5 najbardziej przereklamowanych filmów
5 najbardziej przereklamowanych filmów
Kiedyś na KMF był taki temat, więc pomyślałem żeby takowy założyć tutaj. Takie listy bardzo często wzbudzają wiele kontrowersji, jedni mogą na drugich naskoczyć za taki a nie inny wybór jeszcze inni bać się przedstawić swoją opinię, ale bez kontrowersji forum nie spełniałoby swojej roli także do dzieła.
1. Wszystko za życie - najnudniejszy film świata. Nigdy żadnego filmu nie musiałem dzielić na trzy razy. W dodatku doszukiwanie się w nim jakiegoś głębokiego przesłania jest co najmniej dziwne, żeby nie powiedzieć śmieszne.
2. Święci z Bostonu - za beznadziejny pomysł o krucjacie w XX wieku i tragiczne naśladowanie stylu Tarantino.
3. Chłopiec w pasiastej piżamie - nierealny obraz obozów zagłady, gdzie Żydów nikt nie pilnuje i sobie robią co chcą (celowa hiperbola), a żeby uciec z takowego obozu wystarczy łopata (nie ma hiperboli). Tak filmów o tematyce II wojny światowej kręcić nie wolno. W dodatku mega-wymuszona emocjonalnie końcówka - ręce mi opadły.
4. Helikopter w ogniu - doceniam świetną realizację, ale niestety film mnie tak zmordował ciągłą akcją, że musiałem się Kurosawą odtruwać, a przy tej obrzydliwie amerykańskiej końcówce to myślałem, że zwymiotuję.
5. Prawo zemsty - żeby nie spojlerować, rozwiązanie zagadki kto podkłada bomby jest tak głupie, że aż dziw bierze ile osób kupiło tę historię. Kiczowatości też nie brakowało.
1. Wszystko za życie - najnudniejszy film świata. Nigdy żadnego filmu nie musiałem dzielić na trzy razy. W dodatku doszukiwanie się w nim jakiegoś głębokiego przesłania jest co najmniej dziwne, żeby nie powiedzieć śmieszne.
2. Święci z Bostonu - za beznadziejny pomysł o krucjacie w XX wieku i tragiczne naśladowanie stylu Tarantino.
3. Chłopiec w pasiastej piżamie - nierealny obraz obozów zagłady, gdzie Żydów nikt nie pilnuje i sobie robią co chcą (celowa hiperbola), a żeby uciec z takowego obozu wystarczy łopata (nie ma hiperboli). Tak filmów o tematyce II wojny światowej kręcić nie wolno. W dodatku mega-wymuszona emocjonalnie końcówka - ręce mi opadły.
4. Helikopter w ogniu - doceniam świetną realizację, ale niestety film mnie tak zmordował ciągłą akcją, że musiałem się Kurosawą odtruwać, a przy tej obrzydliwie amerykańskiej końcówce to myślałem, że zwymiotuję.
5. Prawo zemsty - żeby nie spojlerować, rozwiązanie zagadki kto podkłada bomby jest tak głupie, że aż dziw bierze ile osób kupiło tę historię. Kiczowatości też nie brakowało.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
Oj, prowokujesz, prowokujesz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
Czekam na Twoją listę
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
Na jakiej podstawie oceniamy fakt "przereklamowania" filmów? Bo ja np. nie wiedziałem nawet, że Chłopiec w pasiastej piżamie czy Prawo zemsty cieszą się jakąś estymą.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
Też fakt. Czy np. taki "Zakochany Szekspir" jest przereklamowany przez te nagrody jakie zdobył. Z drugiej strony nie spotkałem się z opiniami recenzentów, którzy nazywaliby ten film wybitnym.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
Szczerze to kierowałem się głównie topem filmwebu (nie jest to oczywiście idealny wyznacznik, ale jednak o czymś świadczy), bo nie chodzi mi tu o - z całym szacunkiem - opinie jedynie krytyków filmowych, a o to jak te filmy są postrzegane przez społeczność, a nie tylko znawców gatunku zakochanych w Bergmanie i Fellinim. Ostatnio byłem na piwie z kumpelą, a ona zaczęła mi pociskać jaki to "Chłopiec..." (trzecia dziesiątka filmwebu) jest genialnym filmem To mnie zainspirowało do założenia tego tematu
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
To chyba inny film widziałemKaonashi pisze:a przy tej obrzydliwie amerykańskiej końcówce to myślałem, że zwymiotuję.
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
Możliwe
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
No właśnie. Chłopiec... to ani żadnych nagród nie nazdobywał, ani jakimś niewiadomo jak wielkim uznaniem widowni się nie cieszy (filmwebowiczów pomijam, to specyficzna grupa:P), więc nie wiem, dlaczego miałby być przereklamowany.Marek Łach pisze:Na jakiej podstawie oceniamy fakt "przereklamowania" filmów? Bo ja np. nie wiedziałem nawet, że Chłopiec w pasiastej piżamie czy Prawo zemsty cieszą się jakąś estymą.
