roznymi smaczkami i pomaga wlasnie sobie przypomniec ten klimat z filmu.
Takze byla to niezla kompilacja najlepszych momentow z filmu. Mi osobiscie brakowalo jakis moze 10 minut z kilku scen - z poczatku filmu, z momentu przygotowan - rozlewania tego latwo palnego badziewia no i z koncowki filmu jak przybywaja przedstawiciele Weyland-Yutani. Wtedy byloby to wydanie doskonale.
Ale complete cenie za cos innego. Sam film jako historia po pierwszym ogladnieciu lata temu strasznie mnie wkurwil - po latach go jednak docenilem (jako zwienczenie calej historii bo dla mnie Ripley od Aliena to tak troche zyla na kredyt - juz wtedy powinna zginac, w Aliens tez jej sie upieklo, no wiec w Alien 3 nie majac wyboru po prostu sie poswiecila i w ten sposob jej historia zatoczyla kolo).
Ale od poczatku strasznie mi sie podobal jego klimat i muzyka byla tego bardzo wyraznym/waznym elementem. Soundtrack jest dobry do sluchania, ale jego kompletna wersja jest dobra do delektowania sie roznymi smaczkami i pomaga wlasnie sobie przypomniec ten klimat z filmu.
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1441
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Za rok albo dwa to spadnie do 10 dolarów i wtedy może wezmę, chociaż oryginalna płyta jest jak dla mnie optymalna. I na pewno nośnik wydania MCA jest dużo lepszy niż to nowe albańskie czy bułgarskie tłoczenie, więc - Adam - nie pozbywałbym się tego tak lekką ręką. Za 10 lat możesz zostać bez płyty
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10227
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Świeta racja. Adam może potwierdzić jak badziewne są cdki LaLi. Drugi dysk z AI dosłownie przepołowił sie przy pierwszej próbie wyjęcia z tacki. A nacisk był minimalny.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
ja staram sie brać wszystko z dobrodziejstwem inwentarza.. wiadomo że teraz mamy już inne czasy, ja się cieszę że w ogóle jeszcze CD z filmówką wychodzą, ale to co ja kupowałem do tej pory, to nie miałem szczęśliwie specjalnych przygód, nawet z Tytanikiem i Parkiem Jurajskim w których było tyle baboli mi się udało, bo do mnie doszły idealne i bez błędów.
Płyty do foliopaku i w nienasłonecznione miejsce na półce i nic się im nie stanie, nie dramatyzowałbym aż tak
Płyty do foliopaku i w nienasłonecznione miejsce na półce i nic się im nie stanie, nie dramatyzowałbym aż tak
#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1046
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Przynajmniej kiedy Lala cos spierdzieli, co akurat w przypadku Jurassic Park Collection to jakies fatum maja (brak zebow, brak ksiazeczek, zle spiete ksiazeczki), to mozna na spokojnie to u nich zareklamowac i przysla ci zamiane. Podobnie z Intrada. W przypadku duzych wytworni, jezeli spierdziela cos z masteringiem albo z tloczeniem to sie nikt tym nie przejmuje. Jak masz szczescie to mozesz sobie kupic kolejna plyte z nowego tloczenia, jezeli im sie zechce poprawic. A w przypadku mniej chodliwego towaru to juz nic z tym nie zrobisz.
Mam 2-plytowy Pocahontas od Disneya i jest jakis blad tloczenia/masteringu. Przeszly mi przez rece trzy albumy z roznych okresow (czyli dwa razy to reklamowalem) i kazdy ma to samo - ostatni utwor na pierwszej plycie zaczyna trzaskac/przeskakiwac. Na wszystkich moich trzech odtwarzaczach - dwie yamahy (universal player) i Oppo Blu ray jest to samo (najstarsza Yamaha raz na jakis czas dobrze to odtworzy ale nie zawsze ) W koncu udalo mi sie po kilku probach zgrac caly material na kompie (manualnie musialem ustawic super wolny odczyt z eliminacja bledow odczytu) i stworzylem sobie wersje jedno plytowa wywalajac wszystkie popowe piosenki - zostawiajac tylko Score Menkena i piosenki z flimu i wypalilem to na CD. I tak sobie tego slucham a oryginalne plyty siedza w pudelku. I niestety nic z tym juz nie zrobie bo jak widac Disney tez z tym nic nie zrobil. Na FSM bylo kilku ludzi, ktorzy mieli ten sam problem wiec cos jest na rzeczy, ale moze czesc odtwarzaczy jest w stanie to grac bez problemu.
