Czy Avatar to przereklamowane widowisko w historii kina ?
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7854
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26141
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Myślę, że mu nie grozi. Cameron ma wizję swoich filmów i wizję muzyki w nich. Streitenfeld nie ma warsztatu by tym wizjom sprostać. A że Scott stracił muzycznie kontakt z rzeczywistością to inna bajka.
Choć tak mówiąc szczerze, to zamiast sequeli "Avatara" (jakkolwiek bardzo chciałbym znów ujrzeć Pandorę w kinie) wolałbym chyba, żeby się wziął za "Battle Angel", do którego od 15 lat się chyba przymierza. No i niech tam pilnuje, co by mu Del Toro nie zrejterował z "Gór szaleństwa".
Choć tak mówiąc szczerze, to zamiast sequeli "Avatara" (jakkolwiek bardzo chciałbym znów ujrzeć Pandorę w kinie) wolałbym chyba, żeby się wziął za "Battle Angel", do którego od 15 lat się chyba przymierza. No i niech tam pilnuje, co by mu Del Toro nie zrejterował z "Gór szaleństwa".
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Film - jak film. Nie powiedziałbym, że przereklamowany. Tak na prawdę nie spodziewałem się niczego więcej. Rozrywki dostarczył i chyba o to chodziło.
W 3D nie widziałem, ale też specjalnego pociągu do technologii nie czuję. Myślę, że właśnie tutaj pies jest pogrzebany. No bo jak wytłumaczyć fakt, że filmy 3D przed Avatarem istniały, a się o nich nie mówiło?
W 3D nie widziałem, ale też specjalnego pociągu do technologii nie czuję. Myślę, że właśnie tutaj pies jest pogrzebany. No bo jak wytłumaczyć fakt, że filmy 3D przed Avatarem istniały, a się o nich nie mówiło?
bo nie miały pół dużej bańki budżetu jak avatar?Koper pisze:Bo nie potrafiły wykorzystać tej technologii w sposób tak spektakularny, widowiskowy i w połączeniu z innymi nowymi technikami kina, jak właśnie "Avatar"?
bo nie miały nadmuchanej kampaniji medialno-wyborczej?
bo nie miały nazwiska Cameron na stołku rezysera?
bo nie wmawiało się l;udizom że to film robiony od 10 lat?
itd...
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26141
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Filmy Baya i Bruckheimera miały większe budżety bez technologii 3D i właściwie to cholera wie na co oni wydawali kasę. To primo. Po drugie nie było wcześniej za bardzo widowisk w 3D, jedynie dokumenty (Cameron też sam parę takich nakręcił) albo camp typu "Szczęki 3". Zresztą wcześniej nikt nie wyłożyłby wielkiej kasy na 3D z prostego powodu: zbyt mała ilość kin na świecie, wyposażona w odpowiednie projektory. Nazwisko Camerona to dobry argument, bo to gwarancja dobrego poziomu filmu. I nikt nikomu nie wmawiał, że film robiono 10 lat, chyba że liczysz "robiono" od pierwszego konceptu.Adam Krysiński pisze:bo nie miały pół dużej bańki budżetu jak avatar?
bo nie miały nadmuchanej kampaniji medialno-wyborczej?
bo nie miały nazwiska Cameron na stołku rezysera?
bo nie wmawiało się l;udizom że to film robiony od 10 lat?
itd...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26141
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Obejrzałem Collector's Extended Cut i powiem tak: chyba najmniej wnosząca wersja reżyserska w stosunku do kinowej z tych bardziej znanych director's cut Camerona. Wiadomo, że o zmianie przesłania, jak w "The Abyss" być nie mogło, ale też generalnie za wiele to te dodatkowe sceny nie rozbudowują fabuły. Może jeszcze ten prolog na ziemi ukazujący charakter Jake'a oraz stan naszej planety (wiadomość w TV o sklonowaniu wymarłego tygrysa) czy motyw masakry w szkole dla Na'vi, który jednak nie przenosi się na motywacje bohaterów jakoś szczególnie. Poza tym głównie popierdółki, czasem nawet efektowne, czasem klimatyczne (żołnierze przeszukujący teren po tym, jak ich koledzy padli ofiarą zemsty Na'vi za zniszczenie świętego miejsca). Dodatkowa scena polowania ma moim zdaniem nieco spapraną muzę (Cameron podłożył kawałek "War" i montażowo wyszło to dupowato moim zdaniem) i w ogóle jakoś tak nijak jest wmontowana. Jak Horner siedział nad scorem rok to mógł coś pod to ciekawego napisać...
Przerzucony z kina na telewizor film traci, jednak to chyba oczywiste. Ale nadal uważam, ze "Avatar" to najlepsze widowisko SF od wielu, wielu lat, takie trochę Kino Nowej Przygody w wersji XXIw. Czy przereklamowany? Podejrzewam, że równie wielu ludzi, którzy przeceniają ten film, go nie docenia, nie docenia gigantycznej pracy wielu artystów od malarskich i rzeźbiarskich konceptów, przez poszczególne etapy produkcji aż po finalny efekt.
Przerzucony z kina na telewizor film traci, jednak to chyba oczywiste. Ale nadal uważam, ze "Avatar" to najlepsze widowisko SF od wielu, wielu lat, takie trochę Kino Nowej Przygody w wersji XXIw. Czy przereklamowany? Podejrzewam, że równie wielu ludzi, którzy przeceniają ten film, go nie docenia, nie docenia gigantycznej pracy wielu artystów od malarskich i rzeźbiarskich konceptów, przez poszczególne etapy produkcji aż po finalny efekt.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków