Są przecieki i informacje przekazane Film Threat, że ten film został całkowicie zanimowany w ciągu trzech, czterech miesięcy. Film na stulecie studia, animowany w sto dni, zgarniający sto milionów z kin. Szkoda tylko, że kosztował dwieście baniek, według informacji od FT dwieście pięćdziesiąt milionów.
BOX OFFICE
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3001
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: BOX OFFICE
Re: BOX OFFICE
Godzilla jednak nie wygra weekendu, bo ten będzie należał do The Boy and the Heron i będziemy mieć dwa Japońskie filmy w Top 3 amerykańskiego b.o
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10234
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: BOX OFFICE
Upadek Hollywood. Dwa kluczowe miejsca na starcie weekendowego box office okupowane przez japońskie produkcje. Wstyd
Re: BOX OFFICE
Gdyby "Animal" z Indii był w szerszej dystrybucji to w Top 5 mielibyśmy, 2xJaponia, Indie, koncert Beyonce, a honoru Hollywood broniłoby tylko Hunger Games
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3001
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: BOX OFFICE
Mam nadzieję, że to w końcu zbudzi Hollywood do po prostu postarania się.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3001
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: BOX OFFICE
To będą obrywać jeszcze bardziej i jeszcze bardziej i jeszcze bardziej. Aż któryś hollywodzki film będzie dopiero gdzieś na 11 miejscu, poprzednie miejsca zajęte przez produkcje spoza Stanów. Hollywood musi się postarać.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10234
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: BOX OFFICE
Ten rynek musi upaść albo odrodzić się na nowo. W czasach kiedy wykłada się na film 300 baniek i efekt tego jest taki, że większość scen wygląda jak workprint, bo gros budżetu poszło na gażę aktora lub dokrętki czy inne ewentualności, to nie ma co liczyć na sukces.
I to jest paradoks, bo są Marvele i Disneye które silą się na nie wiadomo jakie produkcje, które toną w kiblu strat finansowych. A w tle działa sobie taki Cameron, który 15 razy przekłada premiery swoich odgrzewanych kotletów, by każdą scenę dopieścić, a jak już wyjdzie to, to zgarnia miliardy ustawiając na nowo topowe rankingi BO.
Nie wiem kiedy Hollywood się obudzi i weźmie z niego przykład, ale chyba nieprędko.
I to jest paradoks, bo są Marvele i Disneye które silą się na nie wiadomo jakie produkcje, które toną w kiblu strat finansowych. A w tle działa sobie taki Cameron, który 15 razy przekłada premiery swoich odgrzewanych kotletów, by każdą scenę dopieścić, a jak już wyjdzie to, to zgarnia miliardy ustawiając na nowo topowe rankingi BO.
Nie wiem kiedy Hollywood się obudzi i weźmie z niego przykład, ale chyba nieprędko.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3001
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: BOX OFFICE
Jakby to ująć, widzę dość często hipotezę, że przyczyną tych absurdalnych budżetów, szczególnie w przypadku Disney i wszelkich marek należących do nich, jest "management bloat". Czyli całe stado producentów, gdzie każdy jeden chce mieć wkład kreatywny w film, gdzie wkurzają głównie na końcowym etapie produkcji
To by pasowało do tego co robi Cameron, który ma totalną kontrolę nad swoim dziełem i robi je dla siebie. Nie ma nad nim całego stada producentów, budżet wynika czysto z potrzeb technicznych i tego, że to jednak trzygodzinne filmy animowane, każdy dopieszczony do jednej klatki.
Jeszcze jeden element o jakim zapomina Hollywood, czyli preprodukcja i planowanie. Po co pisać cały scenariusz, po co planować sceny, po co robić coś takiego, jak przecież można to rozpracować w postprodukcji, niech tam się martwią. Villenueve zrobił coś odwrotnego w DUNE, planując cały film najpierw, finalnie obcinając budżet do oficjalnie 165 mln, nieoficjalnie podobno zszedł grubo poniżej 150 mln.
To by pasowało do tego co robi Cameron, który ma totalną kontrolę nad swoim dziełem i robi je dla siebie. Nie ma nad nim całego stada producentów, budżet wynika czysto z potrzeb technicznych i tego, że to jednak trzygodzinne filmy animowane, każdy dopieszczony do jednej klatki.
Jeszcze jeden element o jakim zapomina Hollywood, czyli preprodukcja i planowanie. Po co pisać cały scenariusz, po co planować sceny, po co robić coś takiego, jak przecież można to rozpracować w postprodukcji, niech tam się martwią. Villenueve zrobił coś odwrotnego w DUNE, planując cały film najpierw, finalnie obcinając budżet do oficjalnie 165 mln, nieoficjalnie podobno zszedł grubo poniżej 150 mln.
Re: BOX OFFICE
Albo będą pokazywać klasykę. Piątkowy Box Office pokazuje, że mimo iż "Die Hard" i "Love Actuelly" wielu zna na pamięć, to nadal są oglądane na dużym ekranie. Dzielnie walczą o Top 10 weekendu w USA.
Re: BOX OFFICE
Nie ma też co robić rewolucji po kilku tygodniach sezonu ogórkowego, wszyscy swoje premiery trzymają na koniec roku, Wonka, Migration, Aquaman, Kolor Purpury, Iron Claw czy filmy pod nagrody jak American Fiction, ale że tą posuchę wykorzystały filmy zagraniczne to spoko.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5935
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: BOX OFFICE
kiedyśgrześ pisze: ↑śr gru 06, 2023 04:41 amtymczasem trzymamy kciuki za stówkę na stówkę
byłaby lipa gdyby nowy animowany hicior Disneya nie wyrobił 100 mln USD w globalnym BO na stulecie Disneya
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10234
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: BOX OFFICE
No i jednak blamażu nie będzie z Wonką. 150 baniek na otwarcie przy budżecie 125 mln, to wynik całkiem niezły.
Re: BOX OFFICE
Poczciwy rezultat, tyle że jeśli chodzi o świat to wynik z dwóch tygodni. Przed premierą w USA miał już prawie 50 baniek. A film wzbudza wśród widzów kontrowersje. Reklamowano go jako film fabularny, a ten okazał się musicalem i wielu poczuło się oszukanych.
Re: BOX OFFICE
Serio? Ja właśnie napotykałem info, że to będzie właśnie zapiosenkowany film.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.