Mam album Megadeth, ktory ma zle wydrukowana ksiazeczke - strony nie sa we wlasciwej kolejnosci - album byl kupiony lata po pierwszym wydaniu - wiec byl to kolejny juz doruk i byl kupiony w Kanadzie - ale w recenzjach z calego swiata ludzie o tym wspominaja, wiec przez lata nic z tym nie zrobili i pewnie wszedzie na swiecie kasiazeczke drukuja z tego samego wadliwego pliku.
Co ciekawe (nigdy nie zwrocilem na to uwagi wczesniej) - bylem w stanie rozmontowac ksiazeczke i ulozyc strony we wlasciwej kolejnosci i uzyc tych samych zszywaczy, ale poniewaz ksiazeczka jest gruba to czym blizej srodka tym kartki sa mniejsze, wiec po przelozeniu ich teraz widac jak caly brzeg jest nierowny - czesc stron wystaje bardziej niz inne.
Mam 2-plytowy Pocahontas od Disneya i jest jakis blad tloczenia/masteringu. Przeszly mi przez rece trzy albumy z roznych okresow (czyli dwa razy to reklamowalem) i kazdy ma to samo - ostatni utwor na pierwszej plycie zaczyna trzaskac/przeskakiwac. Na wszystkich moich trzech odtwarzaczach - dwie yamahy (universal player) i Oppo Blu ray jest to samo (najstarsza Yamaha raz na jakis czas dobrze to odtworzy ale nie zawsze ) W koncu udalo mi sie po kilku probach zgrac caly material na kompie (manualnie musialem ustawic super wolny odczyt z eliminacja bledow odczytu) i stworzylem sobie wersje jedno plytowa wywalajac wszystkie popowe piosenki - zostawiajac tylko Score Menkena i piosenki z flimu i wypalilem to na CD. I tak sobie tego slucham a oryginalne plyty siedza w pudelku. I niestety nic z tym juz nie zrobie bo jak widac Disney tez z tym nic nie zrobil. Na FSM bylo kilku ludzi, ktorzy mieli ten sam problem wiec cos jest na rzeczy, ale moze czesc odtwarzaczy jest w stanie to grac bez problemu.
Mam album Megadeth, ktory ma zle wydrukowana ksiazeczke - strony nie sa we wlasciwej kolejnosci - album byl kupiony lata po pierwszym wydaniu - wiec byl to kolejny juz doruk i byl kupiony w Kanadzie - ale w recenzjach z calego swiata ludzie o tym wspominaja, wiec przez lata nic z tym nie zrobili i pewnie wszedzie na swiecie kasiazeczke drukuja z tego samego wadliwego pliku.
Co ciekawe (nigdy nie zwrocilem na to uwagi wczesniej) - bylem w stanie rozmontowac ksiazeczke i ulozyc strony we wlasciwej kolejnosci i uzyc tych samych zszywaczy, ale poniewaz ksiazeczka jest gruba to czym blizej srodka tym kartki sa mniejsze, wiec po przelozeniu ich teraz widac jak caly brzeg jest nierowny - czesc stron wystaje bardziej niz inne.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
szrot.. "The master and musical content for Superman IV are the same as they were in the FSM Blue Box. The notes have been reconfigured to go with this 2 cd set. Art direction, however, is all new courtesy of Jim Titus."
#FUCKVINYL
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
no to Alien 3 raczej już nie dojdzie do FMF - przesunęli start wysyłki na 10.05 niech demony z Niflheimu pożrą ich wnętrzności
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10227
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
W sumie dobrze, że nie zamawiałem. Zamówi się razem z Supciem.
Swoją drogą poprzednia paczka z LaLi utknęła od 2 tygodni na ISC LA, więc nie byłoby możliwości by dotarła nawet jakby wysłali w dniu premiery. Za duże obłożenie ma tamtejszy urząd celny.
Swoją drogą poprzednia paczka z LaLi utknęła od 2 tygodni na ISC LA, więc nie byłoby możliwości by dotarła nawet jakby wysłali w dniu premiery. Za duże obłożenie ma tamtejszy urząd celny.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
partacze znów opóźniają wysyłkę Aliena 3 o kolejny nastepny tydzień także juz nie ma fizycznej możliwości by doszło na FMF
#FUCKVINYL
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
oj ciężkostrawny ten Alien 3 w takim wydaniu 2cd, alternatów już nawet nie ruszałem Jedyny Alien który mocno cierpi na rozszerzeniu, w przeciwieństwie do poprzednich gdzie wszystkie na expandzie zyskały
#FUCKVINYL
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Horner i Goldsmith -Ordered!!!
Ostatnio zmieniony pt cze 01, 2018 18:18 pm przez Michal, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10227
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Jack the Bear do odstrzału i to natychmiastowego patrząc na limit.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13144
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Fajny jest ten Horner?
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.