Wasz ulubiony film

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
bladerunner

Wasz ulubiony film

#1 Post autor: bladerunner » śr wrz 15, 2010 21:44 pm

Wasz ulubiony film z wyjaśnieniem .

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7853
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#2 Post autor: DanielosVK » śr wrz 15, 2010 22:03 pm

Gladiator, bo zawsze urobię łezkę pod koniec. No i muzyka.

Milczenie Owiec i nie wiem co tu jest do tłumaczenia. Genialny Hopkins, świetne dialogi Lectera z Clarice, nieustanne napięcie i coś, co powodowało, że siedziałem z twarzą przyklejoną do ekranu.

I w sumie jest tego sporo, ale nie chce mi się nad tym myśleć. Wymieniłem dwa pierwsze, z którymi najbardziej kojarzy mi się określenie "ulubiony".
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#3 Post autor: Koper » śr wrz 15, 2010 22:52 pm

Kilka ulubionych:

The Good, the Bad & the Ugly

- co tu pisać: megakult, świetny scenariusz i realizacja, genialna muzyka, rewelacyjne trio postaci

Once Upon a Time in the West
- kolejny megakult: cudowne zwięczenie westernów Leone i kolejna genialna partytura Morricone

The Terminator
- za mroczną wizję, świetny klimat, pomysł i realizację mimo znikomego budżetu

The Thing
- za napięcie i duszny klimat Antarktydy, najlepszy film Carpentera

12 Angry Men
- za to, że choć akcja rozgrywa się praktycznie w jednym pomieszczeniu, to nie sposób się od niego oderwać

Full Metal Jacket
- za kultowe sceny szkolenie, megakultowe dialogi i rękę Stanleya Kubricka

The Bear

- za najlepszy film, którego głównymi bohaterami są zwierzęta z pieknie, nie łopatologicznie, podanym, zawsze aktualnym przesłaniem i plus za sentyment z dzieciństwa :)

i mógłbym jeszcze wiele wymienić. :)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

bladerunner

#4 Post autor: bladerunner » czw wrz 16, 2010 15:52 pm

Gladiator- za patos, niezwykłą emocjonalność ''Monolog Maximusa'' i scena śmierci no i przede wszystkim muzykę.
sentyment z dzieciństwa :)

Star Wars IV : A New Hope - Megakult, Świetna Kreacja Obi-Wana i Luke'a, tu można mówić o przełomie jeżeli idzie o efekty, avatar zwyczajnie wymięka :) , genialny scenariusz jeszcze lepsza muzyka.

Blade Runner: Harrison Ford w brudnym zapleśniałym starym płaszczu, bije na głowę tych lalusiów wyżelowanych z Incepcji :) , klimat, muzyka, monolog Hauera genialny.

Odyseja Kosmiczna 2001: długo by wymieniać zalety, genialne efekty jak to Kubrick zrobił? shocked, rewelacyjne wykorzystanie muzyki klasycznej, Ten film to coś więcej niż kino rozrywkowe S-F klasy B.

Planet of The Apes 68'klimat, muzyka genialny pomysł, scenariusz i fabuła. Planeta Małp miała dość istotny i ważny przekaz dla społeczeństwa dotyczący rasizmu i niewolnictwa.... kultowa scena, której nie mogę wyrzuć z pamięci, kiedy Heston idzie brzegiem morza, widząc Statuę Wolności..Geniusz :!:

Terminator2
- efekty, w końcu Arnold pokazał, że umie się odzywać i grać a nie tylko ruszać mięśniami jak w Conanie :shock: , muzyka, kult po prostu

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#5 Post autor: Koper » czw wrz 16, 2010 16:21 pm

