Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)

[Adam]

Debiutancki score LUC'a do filmu pełnometrażowego, nagrywany na Abbey Road, wyda Milan Records - info z nowego trailera.

Premiera filmu i scoru 13.10.2023

https://www.chlopifilm.pl

[swordfish]

Pierwsze recenzje chwalą score. Muzyka jest dobrze podłożona i gra pierwsze skrzypce z aktorami. Dynamicznie i rytmicznie. Jeśli będzie brzmieć, jak w zwiastunie, zapowiada się obiecująco.

[Wawrzyniec]

Ogólnie ciekawie jest, gdyż po pokazie w Toronto publiczność była zachwycona. Zaś w Polsce już opinie były podzielone i np. Tomasz Raczek krytykował ten film nazywając go "cepelią".
Ja uwielbiam "Loving Vincent" i mam bardzo wysokie oczekiwania wobec tego filmu. Jedynie boję się, kiedy wejdzie on do berlińskich kin.

Co do muzyki to też się spotkałem z dużą liczbą pozytywnych opinii, chociaż też jedną krytyczną, która brzmiała tak. Oto opinia ze strony "Muzyka zakorzeniona" (fundacja i wydawnictwo - popularyzuje tradycyjną muzykę polskiej wsi.).

Film w sam sobie jest emanacją naszych Polskich kompleksów i tego jak bardzo wstydzimy się naszej wiejskiej muzyki. W jego ścieżce dźwiękowej filmu znajdziemy np. białoruskie dudy, czy bułgarski śpiew polifoniczny, ale trudno się w nim doszukać muzyki inspirowanej tą graną pod Łowiczem. Przy całej wielokulturowości projektu, nikt nie wtłacza Boryny w kilt, jest łowicka korona zamiast ukraińskich soroczek lub kokoszników, a film pokazuje polskie, a nie islandzkie krajobrazy. Czemu więc tak potraktowano muzykę? Być może lubimy to, co znamy, a znamy łowickie pasiaki, a nie muzykę, a jeśli już, to w wersji Zespołów Pieśni i Tańca. Bułgarskie polifonie wykorzystywał sam Herzog. I owszem te znane wielu "chwyty" są dobre dla budowania napięcia, ale pytanie czy chcemy sięgać dalej? Reymont mógł również zrobić powieść w kwiecistym stylu Sienkiewicza, a zdecydował się na naturalizm, na brutalność opisów, mowy i właśnie za to, za wyjście poza kanon dostał Nobla. "W filmie musieliśmy przede wszystkim podkreślać emocje i tworzyć tło do opowieści" - uważamy, że muzyka chociażby nawet inspirowana regionem łowickim nadaje się do tego równie dobrze.

[Wawrzyniec]

I "Chłopi" zostali wybrani jako polski kandydat do Oscara. Sądzę, że to słuszna decyzja, zważywszy jak dobrze w Toronto ten film został przyjęty. Plus jest szansa na dwie nominacje, za najlepszy film zagraniczny i animowany.

[MAgdaX]

Ja czekam już na premierę 10 października ma być, ale macie rację, że zwiastun jest obiecujący. Mam nadzieję, że muzyka odda społeczno-obyczajowy klimat

___________________________________________
oprawki Fendi do nabycia w Krakowie

[Wawrzyniec]

L.U.C. potwierdził na swoich social mediach, że soundtrack ukaże się w październiku.

[Adam]

w pierwszym poście data - wytwórnia Milan Records

[Wawrzyniec]

Oh, najmocniej przepraszam, nie zauważyłem tego. Plus skoro Milan Records wydaje to może doczekamy się dobrego wydania.

[Wawrzyniec]

Nie mają łatwo ci "Chłopi" w Polsce. Muzyka Zakorzeniona atakuje ich, że nie są zbyt mocno zakorzenieni i że nie brzmią jak Łowicz. Widzowie "Zielonej Granicy", są źli, że to "Chłopi" mają być kandydatem do Oscara, a nie ich film. Zaś Tomasz Raczek, że film jest cepelią. W sumie po pokazie w Toronto tam widownia i prasa zagraniczna byli zachwyceni. Tylko coś u nas... wieś.

A już na poważniej to osoby z "Muzyki zakorzenionej" nie tyle co krytykują muzykę z Chłopów, co prowadzą krucjatę przeciwko niej.

[Ghostek]

Niech se wykorzenią z rzyci kij, jaki najwyraźniej tam mają. Kino, a w szczególności takie, rządzi się swoimi prawami. Równie dobrze LUC mógłby tam pojechać z czystą elektroniką i jeżeli lezałoby to dobrze pod obrazem, to mogliby sobie co najwyżej popłakać do poduszki.

[Adam]

Jest czas by zrobić reject i niech Hildur zrobi score przeciągnięty na jedną wiolonczelę, czyli jak jej każdy

[Kaonashi]

Niech se wykorzenią z rzyci kij, jaki najwyraźniej tam mają. Kino, a w szczególności takie, rządzi się swoimi prawami. Równie dobrze LUC mógłby tam pojechać z czystą elektroniką i jeżeli lezałoby to dobrze pod obrazem, to mogliby sobie co najwyżej popłakać do poduszki.

Trudno się z tym zgodzić. Być może to tylko burza w szklance wody i film wszystko zweryfikuje, ale jeśli jest tak, jak piszą zakorzenieni czy jak ich tam zwał, że bułgarskie chóry ilustrują polską wieś, to rzeczywiście jest to kiczowate zagranie - zakładanie z góry, że widz nie ma pojęcia o muzyce etnicznej więc można wrzucić wszystko co by się mogło kojarzyć z szeroko rozumianym folkiem i będzie git.

[Ghostek]

No ale tak naprawdę dyskusja toczy się bez jakiejkolwiek weryfikacji w postaci obejrzanego filmu i tego, jak w tym filmie ta muzyka leży. Nie sądzę, żeby odniesienie się do innego stylu miało być wielkim grzechem o tyle, o ile pozwoli na to stylistyka, dynamika obrazu, klimat i ogólnie prowadzona narracja. A skoro nie widzieliśmy tego filmu, to trudno o tym cokolwiek powiedzieć.

[swordfish]

"Zielona granica" nie jest bez szans na nominacje do Oscara. Znaleźć dystrybutora w USA i zgłosić w kayegorii najlepszy reżyser lub scenariusz. Nazwisko Holland jest rozpoznawane w Hollywood, więc ma szansę. Promocja w Watykanie dodatkowo zwraca uwagę.
Co do "Chłopów" uważam za słuszne zgłoszenie jako reprezentanta Polski. Wizualne piękno. Przynajmnie tak wynika ze zwiastunu. Malarska animacja to już znak charakterystyczny Welchmanów. Mam nadzieję, że szykują kolejny, szalony projekt.

[Wawrzyniec]

Już pisalem wcześniej, że uważam to za dobry wybór, ale smród z zamieszania jakie się w Polsce robi już trafił zagranicę:

https://www.hollywoodreporter.com/movie ... 235598160/

A co do muzyki, że nie brzmi jak Łowicz, to też nie mam aż takiego problemu. W sumie to 70% jeżeli chodzi o instrumenty i brzmienie nie odpowiada w 100% danym regionom i epokom.