Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

No, i dobrze. Na dwójkę też przyszło czekać - warto było. Ja byłem w zeszłą niedzielę dopiero i to był najbardziej wzruszający film, jaki od dawna w kinie widziałem. Do muzyki też się od razu przekonałem - za film leci piąteczka, bo mimo mniejszej ilości highlightów, całościowo Powell sprawia sporo lepsze wrażenie w dwójce. Nowy temat to wg mnie najpiękniejsza melodia tego roku (a może i kilku poprzednich), bijąca wszystkie stare tematy. "Toothless Found" - utwór roku.

DanielosVK pisze:No, i dobrze. Na dwójkę też przyszło czekać - warto było. Ja byłem w zeszłą niedzielę dopiero i to był najbardziej wzruszający film, jaki od dawna w kinie widziałem. Do muzyki też się od razu przekonałem - za film leci piąteczka, bo mimo mniejszej ilości highlightów, całościowo Powell sprawia sporo lepsze wrażenie w dwójce. Nowy temat to wg mnie najpiękniejsza melodia tego roku (a może i kilku poprzednich), bijąca wszystkie stare tematy. "Toothless Found" - utwór roku.

hehehe, ciekawe jak będzie na podsumowaniu roku: ilu użytkowników będzie uważać muzykę z SMOKA 2 za najlepszy score roku ...

Nie wiem, czy uważam to za score roku, niekoniecznie. Pisałem o utworze i temacie.

wiem, że nie chodziło Ci o całość, ale kolejna pozytywna opinia na temat SMOKA 2 dobrze wróży ...

Może się okazać, że zostanie scorem roku, ponieważ będzie się znajdował bardzo wysoko u prawie każdego głosującego, co pozwoli uzyskać najwyższą liczbę punktów, nawet jeśli na pierwszym miejscu każdy z nas wybierze inny tytuł. Chodzi o jednomyślność.

hp_gof pisze:Może się okazać, że zostanie scorem roku, ponieważ będzie się znajdował bardzo wysoko u prawie każdego głosującego, co pozwoli uzyskać najwyższą liczbę punktów, nawet jeśli na pierwszym miejscu każdy z nas wybierze inny tytuł. Chodzi o jednomyślność.

no właśnie.... . Jest jeszcze 4 miesiące i może być różnie.

WhiteHussar pisze:jeszcze 4 miesiące i może być różnie.

Dokładnie i jest jeszcze LISTOPAD Ale niestety im więcej o tym myślę, tym bardziej wyczuwam niepokojące Deja Vu. Zupełnie jakby już kiedyś była podobna sytuacja. To chyba było przed czterema laty...

Wawrzyniec pisze:

WhiteHussar pisze:jeszcze 4 miesiące i może być różnie.

Dokładnie i jest jeszcze LISTOPAD Ale niestety im więcej o tym myślę, tym bardziej wyczuwam niepokojące Deja Vu. Zupełnie jakby już kiedyś była podobna sytuacja. To chyba było przed czterema laty...

Zapewne chodzi Ci o " Interstellar ". Czekam z niecierpliwością, bo skoro SMOKA 2 mnie zaskoczył (czego się nie spodziewałem) to i mam nadzieję, że i w tym przypadku tak będzie ...

Wawrzyniec przecież czeka na listopadową premierę The Imitation Game A aluzja była do The King's Speech sprzed czterech lat Na co innego mógłby czekać?

hp_gof pisze:Wawrzyniec przecież czeka na listopadową premierę The Imitation Game A aluzja była do The King's Speech sprzed czterech lat Na co innego mógłby czekać?

z pewnością

Ja po fatalnym TASM2 nie czekam już na nic od Zimmera,kompletnie na nic ...
a co do Powella,to chyba obecnie najlepiej sobie radzi w animacji: słucham ostatnio prac Giacchino do animacji ("Iniemamocni","Odlot","Ratatouille") i odnoszę wrażenie,że potrafi on przygotować jeden ciekawy utwór,taką suitę ale nie stać go na to,aby całą pracę słuchało się równie ciekawie. Jest jeszcze Howard ale on już od lat nie zrobił nic dla Disneya (nie licząc "Czarownicy",bo to jednak fabuła),więc Powell urasta na lidera w tej dziedzinie i obok wspomnianej już pracy Howarda,jego drugi Smok jest największą miłą niespodzianką tego roku.

lis23 pisze:Ja po fatalnym TASM2 nie czekam już na nic od Zimmera,kompletnie na nic ...

Aż tak zły nie był... Zimmer poszedł w całkiem inną stronę niż Horner w pierwszej części. Zdecydowanie w lepszą stronę ( jak dla mnie )

Nie chcę robić offa ale dla mnie jest to najgorszy Zimmer jakiego dane mi było słuchać,już nawet druga część "Piratów' czy "Sherlock Holmes 2" są lepsze,ja tam znacznie bardziej wolę prace Hornera,a temat Electro to najgorszy utwór roku - dno i kilo mułu (oczywiście,dla mnie).

hp_gof pisze: A aluzja była do The King's Speech sprzed czterech lat

Aluzja akurat była do "Ghost Writera". Rok 2010: Powell ze swoim Smokiem i Zimmer tworzy dla oryginalnego filmu Nolana z gatunku fantastyki, którego dwie pierwsze litery to I i N. A teraz mamy rok 2014 (rety ale ten czas leci ) Powell jest swoim Smokiem, a Zimmer tworzy dla oryginalnego filmu Nolana z gatunku fantastyki, którego dwie pierwsze litery to I i N. Oscara zapewne nie otrzyma, ani Anglik, ani Francuz, ani Niemiec. Ale jeżeli to ma być to niepokojące deja vu to można się domyśleć, kto otrzyma Filmmuzę. A chyba nie muszę przypominać, że to aktualnie najbardziej prestiżowa nagroda na rynku.

Wawrzyniec pisze:Oscara zapewne nie otrzyma, ani Anglik, ani Francuz, ani Niemiec.

To jeszcze dodajmy, że w październiku tego roku tak jak w październiku 2010 będzie miał premierę nowy film Finchera, kompozytorzy ci sami