A najbardziej na świecie przereklamowane to są filmy Marvela i, w nieco mniejszym stopniu, Batmany Nolana.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Krzysiek
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1104
- Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
- Lokalizacja: Polkowice
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
BZDURA (bez obrazy) chyba nie widziałeś naprawdę nędznych filmów.....Kaonashi pisze:Kiedyś na KMF był taki temat, więc pomyślałem żeby takowy założyć tutaj. Takie listy bardzo często wzbudzają wiele kontrowersji, jedni mogą na drugich naskoczyć za taki a nie inny wybór jeszcze inni bać się przedstawić swoją opinię, ale bez kontrowersji forum nie spełniałoby swojej roli także do dzieła.
1. Wszystko za życie - najnudniejszy film świata. Nigdy żadnego filmu nie musiałem dzielić na trzy razy. W dodatku doszukiwanie się w nim jakiegoś głębokiego przesłania jest co najmniej dziwne, żeby nie powiedzieć śmieszne.
2. Święci z Bostonu - za beznadziejny pomysł o krucjacie w XX wieku i tragiczne naśladowanie stylu Tarantino.
3. Chłopiec w pasiastej piżamie - nierealny obraz obozów zagłady, gdzie Żydów nikt nie pilnuje i sobie robią co chcą (celowa hiperbola), a żeby uciec z takowego obozu wystarczy łopata (nie ma hiperboli). Tak filmów o tematyce II wojny światowej kręcić nie wolno. W dodatku mega-wymuszona emocjonalnie końcówka - ręce mi opadły.
4. Helikopter w ogniu - doceniam świetną realizację, ale niestety film mnie tak zmordował ciągłą akcją, że musiałem się Kurosawą odtruwać, a przy tej obrzydliwie amerykańskiej końcówce to myślałem, że zwymiotuję.
5. Prawo zemsty - żeby nie spojlerować, rozwiązanie zagadki kto podkłada bomby jest tak głupie, że aż dziw bierze ile osób kupiło tę historię. Kiczowatości też nie brakowało.
"Święci z Bostonu" ani mi nie pasuje do parodii ani do krucjaty. Ot ciekawy pomysł na film i dobra realizacja. Kontynuacja też była fajna. Filmy nie zmuszające do myslenia i nawet się na nich uśmiałem.
"Helikopter w ogniu"..... cóż, już nawet nie skomentuję Twojego wyboru
Ze swojej strony podam dwa tytuły filmów w których do tej pory nie wiem o co chodziło.
1. Dawno temu w Meksyku (Desperado 2)
2. As w rękawie 2
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
Jak na film tego typu, to końcówka Helikoptera w ogniu jest BARDZO wyciszona...
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
Myślę, że można temat zalinkować w epic failach
- Krzysiek
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1104
- Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
- Lokalizacja: Polkowice
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
Akcja w "Helikopterze w ogniu" jest bardzo mikra w porównaniu do współczesnego pola walki lub nawet tego co się działo na Majdanie.
Przypomniałem sobie jeszcze jeden tytuł filmu, którego wstydzę sie że oglądałem - "Parnassus". Dwie godziny czekania co dalej, może jakaś akcja sie rozwinie, może coś wyskoczy z ekranu, może choć momenty będą.....
Przypomniałem sobie jeszcze jeden tytuł filmu, którego wstydzę sie że oglądałem - "Parnassus". Dwie godziny czekania co dalej, może jakaś akcja sie rozwinie, może coś wyskoczy z ekranu, może choć momenty będą.....
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
Kaonashi to konkretnie przyfailował z niektórymi filmami i tak samo też jeszcze Krzysiek, bo większość z wymienionych przez was filmów trudno uznać za przereklamowane, zostały one zjechane przez krytyków a Filmweb to akurat skupisko dzieci neo, także wysokie oceny kupsztali tam nie dziwią :
-Prawo zemsty - 25% na RT, średnia ocena 4,3/10; 34/100 na Metacritic.
-Święci z Bostonu - 20% na RT, średnia ocena 4,2/10; 44/100 na Metacritic.
-Chłopiec w pasiastej piżamie - 63% na RT, średnia ocena 6,2/10; 55/100 na Metacritic
-Helikopter w ogniu - 76% na RT, średnia ocena 6,9/10; 74/100 na Metacritic
-Wszystko za życie - 82% na RT, średnia ocena 7,5/10; 73/100 na Metacritic
-Pewnego razu w Meksyku: Desperado 2 - 69% na RT, średnia ocena 6,3/10; 56/100 na Metacritic
-As w rękawie 2: Bal zabójców - to nawet ocen prawie w ogóle nie ma, Krzysiek to już kompletnie nie zrozumiał tematu, bo to nawet na Filmwebie ma słabe oceny
Także jedynie Helikopter w ogniu i Wszystko za życie mają dobre opinie i można by je rozpatrywać w kategorii przereklamowanych filmów. Ja od siebie dodam:
-Igrzyska śmierci
-Avatar
-The Hurt Locker
-Dystrykt 9
-Prawo zemsty - 25% na RT, średnia ocena 4,3/10; 34/100 na Metacritic.
