Star Wars

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13575
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Star Wars

#1051 Post autor: Kaonashi » czw wrz 07, 2017 11:44 am

Wczuł się nieźle, bo prawie aż zleciał sam z tego krzesła. :]
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33881
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Star Wars

#1052 Post autor: Wawrzyniec » sob wrz 09, 2017 12:57 pm

Obrazek
#WinaHansa #IStandByDaenerys

hp_gof

Re: Star Wars

#1053 Post autor: hp_gof » sob wrz 09, 2017 14:06 pm

:mrgreen: Genialne! :mrgreen:

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13113
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1054 Post autor: lis23 » sob wrz 09, 2017 19:06 pm

Wyciekło więcej plotek na temat odejścia reżysera E IX:
Teraz jednak portal Vulture dodaje oliwy do ognia, bo okazuje, że główny powód to zupełnie coś innego. Ich informator twierdzi, że problem Trevorrowa zaczął się objawiać podczas pracy nad Jurassic World. Jako protegowany Stevena Spielberga mógł sobie pozwolić na wiele. Dlatego według informatora poświęcał dużo energii nad podkreślaniem tego, że jego opinia jest najważniejsza i jedyna słuszna. A jako że Spielberg go osobiście zatrudnił, nikt nie mógł go zwolnić za takie podejście. Informator nazywa go osobą z bardzo egotycznym spojrzeniem na siebie samego, czyli zawsze skupiał się na tym, jaki on jest ważny, jaki jest genialny i tym podobne. To spotęgowało się po sukcesie filmu. Wyolbrzymiał swoje znaczenie i cechy do granic możliwości, co sprawiało, że był nie do zniesienia. I to też przełożyło się na pracę z Lucasfilmem, bo informator twierdzi, że Trevorrow przez swoje podejście, jest ekstremalnie trudnym człowiekiem we współpracy. Najważniejsze jest dla niego jego zdanie, jest nieprawdopodobnie pewnie siebie i nie potrafi pracować w zespole. Przekraczał pewne granice, które są niedopuszczalne w tej pracy.
Okazuje się, że reżyserzy jak Colin Trevorrow oraz wcześniej zwolnieni z filmu o Hanie Solo, Chris Miller i Phil Lord mają problem z wygórowanym mniemaniem o sobie i swojej wartości. Według informatora jest to objaw uderzenia wody sodowej do głowy, bo stali się sławni i bogaci w bardzo szybkim tempie i po prostu sami uwierzyli w pozytywny szum o swoich osobach. Zatracili pokorę i samoświadomość tego, kim są jako artyści. To objawia się tym, że oni wiedzą najlepiej, wszyscy inni w zasadzie się nie znają, a ustalone zasady pracy trzeba łamać. Chcieli robić wszystko po swojemu i w inny sposób, niż ustalono w branży. I tu nie chodzi o sam fakt zmiany podejścia do kręcenia, ale o to, jak do tego podeszli. I to przełożyło się na to, że Kathleen Kennedy, szefowa Lucasfilmu, nie chciała się z nimi bawić jak z dziećmi w piaskownicy.

Oczywiście to są informacje nieoficjalne. Lucasfilm nigdy nie powie nic więcej ponadto to, co wyczytaliśmy w dyplomatycznym oświadczeniu prasowym. W przypadku wszystkich zwolnionych reżyserów powtarzają się jednak ciągle te same argumenty: trudni we współpracy, zbyt duże mniemanie o sobie, brak pokory i umiejętności pracy w zespole, konfliktowość. W końcu z tego samego powodu zwolniono Josha Tranka z jednego ze spin-offów, gdy na jaw wyszły jego konfliktowe zachowania z planu Fantastycznej Czwórki.
https://naekranie.pl/aktualnosci/gwiezd ... ra-2333230

W sumie, to by mnie to nie zdziwiło. Skoro gościu jest tak trudnym we współżyciu megalomanem, to dobrze, że go zwolnili.
Odwrotnym przykładem jest James Gunn - gość odniósł pierwsze dwa sukcesy komercyjne i po części artystyczne ale woda sodowa nie uderzyła mu do głowy i ma zarządzać kosmiczną częścią MCU przez kolejne 20 lat.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33881
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Star Wars

