Star Wars
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13118
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Star Wars
Lando, też
O ile to Lando?
Solo przedstawi historię młodego, utalentowanego pilota, który studiował na Imperialnej Akademii na Caridzie. Solo został wyrzucony z Akademii za uratowanie Chewbacci z rąk Imeprialnego Oficera i w ten sposób powstała jedna z największych przyjaźni, jaka została przedstawiona na ekranach kin. W nowym filmie historia ta zostanie przedstawiona z pewnymi różnicami.
O ile to Lando?
Solo przedstawi historię młodego, utalentowanego pilota, który studiował na Imperialnej Akademii na Caridzie. Solo został wyrzucony z Akademii za uratowanie Chewbacci z rąk Imeprialnego Oficera i w ten sposób powstała jedna z największych przyjaźni, jaka została przedstawiona na ekranach kin. W nowym filmie historia ta zostanie przedstawiona z pewnymi różnicami.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Star Wars
Gdybym czekał na film, to bym się obawiał tych "pewnych różnic". A tak to w sumie wisi mi to.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1046
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Lis bez zadnej zlosliwosci zapytam sie tylko - widziales w sumie The Last Jedi?
No i jak zna go cala galaktyka to mozna by bylo o tym wspomniec w filmie - wystarczylaby krotka wymiana zdan pomiedzy Leia i chociazby Rey.
Nie jestem pewien, czy Snoke jest/był faktycznym liderem First Order: w "Przewodniku Ilustrowanym" pisze, że choć zna go cała Galaktyka, to nikt go fizycznie nie widział, a nawet Ci, którym dane było z nim rozmawiać, nigdy nie widzieli jego faktycznej, fizycznej postaci, tylko wielki hologram. Może ten cały Snoke w ogóle nie istnieje i jest tylko projekcją, ułudą, aby utrzymać First Order w kupie i w strachu? Może stoi za nim ktoś zupełnie inny?
Spoiler:
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Pisałem o tym kilka stron wcześniej, na gorąco po seansie.
Nie jestem pewien, czy Snoke jest/był faktycznym liderem First Order: w "Przewodniku Ilustrowanym" pisze, że choć zna go cała Galaktyka, to nikt go fizycznie nie widział, a nawet Ci, którym dane było z nim rozmawiać, nigdy nie widzieli jego faktycznej, fizycznej postaci, tylko wielki hologram. Może ten cały Snoke w ogóle nie istnieje i jest tylko projekcją, ułudą, aby utrzymać First Order w kupie i w strachu? Może stoi za nim ktoś zupełnie inny?
EDIT: Miałem z tego zadrwić, ale po tym co napisał kolega Michał, to już nic lepszego nie wymyślę.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13118
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Tyle, że Twoje argumenty są dosyć słabe. Zwłaszcza ten z humorem - teraz wszystko możne oczernić, tłumacząc to tym, że jest humor i że to już jest film Marvela
Ewoki też były zabawne i miały głupie sceny, no i Jar Jar wchodzący w gówno, albo parzący sobie język i robiący różne inne, bzdurne rzeczy był lepszy, niż cztery sceny z Porgami i dwie z Opiekunkami Świątyni? Humor słowny też jest lepszy, niż przemowy i motywacje Anakina
A ostatnia scena batalistyczna była wręcz za krótka - przynajmniej dla mnie, bo właściwie jej nie było.
Swoją drogą, to te filmy Disneya (łącznie z "Rogue One") są jakieś takie surowe, brudne i na swój sposób "realistyczne", odmitologizowane, tak jakby Disney obawiał się o zarzuty, że filmy będą zbyt Disneyowskie.
Mimo wszystko, jak przeczytałem, że pierwotna trzecia trylogia Lucasa miała opowiadać o dziesięcioletnich padawanach Luke'a, to dopiero byłby materiał na "High Scool Musical"
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
- Ja nic o Marvelu nie pisałem, ale w sumie tyle się zgadza, że też za nim nie przepadam, ale z innych powodów, niż humor.lis23 pisze: ↑śr gru 27, 2017 21:23 pmTyle, że Twoje argumenty są dosyć słabe. Zwłaszcza ten z humorem - teraz wszystko możne oczernić, tłumacząc to tym, że jest humor i że to już jest film Marvela
Ewoki też były zabawne i miały głupie sceny, no i Jar Jar wchodzący w gówno, albo parzący sobie język i robiący różne inne, bzdurne rzeczy był lepszy, niż cztery sceny z Porgami i dwie z Opiekunkami Świątyni?
