Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Mystery pisze:

Kaonashi pisze: Wiem.
Jedynie Narzeczona dla Kota była takim pseudo-sequelem Szeptu Serca.

No i to kompletnie nie wyszło, bodajże najsłabszy film Ghibli.

Całkiem sympatyczny film. Oglądałem wersję z angielskim dubbingiem. Podobał mi się, dubbing i film.

Zgadzam się z Wawrzyńcem. Dla mnie nasłabsze Ghibli to Szum Morza. Nudnawe anime z brakiem tej Ghilbiowskiej magii.

Fakt. Drętwe love story dla nastolatków.

A czy wiecie w ogóle kto w angielskiej wersji podkładał głos Haru?

Pierwszy strzał i od razu trafiłem

Widzisz jaki zdolny jesteś.

Czyżby Hathawayowa i dlatego Wawrzek kocha ten film?

Szkoda, że Hathaway u Tarkowskiego nie grała.

Od razu kocha, czy ja napisałem, że kocham ten film. Powiedziałem, że przyjemny. Tym bardziej ja lubię koty, a kto tam dubbingował to taki miły dla ucha szczegół.

jasne.

Naprawdę i bez tego szczegóły, ze względu na koty ten film by mi się podobał.

Najnowsze wieści o przyszłych projektach Disney/Pixar:
http://www.comingsoon.net/news/d23expon ... ?id=107609

Co tak mało sequeli? A gdzie jakieś Bug's Life 2? Albo prequel Wall-E'go? :P

Szczerze to jakoś mało z których tych projektów mnie tak naprawdę mocno rajcuje.

Dziwne? Przecież to Disney.

Wawrzyniec pisze:Szczerze to jakoś mało z których tych projektów mnie tak naprawdę mocno rajcuje.

Nie no "“Inside Out"” zapowiada się przednio.