Cliff Martinez - Too Old To Die Young (TV) (2019)

[dougan]

Milan Records - 14.06.2019 cyfrowo



Tracklista:
01 “Naked Guy Murder”
02 “Starlight Cantina”
03 “No Smoking Allowed Here”
04 “Larry Was A Family Man”
05 “Why Does Damian Have A Problem With You”
06 “Kill Me Fast And Clean”
07 “I Hereby Give You Yaritza”
08 “Mothers Favorite Skit”
09 “Get Some Ice Cream”
10 “Jesus And The Snake”
11 “High Priestess Of Death”
12 “I’m Hunting”
13 “I Got Tim”
14 “Viggo And Diana”
15 “Some Complications”
16 “Walking To The Girl In The Ground”
17 “I Can’t Dig Her Out”
18 “I’m Not Going To Hurt You”
19 “Death By Golf Club”
20 “Summassault” (performed by Julian Winding)
21 “La Alta Sacerdota De La Muerto” (performed by Carolina Hoyos)
21 “Oh La La” (performed by Goldfrapp)
22 “F.F.A” (performed by The Leather Nun)
23 “I Put The Blue In Her Eyes” (performed by Frankie Miller)
24 “Elvis And Marilyn” (performed by Jimmy Angel and the Jason Gutierrez 3)
25 “La Alta Sacerdota De La Muerto” (performed by Carolina Hoyos)


youtu.be/DlSHBFbNmWQ

[DanielosVK]

Oja, nowy Martinez u Refna. Będzie atmosferycznie, co nowy kawałek zdaje się i zapowiadać.

[Mystery]

Nowy Refn i Cliff, będzie oglądane i słuchane, jak rok temu ukazał się pierwszy zwiastun wydawało się, dlaczego tak długo, tyle czekania, a tu już za miesiąc...

[Adam]

preordery na CD już są.

[Adam]

youtu.be/O0KO8My-90g

Cliff, czekamy, nie spierdol tego!

[Adam]

Ależ zawód, nie da się tego słuchać, Hannibal Reitzella był chyba temp trackiem i to te najmniej słuchalne fragmenty... Atonalne pierdzenia, smętna elektronika i piłowanie zardzewiałymi narzędziami..
Podziękował.

[dougan]

To samo. Choć te pierwsze 2 udostępnione tracki nie były szczególnie ciekawe to dawały nadzieję na coś lepszego później. Okazuje się, że całe highlighty mamy właściwie w trailerach, spotach. Najbardziej z albumu wybijają się oczywiście niemartinezowe piosenki, w tym chyba jedna oryginalna od Juliana Windinga.

[Adam]

Paaanie ja do połowy tej badziewnej płyty nawet nie doszedłem
Chyba muszę teraz puścić ją od tyłu w takim razie

[Mystery]

Aż tak źle nie jest, no, że chyba ktoś spodziewał się po kinie Duńczyka ciepłych elektro-pierdów Co prawda, zaskoczenia nie ma, brzmi jak Cliff dla Refna, ale do tej powolnej, mrocznej, brutalnej psychodelii powinno nadawać się jak ulał. Słucha się też nie najgorzej, trochę smęci, choć wiadomy klimacik posiada, potrafi wkraść się różnorodność (Steel Drum w "I Got Time"), (wokaliza w "Viggo and Diana"), (theremin w "Some Complications"), a i po drodze można natrafić na coś konkretniejszego, szczególnie kawałki z fortepianem ładnie się tu wyróżniają, 7 minutowy "High Priestess of Death" czy chociażby taki okaz:

youtu.be/9daXnxq0Xcs

Także nie jestem na nie, a o tym czy będę na tak przesądzi serial

[Ghostek]

Też mi się wydaje, że te lamenty to trochę przesadzone.
Muzyka klimatyczna a i po tej współpracy raczej fajerwerków brzmieniowych bym się nie spodziewał. Kilka ciekawych eksperymentów z elektroniką, troszkę wokali... generalnie całość zabija monstrualny czas trwania, ale jakby skleił z tego półgodzinny score, to byłoby całkiem wporzo.
W filmie to wybrzmi wybornie, więc nie ma co płakać. Trójeczka na starcie będzie.

[Adam]

wow cały sezon wyszedł od razu

[DanielosVK]

Kawał klimatycznego grania, jakiego można było się spodziewać. Na tle poprzednich współpracy Martineza z Refnem jest to chyba najbardziej atmosferyczna ścieżka, toteż nie komunikuje się ze słuchaczem tak łatwo, ale sporo tu ciekawych smaczków i pod tym względem jest to być może nawet najbogatsza ścieżka. Duch Vangelisa jest tu mocny.

[dougan]

Żadna nowość, przecież Cliff przeważnie zajmuje się atmosferycznym graniem. Raz ma ciekawsze kawałki, raz zwyczajne fillery. Nie inaczej jest tutaj.

[Mystery]

Nikt nie pisze, że Cliff odkrywa nowe horyzonty, score to wypadkowa jego wcześniejszych prac z nutą Vangelisa i Badalamentiego.

Ale długie odcinki Jeden pół godziny, jeden godzina, 8 ma rozmiary niemalże filmowe, oj szykuje się ciężka przyprawa.

[Arthur.Flowerkis]

Sto procent Cliff'a w Cliffie. Trochę jak ta psychodeliczna muzyka z piosenek artysty Vincenta Grotesque.