- Jeżeli dla Ciebie humor był tylko w scenach z tymi stworkami, to chyba faktycznie niezbyt dokładnie oglądałeś ten film. I ja w ogóle do nich się nie odnoszę. I jakby na tym przerysowanym hitlerowcu kończył się humor, to może jeszcze nie byłoby tak źle.
- Co do Ewoków i Jar Jara, pomijając mój indywidualny stosunek do nich, to byli oni jednak postaciami drugoplanowymi, nikt się z nimi nie identyfikował na dłuższą metę...
Spoiler:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
I jeszcze w związku z powyższym:
Spoiler:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13118
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Spoiler:
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Spoiler:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Star Wars
Ten film to będzie niezła klapa. Tzn. na pewno swoje zarobi, ale wątpię, żeby dostał pozytywne oceny od kogokolwiek poza najbardziej zaślepionych fanbojów (jakich mamy tutaj nawet na forum). W sumie dziwię się, że dalej nie ogłoszono, że przesuwają datę premiery - biorąc pod uwagę dokrętki i konkurencję w postaci Avengersów, przesunięcie premiery na grudzień jest tylko kwestią czasu
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13118
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Star Wars
Ja go nie skreślam tylko po tym, że aktor wygląda źle, bo może sam film będzie ok?
"Rogue One" w ogóle nie miał bohatera, a był fajnym filmem.
"Rogue One" w ogóle nie miał bohatera, a był fajnym filmem.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Star Wars
Ta grafika to fejk, a sam film jest ponoć w tak czarnej dupie, że nie zdziwiłbym się jakby w ogóle go anulowali Po kontrowersjach z TLJ kolejna premiera za pasem wątpliwego produktu i potencjalna wtopa, może tylko zaszkodzić marce, ostatniej części i kolejnej trylogii. Disney jest chyba bardziej gotowy na finansowe straty, niż krytykę, a wtopioną kasę odbije przy "finałowym" epizodzie
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13118
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Star Wars
Trochę śmieszy mnie to, że dwa lata temu wszyscy płakali, że TFA to kopia "Nowej Nadziei", a teraz płaczą, że TLJ jest inny i kontrowersyjny Gdyby nie był inny to by płakali, że jest bezpieczny, jak TFA.
Tak na prawdę, fanom (i widzom) nigdy nie dogodzisz.
Tak na prawdę, fanom (i widzom) nigdy nie dogodzisz.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
No właśnie, dlaczego wszyscy oczekują po tej serii, że będzie w jakikolwiek sposób logiczna względem poprzednich sześciu filmów? Może byście jeszcze chcieli jakiegoś wyjaśnienia sytuacji politycznej czy sensownej motywacji bohaterów? pfff.
Tak btw. ja wiem, że ten film to jest jedno wielkie sranie na idiotyczne teorie fanów, ale mam super teorię,.
Tak btw. ja wiem, że ten film to jest jedno wielkie sranie na idiotyczne teorie fanów, ale mam super teorię,
Spoiler:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13118
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Akurat sytuacja polityczna w tej części nie jest tak istotna, bo w poprzedniej działo z bazy Starkiller rozpiździło senat i chyba większość floty Nowej Republiki
Mnie razi trochę niekonsekwencja twórców: W "Rogue One" pokazali, że potrafią tworzyć nowe światy, nowe pojazdy oraz kompetentnych antagonistów, a w głównej sadze jakby o tym zapomnieli. Może niekompetencja Huxa i innych to celowy zabieg? Ma on pokazać, że Najwyższy Porządek jest skuteczny ale to tylko popłuczyny po prawdziwym Imperium, jego namiastka, tak, jak Kylo był tylko namiastką Vadera, o czym powiedział mu sam Snoke.
Mnie razi trochę niekonsekwencja twórców: W "Rogue One" pokazali, że potrafią tworzyć nowe światy, nowe pojazdy oraz kompetentnych antagonistów, a w głównej sadze jakby o tym zapomnieli. Może niekompetencja Huxa i innych to celowy zabieg? Ma on pokazać, że Najwyższy Porządek jest skuteczny ale to tylko popłuczyny po prawdziwym Imperium, jego namiastka, tak, jak Kylo był tylko namiastką Vadera, o czym powiedział mu sam Snoke.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John