bladerunner20 pisze:Star Wars IV : A New Hope - Megakult, Świetna Kreacja Obi-Wana i Luke'a, tu można mówić o przełomie jeżeli idzie o efekty, avatar zwyczajnie wymięka :) , genialny scenariusz jeszcze lepsza muzyka.
Scenariusz jest akurat kiczowaty na maxa. :D Chociaż i tak poprawił go Lucas w stosunku do pierwotnych wypocin, z tego co czytałem. Ale gdzie "Nowej Nadziei" do "Imperium kontratakuje", które jest pod każdym względem lespze.
bladerunner20 pisze:Blade Runner: Harrison Ford w brudnym zapleśniałym starym płaszczu, bije na głowę tych lalusiów wyżelowanych z Incepcji :) , klimat, muzyka, monolog Hauera genialny.
Ale wersja reżyserska, z jednorożcem i bez tego happy-endu w górach. :)
bladerunner20 pisze:Odyseja Kosmiczna 2001: długo by wymieniać zalety, genialne efekty jak to Kubrick zrobił? shocked, rewelacyjne wykorzystanie muzyki klasycznej, Ten film to coś więcej niż kino rozrywkowe S-F klasy B.
WTF? O co chodzi z tym porównaniem do kina rozrywkowego klasy B?
bladerunner20 pisze: Planet of The Apes 68'klimat, muzyka genialny pomysł, scenariusz i fabuła. Planeta Małp miała dość istotny i ważny przekaz dla społeczeństwa dotyczący rasizmu i niewolnictwa.... kultowa scena, której nie mogę wyrzuć z pamięci, kiedy Heston idzie brzegiem morza, widząc Statuę Wolności..Geniusz :!:
A to prawda. Megakult.
bladerunner20 pisze:Terminator2
- efekty, w końcu Arnold pokazał, że umie się odzywać i grać a nie tylko ruszać mięśniami jak w Conanie :shock: , muzyka, kult po prostu
z tym graniem Arnolda to trochę przesadziłeś. :P Poza tym się zgadzam. Wzorcowe kino akcji SF.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
dziekan
James Newton Howard
Posty: 3782
Rejestracja: śr lis 18, 2009 19:32 pm

#6 Post autor: dziekan » śr wrz 22, 2010 09:48 am

Gladiator - co tu gadac...niezwykly film i genialna kreacja Russela Crowe.Prawdziwe emocje od początku do końca.

Ojciec Chrzestny I i II - GENIUSZ!!!!!! To chyba najlepsze filmy w historii kina :wink:

Władca Pierścieni Trylogia - Wielkie osiągnięcie kina z gatunku fantasy.Mam duży sentyment do tych filmów bo są wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju.

Predator - Arniego w konfrontacji z Predziem moge ogladac w nieskonczonosc!! :D Świetny klimat grozy i bohaterowie,którzy wzbudzają sympatie i za każdym razem żałuje jak ich dopadnie ten paskudny brzydal :)
Muzyki Silvestriego chyba nie musze przedstawiac :wink:

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#7 Post autor: Marek Łach » śr wrz 22, 2010 14:09 pm

Moja trójka leciałaby chyba tak:

Stalker
- film mojego życia, najmądrzejsza rzecz jaką zdarzło mi się oglądać i do tego rzecz najbardziej niezwykła; cudnie nakręcone, "uduchowione" kino, z moją ulubioną sceną w historii celuloidu

Some Like It Hot
- najlepsza komedia ever. Błyskotliwa, inteligentna, a do tego tak zabawna, że nawet za 20 razem można boki zrywać. ;) No ale co się dziwić - wyreżyserowana przez - moim zdaniem - najwybitniejszego reżysera w historii Hollywoodu.

The Shining
- trochę trudno wybrać jednego Kubricka, Barry Lyndon też mógłby tu wskoczyć, ale do Lśnienia mam słabość, nie tylko z powodu gry Nicholsona; geniusz.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#8 Post autor: Koper » śr wrz 22, 2010 16:15 pm

Marek Łach pisze:z moją ulubioną sceną w historii celuloidu
a którą konkretnie?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#9 Post autor: Marek Łach » śr wrz 22, 2010 17:24 pm

W zasadzie to tylko jedno, długie ujęcie - z kamerą umiejscowiona w środku Komnaty, skierowaną na siedzących na zewnątrz bohaterów. W kontekście reszty filmu - magia.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#10 Post autor: Adam » czw wrz 23, 2010 10:17 am

hmm trudny wybór.. jeśli jeden to raczej Forrest Gump. im dłuższa była by lista, tym trudniej było by wybierać tytuły ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#11 Post autor: Koper » czw wrz 23, 2010 13:57 pm

