Ja chodzę tylko do Heliosa i omijam CC - przypadek z " Nędznikami " i trzykrotnym cofaniem filmu mnie zniechęcił, a nie była to pierwsza wpadka CC
Re: Howard Shore - Hobbit
: pt gru 27, 2013 21:47 pm
autor: Templar
Obie sieci są złe, bo po 40 minut reklam walą, ale mając do wyboru te dwie i tak wolę Multikino, lepsze fotele, lepsze ekrany i dźwięk też znacznie lepszy. Do CC chodzę jak już danego filmu nie ma w żadnym innym kinie, no i tylko w środy jak mają po 14zł bilet, choć dziady w ostatnią środę nie dali tej promocji i w następną też nie ma, a w Multikinie Środy z Orange są i będą też w Nowy Rok. A jak tak patrzę na listę kin z zeszłego roku:
to tam też jest tylko CC Kazimierz, no to co się w takim razie zmieniło względem jedynki?
Re: Howard Shore - Hobbit
: pt gru 27, 2013 21:51 pm
autor: Adam
że nie ma w ogóle w cc
Re: Howard Shore - Hobbit
: pt gru 27, 2013 21:52 pm
autor: Templar
No jak nie ma jak jest, patrzę teraz w repertuar i widzę "Hobbit: Pustkowie Smauga 3D HFR" w "Kraków Kazimierz"
Re: Howard Shore - Hobbit
: pt gru 27, 2013 21:56 pm
autor: Adam
ślepowron ze mnie. fail.
Re: Howard Shore - Hobbit
: pt gru 27, 2013 22:02 pm
autor: Templar
Ja postanowiłem pójść znowu na te HFR, ale w środę się nie udało, bo się przeziębiłem, także kolejna próba w następną środę, czyli w Nowy Rok
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
: sob gru 28, 2013 12:03 pm
autor: Marek Łach
Średnio mi się ten Hobbit podobał, choć przynajmniej nie jest tak rozwleczony jak pierwsza część. Niestety Jackson dalej nie odzyskał mózgu i bawi się w swoje hiper-efekciarskie zabawy (fruwające elfy i krasnoludy). Poza tym film strasznie wali po oczach komputerem - efekty są miejscami niedopracowane (np. orkowie przenikają przez krzaki w lesie), Azog i Bolg to śmieszne animki bez charakteru. Hobbit stracił ten "materialny substrat", który miał LOTR (a przynajmniej FOTR) i który dawał wrażenie namacalności tych wszystkich wymyślonych postaci i ras. Jeden schwytany przez elfów ork, który jest ucharakteryzowanym aktorem, wygląda bardziej przekonująco i przerażająco od całej komputerowej watahy. Na szczęście dopracowali Smauga.
Niestety
Spoiler:
Smaug głupieje w ostatnich 20 minutach filmu, co kończy się bieganiną i pościgami rodem z kreskówek. A już wytopienie złotego posągu to hit roku - już myślałem, że posąg okaże się wielkim krasnoludzkim robotem do walki ze smokami, który złapie Smauga za gardło i zacznie naparzać z pięści. Generalnie stężenie głupot i nieprawdopodobieństw w scenach w Samotnej Górze jest trochę za duże nawet jak na tego rodzaju film. Podobnie zresztą w czasie pościgu rzecznego (Bombur w beczce, żal...).
Poza tym dialogi są kiepskawe, niektóre postaci pojawiają się zupełnie bez celu albo ich potencjał jest zmarnowany. Z drugiej strony Tauriel wyszła nawet w porządku. Ogólnie film ogląda się nieźle, ale wad ma co nie miara i znowu winien jest Jackson - "spec" od Śródziemia.
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
: sob gru 28, 2013 19:03 pm
autor: lis23
Narzekasz
podoba mi się czyjeś tłumaczenie, że filmowy " Hobbit ' jest tak przeszarżowany - wizualnie i estetycznie, gdyż mamy tu do czynienia z podkoloryzowaną i naciągniętą opowieścią starego Bilba, który ponaciągał i pozmieniał to i owo, wszak pamięć już nie ta
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
: sob gru 28, 2013 19:13 pm
autor: DanielosVK
podoba mi się czyjeś tłumaczenie, że filmowy " Hobbit ' jest tak przeszarżowany - wizualnie i estetycznie, gdyż mamy tu do czynienia z podkoloryzowaną i naciągniętą opowieścią starego Bilba, który ponaciągał i pozmieniał to i owo, wszak pamięć już nie ta
Taa, zajebiste tłumaczenie dla niedociągnięć filmu.
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
: sob gru 28, 2013 19:29 pm
autor: hp_gof
lis23 pisze:podoba mi się czyjeś tłumaczenie, że filmowy " Hobbit ' jest tak przeszarżowany - wizualnie i estetycznie, gdyż mamy tu do czynienia z podkoloryzowaną i naciągniętą opowieścią starego Bilba, który ponaciągał i pozmieniał to i owo, wszak pamięć już nie ta
Tia, pod koniec trzeciego filmu ktoś powie: Bilbo, przekombinowałeś, opowiedz jak to było naprawdę! I mamy materiał na kolejną trylogię
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
: sob gru 28, 2013 19:32 pm
autor: Wojteł
A Bilbo odpowie: Tak naprawdę przez trzy dni w siedziałem w domu i ćpałem tyle hery, że nie wiem jakim cudem jeszcze nie zszedłem
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
: sob gru 28, 2013 19:58 pm
autor: Paweł Stroiński
To zacznijmy od początku.
Nie chciałem się przyznawać, ale naprawdę, na imię mi Dildo...
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
: sob gru 28, 2013 21:06 pm
autor: lis23
hp_gof pisze:
lis23 pisze:podoba mi się czyjeś tłumaczenie, że filmowy " Hobbit ' jest tak przeszarżowany - wizualnie i estetycznie, gdyż mamy tu do czynienia z podkoloryzowaną i naciągniętą opowieścią starego Bilba, który ponaciągał i pozmieniał to i owo, wszak pamięć już nie ta
Tia, pod koniec trzeciego filmu ktoś powie: Bilbo, przekombinowałeś, opowiedz jak to było naprawdę! I mamy materiał na kolejną trylogię
Mogliby zrobić to w ten sposób, że pod koniec trzeciego filmu znowu cofamy się do norki Bilba, jak pamiętamy, akcja filmu zaczyna się w domu 111 urodzin Bilba, mogliby pokazać przybycie Gandalfa znane z DP i tenże Gandalf, przeglądając rękopis Bilba mógłby powiedzieć, że stary Hobbit nie napisał całej prawdy
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
: sob gru 28, 2013 21:07 pm
autor: DanielosVK
To byłoby piękne "ch... wam w d..." ze strony Jacksona.
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
: ndz gru 29, 2013 03:39 am
autor: Wojteł
Albo może to wyglądać też tak:
Tutaj miała być kolejna trylogia, ale skończył nam się hajs na efekty (Jackson przepuścił na wino i dziwki) i dlatego teraz przez następne trzy filmy Ian Holm będzie opowiadał Hobbita, a Wy sobie to musicie jakoś wyobrazić