-Święci z Bostonu - 20% na RT, średnia ocena 4,2/10; 44/100 na Metacritic.
-Chłopiec w pasiastej piżamie - 63% na RT, średnia ocena 6,2/10; 55/100 na Metacritic
-Helikopter w ogniu - 76% na RT, średnia ocena 6,9/10; 74/100 na Metacritic
-Wszystko za życie - 82% na RT, średnia ocena 7,5/10; 73/100 na Metacritic
-Pewnego razu w Meksyku: Desperado 2 - 69% na RT, średnia ocena 6,3/10; 56/100 na Metacritic
-As w rękawie 2: Bal zabójców - to nawet ocen prawie w ogóle nie ma, Krzysiek to już kompletnie nie zrozumiał tematu, bo to nawet na Filmwebie ma słabe oceny
Także jedynie Helikopter w ogniu i Wszystko za życie mają dobre opinie i można by je rozpatrywać w kategorii przereklamowanych filmów. Ja od siebie dodam:
-Igrzyska śmierci
-Avatar
-The Hurt Locker
-Dystrykt 9
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
Re: 5 najbardziej przereklamowanych filmów
IMDb smutne
Prawo zemsty - 7.4/10
Święci z Bostonu - 7.9/10
Chłopiec w pasiastej piżamie - 7.8/10
Helikopter w ogniu - 7.7/10
Wszystko za życie - 8.2/10 (#154)
Więc wystarczy, żeby przez Kao zostały uznane za przereklamowane jeśli mu się nie podobają.
Tam filmy od 8.0 już wchodzą do topki. A Krzysiek to już w ogóle przyfailował megakultami
Ja wymienię filmy, które (żeby się tak bezpiecznie wyrazić ) mnie w jakimś stopniu zawiodły
Kabaret - numery musicalowe i piosenki świetne (najbardziej lubię Wilkommen), ale całość mnie tak wynudziła, że musiałem, podobnie jak założyciel tematu, dzielić film na parę części.
Laura - czarno-biały klasyk, ale zagadka jakoś specjalnie mnie nie wciągnęła. Główny bohater był bardzo irytujący. A prawdziwie przereklamowana to jest muza Raksina. Jak słuchałem tematu w kompilacji Cinema Serenade II to nie mogłem nawet melodii wychwycić
Król Lew - co do tego to mam zdanie podobne jak NC. Muza już mi się przejadła (choć Can You Feel the Love Tonight nie lubiłem od początku ). Z tego najlepszego dla Disneya okresu uważam, że najlepszą ich animacją była Piękna i Bestia, którą zaraz po Fantazji uważam za Best Disney Ever.
PS: Lepiej by było, gdyby powstał temat: "Filmy, które wszyscy kochają, no ale ja nienawidzę".
Prawo zemsty - 7.4/10
Święci z Bostonu - 7.9/10
Chłopiec w pasiastej piżamie - 7.8/10
Helikopter w ogniu - 7.7/10
Wszystko za życie - 8.2/10 (#154)
Więc wystarczy, żeby przez Kao zostały uznane za przereklamowane jeśli mu się nie podobają.
Tam filmy od 8.0 już wchodzą do topki. A Krzysiek to już w ogóle przyfailował megakultami
Ja wymienię filmy, które (żeby się tak bezpiecznie wyrazić ) mnie w jakimś stopniu zawiodły
Kabaret - numery musicalowe i piosenki świetne (najbardziej lubię Wilkommen), ale całość mnie tak wynudziła, że musiałem, podobnie jak założyciel tematu, dzielić film na parę części.
Laura - czarno-biały klasyk, ale zagadka jakoś specjalnie mnie nie wciągnęła. Główny bohater był bardzo irytujący. A prawdziwie przereklamowana to jest muza Raksina. Jak słuchałem tematu w kompilacji Cinema Serenade II to nie mogłem nawet melodii wychwycić
Król Lew - co do tego to mam zdanie podobne jak NC. Muza już mi się przejadła (choć Can You Feel the Love Tonight nie lubiłem od początku ). Z tego najlepszego dla Disneya okresu uważam, że najlepszą ich animacją była Piękna i Bestia, którą zaraz po Fantazji uważam za Best Disney Ever.
PS: Lepiej by było, gdyby powstał temat: "Filmy, które wszyscy kochają, no ale ja nienawidzę".