Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

To kumam, ale co ma do tego Franek Dolas?

Myslałem, że może Marian Kociniak grał w tej Koronie Królów zanim zmarł i gdzieś go wychwyciłeś w tej zapowiedzi.

Kociniak nie żyje już niestety.
Chodziło mi tylko o to, że w "Jak rozpętałem..." jest też masę "Polski" i patriotyzmu, ale tam jakoś lepiej to brzmi i ma trochę lepsze uzasadnienie historyczne (czasy IIWŚ) no a lekkość filmu sprawia, że to nie przeszkadza.

A to ja od zawsze powtarzam, że dobrą propagandę to trzeba umieć robić. Tak jak u Michaela Baya jest wszędzie amerykańska flaga, propagowan jest amerykańska armia, ale do tego skąpo odziane supermodelki, zimny Budweiser itd.

A co gra w podkładzie? Brzmi jak RCP. Kto muzykę do tego robi?

Nie ma na ten temat informacji:
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?film=1243681

Wiadomo, że do tematu głównego wezmą kogoś znanego, np. Radzimir Dębski czy Bartosz Chajdecki. Resztę wypełnią gotowymi samplami przygotowanymi przez ambitną młodzież. Zresztą nie ma się czego wstydzić. Krzesimir Dębski robił muzykę do "Klanu" czy do "Na dobre i na złe". A taki Bill Conti z tematem do "Dynasti" to megakult.
Przy tej "Koronie" raczej nie spodziewajmy się brzmienia "Czarnych chmur" Kazaneckiego czy nawet "Przyłbic i kapturów" Wojciecha Karolaka.

Ej, no może paradoksalnie akurat muzyka się tutaj uda... "Wiedźmin" też nie miał takiej najgorszej w końcu...

Jak mam być szczery to mnie muzyka w Wiedźminie trochę zawiodła .. wiec nie wiem czy patrzeć na to z nadzieją

Wawrzyniec pisze: ↑

ndz lis 12, 2017 19:41 pm

ten co gra Papcio Chmiela

Jakbym nie wiedział, że nie żyje, to bym myślał, że to Bohdan Smoleń

Wawrzyniec pisze: ↑

ndz lis 12, 2017 21:20 pm

A to ja od zawsze powtarzam, że dobrą propagandę to trzeba umieć robić. Tak jak u Michaela Baya jest wszędzie amerykańska flaga, propagowan jest amerykańska armia, ale do tego skąpo odziane supermodelki, zimny Budweiser itd.

Podawanie Michaela Baya jako przykład dobrej propagandy to jak podawać George'a Lucasa jako mistrza dialogów miłosnych

Większym propagnadzistą Ameryki od Baya był Emmerich (mimo że Niemiec)

Też kiepski przykład. Tzn. filmy są spoko widowiskami, ale nagminnie podczas krytyki podaję się właśnie walącą po oczach, nachalną propagandę (nawet Dzień Niepodległości, który się zazwyczaj traktuje najłagodniej pod tym kątem, bo w końcu takie było założenie tego filmu). Myślę, że umiejętnie zrobiona propaganda, to ta subtelna, której się nawet nie zauważa

No ale TVP takiej nie oczekuje. Nie ten adresat. Tam ma walić po oczach i uszach tą propagandą, więc przykłady Baya i Emmericha dla nich są jak najbardziej trafione.
Szkoda tylko, że w innych aspektach wzorcem są raczej rzeczy typu Sharkanado albo filmy Uve Bolla...

Cicha Noc - och, jaki dobry, prawdziwy, polski film (nie mylić z prawdziwie polskim filmem) Niby znowu kolejne dzieło o tym, jak smutne jest życie Polaka i jak wódka leje się strumieniami (niektóre elementy zainspirowane Smarzowskim?), ale chyba każdy odnajdzie przynajmniej cząstkę sytuacji znanych ze swojej rodziny Dobrze zagrany, opowiadający o współczesności. Ciekawy debiut.