#1055 Post autor: Wawrzyniec » ndz wrz 10, 2017 00:26 am

Niech no zgadnę, tym anonimowym informatorem jest pewna pani, która na imię ma Kathleen a na nazwisko Kennedy?
Choć Trevorrow może mieć wiele za uszami, to niech nagle Disney Lucasfilm nie robią z siebie świętoszków. Trevorrowa się pozbyli, gdyż przerazili się porażki po "Book of Henry". Nie wspominając, że skoro potem te wszystkie osoby okazują się ciężkie do pracowania, to znaczy, że pracują tam niekompetentne osoby i nie wiedzą kogo zatrudniają. A na razie to Disney Lucasfilm zwolnił paru reżyserów, a i już przy Rogue One Edwards miał problemy i to nie on odpowiadał za dokrętki.
"If everyone you meet is an @sshole, maybe the @asshole is you..." #KathleenKennedy #ColinTrevorrow #EpisodeIX
Disney Lucasfilm - You will never find a more wretched hive of scum and villainy.


Obrazek

P.S. Jak się można oprzeć na mieczu świetnym :?: :?
Ostatnio zmieniony ndz wrz 10, 2017 00:48 am przez Wawrzyniec, łącznie zmieniany 1 raz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13113
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1056 Post autor: lis23 » ndz wrz 10, 2017 00:45 am

Ale Wiesz, że ponoć Trevorrow dostał E IX tylko dlatego, że producent "Jurassic World" to prywatnie mąż Kennedy?
Moim zdaniem, to może wyjść serii na dobre, jeśli "Ostatni Jedi" okaże się dobrym filmem, wtedy nie będą musieli zmieniać reżysera.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33881
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Star Wars

#1057 Post autor: Wawrzyniec » ndz wrz 10, 2017 00:53 am

lis23 pisze:
ndz wrz 10, 2017 00:45 am
Ale Wiesz, że ponoć Trevorrow dostał E IX tylko dlatego, że producent "Jurassic World" to prywatnie mąż Kennedy?
Hej, to tak samo jak Kathleen Kennedy osiągnęła swą pozycję w Hollywood :P
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13113
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1058 Post autor: lis23 » ndz wrz 10, 2017 01:36 am

Kennedy to jednak producentka filmów Spielberga, więc karierę i pozycję już sobie wyrobiła.
Nie musi się opierać, to tylko poza.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33881
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Star Wars

#1059 Post autor: Wawrzyniec » ndz wrz 10, 2017 01:44 am

Chodziło mi oto jak ona zaczynała swoją karierę, a nie jaką pozycję ma teraz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13575
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Star Wars

#1060 Post autor: Kaonashi » ndz wrz 10, 2017 02:07 am

Ależ ten Snoke wygląda beznadziejnie.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13113
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1061 Post autor: lis23 » ndz wrz 10, 2017 12:27 pm

Imperator wyglądał lepiej?
Główny czarny charakter musi być wizualnie odpychający, inaczej nie byłby tak zły, tak działa stereotyp - chociaż, ciekawie by było pokazać kogoś przystojnego, który jest zły do szpiku kości. Kimś takim w pewnym sensie był Palpatine w E I-III.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33881
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Star Wars

#1062 Post autor: Wawrzyniec » ndz wrz 10, 2017 12:42 pm

Imperator Palpatine to moja ulubiona postać z Gwiezdnych wojen. I Snoke nigdy nie będzie miał tej. Aury.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13575
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Star Wars

#1063 Post autor: Kaonashi » ndz wrz 10, 2017 12:44 pm

lis23 pisze: Imperator wyglądał lepiej?
Eeeeeeeeeeeeeeeeeee, 10 razy lepiej? Przecież ten Snoke wygląda na totalnego randoma, jak jakiś boss z pierwszej lepszej gierki fantasy.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13113
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1064 Post autor: lis23 » ndz wrz 10, 2017 13:11 pm

Bo ja wiem? Imperator przez dwa filmy był tylko wspominany a w "Powrocie Jedi" okazał się być tylko starym dziadem w kapturze ;) Dla mnie, nigdy nie był straszny (Vader też nie, ale ja pierwszy raz SW oglądałem w wieku 17 lat).
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13575
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Star Wars

#1065 Post autor: Kaonashi » ndz wrz 10, 2017 13:29 pm

Snoke to już na pewno nie jest straszny, jest co najwyżej zabawny z tym swoim generic wyglądem.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

ODPOWIEDZ