A ja ciągle czekam aż mi Bladu napisze, co genialnego jest w scenariuszu Star Warsów :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

bladerunner

#12 Post autor: bladerunner » czw wrz 23, 2010 14:43 pm

Koper pisze:WTF? O co chodzi z tym porównaniem do kina rozrywkowego klasy B?
Nie oszukujmy się kino, które wychodzi spod szyldu Hollywodu jest kinem rozrywkowym. Odyseja odstaje mocno od sztampy, banału wymaga od widza pewnego zaangażowania i została początkowo niedoceniona. Oglądając Odyseję mam wrażenie, że ten film powstał w celach artystycznych by natchnąć nasze dusze, a to już zakrawa na sztukę.
Nadal mam jednak wątpliwości czy to owa sztuka czy nadal kino klasy B.
Koper pisze:A ja ciągle czekam aż mi Bladu napisze, co genialnego jest w scenariuszu Star Warsów :D
Co do Gwiezdnych Wojen.

Scenariusz był mocno nieprzewidywalny w konsekwencji genialny np scena śmierci Kenobiego, zniszczenie Alderaana, nie raził prostotą jak Mroczne Widmo. Nie czułem się obrażony jako widz bowiem czuć było, że to kino SF z najwyższej półki a nie kolejny film dla popcornożerców w wieku 8 lat jak owa I część Gwiezdnych Wojen. Film wydawał się mocno dziecinny, głupkowaty przez zbytnie napiętnowanie postaci Anakina.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23256
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#13 Post autor: Mystery » czw wrz 23, 2010 14:48 pm

Bladu, obejrzyj parodię "Star Wars", pt Blue Harvest z Family Guy, a dostrzeżesz jak nielogiczny skrypt ma ten film :) Jak ostatnio leciał na jedynce sam nie dowierzałem, że ten kultowy film jest tak naiwny :)

A Stalkera, chętnie zobaczyłbym jakiś remake :D

bladerunner

#14 Post autor: bladerunner » czw wrz 23, 2010 14:51 pm

Mystery Man pisze:Bladu, obejrzyj parodię "Star Wars", pt Blue Harvest z Family Guy, a dostrzeżesz jak nielogiczny skrypt ma ten film :) Jak ostatnio leciał na jedynce sam nie dowierzałem, że ten kultowy film jest tak naiwny :)
Ok. Obejrze . Dam znać
Mystery Man pisze:A Stalkera, chętnie zobaczyłbym jakiś remake :D
Ja czekam tylko jeszcze na remake Listy Schindlera

:D

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#15 Post autor: Koper » czw wrz 23, 2010 15:16 pm

Mystery Man pisze:Jak ostatnio leciał na jedynce sam nie dowierzałem, że ten kultowy film jest tak naiwny :)
Blue Harvest leciał w TV?

bladerunner20 pisze:Nie oszukujmy się kino, które wychodzi spod szyldu Hollywodu jest kinem rozrywkowym. Odyseja odstaje mocno od sztampy, banału wymaga od widza pewnego zaangażowania i została początkowo niedoceniona. Oglądając Odyseję mam wrażenie, że ten film powstał w celach artystycznych by natchnąć nasze dusze, a to już zakrawa na sztukę.
Nadal mam jednak wątpliwości czy to owa sztuka czy nadal kino klasy B.
Eeee... Przecież to film Kubricka a nie jakaś produkcja Bruckheimera. Nie wiem o co Ci chodzi Bladu. To, że Stanley brał kasę z wytwórni hollywoodzkich, nie znaczy, że w jego przypadku można mówić o filmach hollywoodzkich, bo chyba żaden taki nie jest.
bladerunner20 pisze: Co do Gwiezdnych Wojen.
Scenariusz był mocno nieprzewidywalny w konsekwencji genialny np scena śmierci Kenobiego, zniszczenie Alderaana, nie raził prostotą jak Mroczne Widmo. Nie czułem się obrażony jako widz bowiem czuć było, że to kino SF z najwyższej półki a nie kolejny film dla popcornożerców w wieku 8 lat jak owa I część Gwiezdnych Wojen. Film wydawał się mocno dziecinny, głupkowaty przez zbytnie napiętnowanie postaci Anakina.
Tyleż nieprzewidywalny, co naiwny. A dialogi to w ogóle masakra. :) A że Mroczne Widmo jest 100 razy banalniejsze, nudniejsze i bardziej przewidywalne, to już zupełnie inna bajka. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