Re: Star Wars
: sob gru 22, 2018 12:23 pm
Nie od dziś wiadomo, że Star Wars ma najgorszy, najbardziej toksyczny fandom na świecie - to nie są fani, tylko fanatycy.
muzyka filmowa i nie tylko...
https://forum.filmmusic.pl/
Paweł Stroiński pisze: ↑sob gru 22, 2018 01:29 amAkurat Johnson zareagował na krytykę TLJ z dość dużą klasą, jak czytałem jego tweety.
Pamiętam jak jeden YouTuber Mike Zeroh, który specjalizuje się w newsach i spekulacjach odnośnie Star Wars i akurat nie jest ostrym krytykiem The Last Jedi, napisał coś co nie spodobało się Rianowi Johnsonowi.Wojtek pisze: Z dużą klasą? Chyba mało tych tweetów czytałeś. W którym? W tym, w którym nazywał fanów krytykujących jego film "manbabies", czy w tym, w którym dosłownie "bullyiował" youtuberów? Nie wspomnę o wywiadach, w których mówił, że krytyka jego filmu jest zupełnie nieuzasadniona. Przy czym zastanawiam się, czy one są jeszcze do znalezienia (reakcje na nie na pewno), bo Johnson po zwolnieniu Gunna wyjebał kilka tysięcy swoich tweetów. Koło dużej klasy to Rian Johnson co najwyżej przebywał, nawet raz to uchwycono na zdjęciu:
Lepiej niż GiacchinoWawrzyniec pisze: plus hej muzyka Dona Davisa naprawdę nieźle wypada w Gwiezdnych wojnach
Davisa to Hollywood może wziąć teraz co najwyżej do prowadzenia warsztatów w domu spokojnej starości dla kompozytorów. Może Contiego jeszcze? Ogarnijcie się ludzie z tymi marzeniami
No teraz to żeś przyfailował zapłonem lepiej od Lisa. Hamill od premiery TLJ daje mocno do zrozumienia, że nie jest zadowolony ani z tego filmu, ani z kierunku, jaki obrały sequele - już rok temu można było znaleźć półgodzinne kompilacje jego wypowiedzi gdy narzeka na te filmy, teraz to już pewnie by się znalazły kompilacje dłuższe od samego filmu. Było to swoją drogą przyczyną niejednej gównoburzy w fandomie, które polegało na odbijaniu piłeczki: 1. Hamill mówi jakiś żart na temat TLJ, trochę go krytykując, co podchwytują hejterzy Disneya 2. Obrońcy Disneya mówią, że przecież Hamill ma tylko takie poczucie humoru, i niczym obrońcy Korwina krzyczą, że to było wyjęte z kontekstu 3. Hamill przeprasza za wszelkie słowa krytyki mówiąc, że to, co ma do powiedzenia, powinno zostać między nim a filmowcami 4. Jedna strona mówi, że widzicie, Hamill lubi te filmy, na co druga odpowiada, że pewnie go w Disneyu depnęli 5. Jedna strona nazywa drugą dzbanami wierzącymi w teorie spiskowe o złym Disneju i cała procedura się powtarza przy każdym cytacie.Hamillowi też się nie podobało, że musiał doić krowę, ale postanowił o tym powiedzieć dopiero wczoraj