Star Wars

[Mystery]

[Koper]

Ja tam czekam na spin-offa o Jar-Jarze.

[Wojteł]

No po chuju tytuł, pewnie długo nad nim myśleli

[lis23]

Tytuł całkiem zgrabny, a przy tym w miarę krótki. Może być

[hp_gof]

Beznadziejny tytuł. Nie mogli dodać "Han" na początku?

[Wawrzyniec]

Wolałbym "Hans"

[Paweł Stroiński]

Hans Solo?

[Wawrzyniec]

Właśnie wolałbym Hans Solo przy Blade Runnerze. Tak jak uwielbiam Hans Solo przy Interstellar.

[Wojteł]

To może Han S. ?

[Wawrzyniec]

To już w niebezpieczne rejony Harvey'a Weinsteina skręca

[Adam]

Brazzers Alert.

[Wawrzyniec]

Teoretycznie znając Disney'a ich podlizywanie się fanom, to wcale bym się nie zdziwił, gdyby tytuł był:
"Han Solo: First Shot: A Star Wars Story".

[Wojteł]

Wolałbym "Peecha chakka no wookie boonowa tweepi Solo? Hohohoho: A Star Wars story", a tak, to jestem rozczarowany

[Koper]

[lis23]

Aktor grający Kylo chyba trochę się wygadał na temat pochodzenia Rey:

Pamiętam początkowe rozmowy, że wszystko tutaj jest rozwarstwione i dopiero ewoluuje, a Kylo wcale nie jest osobą, którą udaje na zewnątrz. To słaby dzieciak, który nie wie jak spożytkować swoją wielką energię. Gdy zakłada maskę na twarz, wchodzi w określoną rolę. Z tym pomysłem wyszedł JJ [Abrams – przyp. red.] i teraz Rian [Johnson – przyp. red.] ciągnie to dalej (…)

Spoiler:

Mamy również sekretną tożsamość księżniczki, która ukrywa kim naprawdę jest, by móc przetrwać. Ona i Kylo Ren kryją się za swoimi sztuczkami.

Pozwolę sobie zacytować jedną z wypowiedzi, ponieważ to może być ciekawa fanowska teoria, odnośnie ukrywania się Luke'a oraz przebudzeniu Mocy:

Spoiler:

Jest jeszcze Ksiezna Satine miłość Obi-wana z wojen klonów. Losy w/w po rozkazie 66 sa mało znane, a zasady zakonu już go nie obowiązywały raczej. Do tego dochodzi "przebudzenie" o ktorym mówi Snoke i Ben. Nigdy wczesniej nie używano takiego okreslenia. Sugeruje ono przebudzenie czegoś wczesniej uspionego. Taka mała teoria odemnie. Ciągle jest mowa o odzyskaniu równowagi w mocy. Równowaga, to albo ta sama wartosc na obydwu szalkach wagi czyli : Odrodzenie Sithow jako przeciwwagi dla Jedi, i tu mamy Vadera jako tego który mógł być jednak potencjalnie tym wybrancem. Lub opcja druga (bardziej do mnie przemawia)....zdjecie z szalek odwaznikow po obu stronach. Koniec z Sithami , koniec z Jedi. I tu mamy Luka który wybiera tą drogę po zagladzie jego akademii. Usypia moce i pamięć tych z jego uczniów ktorzy przeżyli i ukrywa ich na różnych planetach (mamy stąd "przebudzenie" częściowe Rey, jej umiejętności itp) . Sam też znika i liczy że wraz z tym z biegiem czasu galaktyka zapomni o uzytkownikach mocy tak z jednej jak i drugiej strony.(Słowa Rey i Fina że dla nich to już tylko legendy) .To by tlumaczylo dualizm Luka na plakatach. Wolał by aby wszystko przepadlo , i nie chce odbudowy ani jednej ani drugiej strony. I na koniec tylko słowa Bena Solo o dokonczeniu tego co zaczął jego dziadek...ale dokończenie czego ? Zaglady Jedi i powrocie do władzy w galaktyce sithow? Czy może likwidacja obu stron konfliku co prawie udaje się jego dziadkowi? Po smierci Vadera pozostaje na scenie tylko Luk jako nie do końca nauczony Jedi...

https://naekranie.pl/aktualnosci/ostatn ... ey-2525821

To by było dosyć ciekawe,

Spoiler:

że to sam Luke nie chce ani odrodzenia Jedi, ani Sithów i że to On wymazał z pamięci swoich uczniów, oraz Rey wszystko to, czego ich nauczył i sprawił, ze Moc jak i Jedi przeszli do legendy.