LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Ja mam wydanie od Rhino, więc sobie daruję. Czekam na M:I Elfmana.
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9836
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Kurde, też je mam, ale jak ostatnio tego słuchałem, to sobie myślałem, że szkoda, że ten dźwięk nie jest bardziej oczyszczony - o ile w ogóle to się da.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
wszystko się da, jak się dobierze do dobrych taśm. może znaleźli po stu latach jak z Die Hardem czy Rain Manem ostatnio... ja jednak obstawiam kolejne wznowienie na siłę. zresztą przypomnę, że score jest w 5+1 odizolowany na rocznicowym BluRayu - lepszej jakości i tak się nie dostanie
#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9836
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
No pewnie masz rację, zwłaszcza, że te rozszerzone Lale ostatnio to straszne nabijanie kasy - trzecia płyta choćby w tym draculi jest zbędna, bo to kopia oryginalnego albumu z paroma dodatkowymi trakami, które by się spokojnie zmieściły na drugim krążku. E.T. też zapychali na siłę, więc pewnie będą 2 CD wcześniej wydane z nowym miksem, a na trzecim jakieś alternaty plus to kawałki, co JW dostarczył do czwartej części. No ale tak czy siak, dla miksu chętnie obadam, tylko się zastanawiam, ile z tego brzmienia wynika z samej orkiestracji - nawet na koncertach w marsz miejscami sekcję się "zacierają", więc inny miks może niekoniecznie wszystko oczyści.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1054
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Odebralem wlasnie paczke z Lali z Bondem i Dracula.
Bond jak Bond - wydane dokladnie w tym samym stylu co poprzedni DAD. Zawartosc muzyczna juz Adam opisywal. DAD rozszerzony mial oczywiscie nieporownywalnie wiecej muzy niewydanej wczesniej ale tutaj te dodatkowe 30 minut pozwala na zlapanie oddechu i lepszy odbior calosci.
Dracula to juz zupelnie inna bajka. Mozna albo sie usmiechnac z politowaniem bo na co komu az 3 plyty z muza - duza czesc z tego sie powtarza i zapetla prawie w nieskonczonosc. Ale jak komu odpowiada ten konkretny styl i ta kompozycja Kilara (dla mnie to powrot do czasow mlodosci i akurat ten Kilar bardzo mi podszedl i zrobil na mnie niesamowite wrazenie - i w filmie i na plycie) to sobie mozna tego posmakowac i zaglebic sie w niuanse. Nie ma specjalnie wiele materialu, ktorego by sie nie slyszalo w jakiejs formie poza scena pogoni, ktora tutaj jest w kilku wersjach, ale jest sporo zmian aranzacyjnych. Wypowiem sie wiecej jak sie juz z tym oslucham. Swietna jest 30 stronicowa ksiazeczka.
Niestety Lala dala ciala jezeli chodzi o jakosc uzytych pudelek. Sam Bond jest ok, ale Dracula to powtorka z rozrywki z zeszlego roku i Titanic. Najtanszy i najbardziej badziewny plastik. Trzeba uwazac jak sie wyciaga wewnetrzna plyte, zabki sa strasznie sztywne i latwo nie puszczaja.
Bond jak Bond - wydane dokladnie w tym samym stylu co poprzedni DAD. Zawartosc muzyczna juz Adam opisywal. DAD rozszerzony mial oczywiscie nieporownywalnie wiecej muzy niewydanej wczesniej ale tutaj te dodatkowe 30 minut pozwala na zlapanie oddechu i lepszy odbior calosci.
Dracula to juz zupelnie inna bajka. Mozna albo sie usmiechnac z politowaniem bo na co komu az 3 plyty z muza - duza czesc z tego sie powtarza i zapetla prawie w nieskonczonosc. Ale jak komu odpowiada ten konkretny styl i ta kompozycja Kilara (dla mnie to powrot do czasow mlodosci i akurat ten Kilar bardzo mi podszedl i zrobil na mnie niesamowite wrazenie - i w filmie i na plycie) to sobie mozna tego posmakowac i zaglebic sie w niuanse. Nie ma specjalnie wiele materialu, ktorego by sie nie slyszalo w jakiejs formie poza scena pogoni, ktora tutaj jest w kilku wersjach, ale jest sporo zmian aranzacyjnych. Wypowiem sie wiecej jak sie juz z tym oslucham. Swietna jest 30 stronicowa ksiazeczka.
Niestety Lala dala ciala jezeli chodzi o jakosc uzytych pudelek. Sam Bond jest ok, ale Dracula to powtorka z rozrywki z zeszlego roku i Titanic. Najtanszy i najbardziej badziewny plastik. Trzeba uwazac jak sie wyciaga wewnetrzna plyte, zabki sa strasznie sztywne i latwo nie puszczaja.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9836
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Byłaby szansa na jakieś skany?Swietna jest 30 stronicowa ksiazeczka.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9836
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Nie, wystarczą same zdjęcia - potrzebuję do recki, bo siedzę od paru dni i zachodzę w głowę, co się działo podczas montazu albumu i filmu, a zakładam, że w książeczce to ładnie opisują, więc zdjęcia mi w zupełności wystarczą. Byłbym bardzo wdzięczny
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10242
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Chlali i ćpali ostro. Nie dało się takiej historii bez dopalaczy ogarnąć muzycznie.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
W booklecie zbiorczym Pottera nie ma aż tyle tekstu na ile mogło się wydawać, są strony gdzie jest przysłowiowe 1 zdanie na krzyż wielką czcionką, podobnie z traklistami (które są w środku bookletu) - traklista jednej płyty potrafi być rozwleczona na 3 kartki... Ogólnie ponad połowa to foty. Tak więc pod względem tekstu niestety nie jest to najlepszy dodatkowy booklet, a wręcz jeden z mniej piśmiennych w historii LaLi. Za to booklety pojedynczych płyt już są ok, tam tekstu jest dużo, fot mniej, ALE... no właśnie - wyszła tu największa głupota tego wydania pod względem designu Kompletna traklista wszystkich płyt jest TYLKO w dodatkowym booklecie. 3 soundtracki mające własne grube książeczki (lepsze niż booklet dodatkowy) nie mają w nich traklisty w ogóle. To jest facepalm. To tak jakbym brał książke A z półki, ale żeby zobaczyć co w niej jest, muszę iść na półkę i sięgnąć po książkę B.
Najfajniejsza rzecz wg mnie w bookletach to 3 strony tekstu od samego Johna nt tej suity dla dzieci. Ale to chyba jest jakiś tekst archiwalny.
Najfajniejsza rzecz wg mnie w bookletach to 3 strony tekstu od samego Johna nt tej suity dla dzieci. Ale to chyba jest jakiś tekst archiwalny.
#FUCKVINYL
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1166
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Dostał już ktoś płyty od Lali? Moje utknęły w NY. Już dziesiąty dzień.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10242
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Może być tak, że już dawno ślizgają się po UE, tylko że system trackingowy jeszcze tego nie odhaczył. Ja pare razy dostałem paczkę zanim w ogóle wprowadzono dane, że przeszedł przez sortownie w WAW.