Niestety, stało się. Najlepsza wg. mnie trylogia kina akcji w historii - czyli seria "Die Hard" po raz kolejny zostanie zbezczeszczona...
Szklana Pułapka 1 to moim zdaniem arcydzieło, prawdziwie ponadczasowy film akcji - żaden inny tak znakomicie nie buduje napięcia, nie ma tak dynamicznych zdjęć i montażu, bohatera, który przyciąga do ekranu i świetny czarny charakter. Do tego świąteczna atmosfera, realizm... Nie chce mi się pisać, powiem tylko - arcydzieło.
Co do kontynuacji - części 2 i 3, są znakomite! Też mają świetne czarne charaktery, porywającą akcję, klimat i niesamowite napięcie - może są deczko niżej niż część pierwsza to i tak stanowią kawał świetnego kina. Obie część stawiam na jednym poziomie - choć nieco bardziej preferuję jednak pełną śniegu i klimatu część drugą. Trzecia jest równie znakomita i bez dwóch zdań strasznie oryginalna + świetny duet Willisa i Samuela L. Jacksona. I te dwa filmy, choć nieco bardziej wybujałe niż oryginał, nadal trzymały się mocno realistycznego zaczepienia, miały świetnie budowany klimat i oczywiście scenariusz. Pomimo paru naciąganych scen, było wszystko zrobione tak że człowiek jest w stanie uwierzyć że nawet te nieco przegięte sceny mogłyby się zdarzyć. Rewelacja.
No i nadeszła Szklana Pułapka 4 - dwu-godzinny, wlekący się, pełen idiotyzmów spektakl. Cholera co tam robi Bruce Willis ? Nie przeczytał scenariusza ? Timothy Olyphant jako czarny charakter jest żenujący, stoi za komputerami i tylko wydaje polecenia, nie ma nic startu do znakomitych 3 przeciwników z oryginalnej trylogii. Do tego dochodzi masa głupot - wjazd autem do biura, F-16 nie mogący zestrzelić ciężarówki, walcząca Azjatka, która wstaje nawet po rozjechaniu samochodem, DEBILNA scena w której ten młody chłopak prosi o uruchomienie samochodu... Do tego zero klimatu, PG-13, John McClane nie klnie, nie pije, nie pali... Żenada i jedna wielka kpina z serii. Dla mnie ten film NIE ISTNIEJE.
I żeby było zabawniej - ruszają pracę nad częścią 5, akcja będzie się rozgrywać w Moskwie, John z synem wpadnie w tarapaty, a całą żenadę wyreżyseruje John Moore, twórca takich popłuczyn jak nowy Omen i Max Payne... Po cholerę ???
Szklana Pułapka 5 - po cholerę ?
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26145
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Szklana Pułapka 5 - po cholerę ?
Kasa, misiu, kasa...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Szklana Pułapka 5 - po cholerę ?
Brus mówi "aj hejt you Turek"Turek pisze:Niestety, stało się. Najlepsza wg. mnie trylogia kina akcji w historii - czyli seria "Die Hard" po raz kolejny zostanie zbezczeszczona...
Szklana Pułapka 1 to moim zdaniem arcydzieło, prawdziwie ponadczasowy film akcji - żaden inny tak znakomicie nie buduje napięcia, nie ma tak dynamicznych zdjęć i montażu, bohatera, który przyciąga do ekranu i świetny czarny charakter. Do tego świąteczna atmosfera, realizm... Nie chce mi się pisać, powiem tylko - arcydzieło.
Co do kontynuacji - części 2 i 3, są znakomite! Też mają świetne czarne charaktery, porywającą akcję, klimat i niesamowite napięcie - może są deczko niżej niż część pierwsza to i tak stanowią kawał świetnego kina. Obie część stawiam na jednym poziomie - choć nieco bardziej preferuję jednak pełną śniegu i klimatu część drugą. Trzecia jest równie znakomita i bez dwóch zdań strasznie oryginalna + świetny duet Willisa i Samuela L. Jacksona. I te dwa filmy, choć nieco bardziej wybujałe niż oryginał, nadal trzymały się mocno realistycznego zaczepienia, miały świetnie budowany klimat i oczywiście scenariusz. Pomimo paru naciąganych scen, było wszystko zrobione tak że człowiek jest w stanie uwierzyć że nawet te nieco przegięte sceny mogłyby się zdarzyć. Rewelacja.
No i nadeszła Szklana Pułapka 4 - dwu-godzinny, wlekący się, pełen idiotyzmów spektakl. Cholera co tam robi Bruce Willis ? Nie przeczytał scenariusza ? Timothy Olyphant jako czarny charakter jest żenujący, stoi za komputerami i tylko wydaje polecenia, nie ma nic startu do znakomitych 3 przeciwników z oryginalnej trylogii. Do tego dochodzi masa głupot - wjazd autem do biura, F-16 nie mogący zestrzelić ciężarówki, walcząca Azjatka, która wstaje nawet po rozjechaniu samochodem, DEBILNA scena w której ten młody chłopak prosi o uruchomienie samochodu... Do tego zero klimatu, PG-13, John McClane nie klnie, nie pije, nie pali... Żenada i jedna wielka kpina z serii. Dla mnie ten film NIE ISTNIEJE.
I żeby było zabawniej - ruszają pracę nad częścią 5, akcja będzie się rozgrywać w Moskwie, John z synem wpadnie w tarapaty, a całą żenadę wyreżyseruje John Moore, twórca takich popłuczyn jak nowy Omen i Max Payne... Po cholerę ???
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26145
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Szklana Pułapka 5 - po cholerę ?
Ło, rany, on tu wygląda jak swój własny dziadek
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński