No nie wiem.lis23 pisze: To Elfman u Burtona, a to jednak nadal obietnica wyższej jakości, niż np. Silvestri
Dumbo - Danny Elfman
Re: Dumbo - Danny Elfman
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Dumbo - Danny Elfman
dokładnie. nie pamiętam niczego od Nightmare, poza tematem z Alicji..
#FUCKVINYL
Re: Dumbo - Danny Elfman
To też przesada w drugą stronę. Temat z Fabryki Czekolady, parę tematów z Dużej Ryby... No i chociażby melodia Victora z Corpse Bride to taki mały elfmanowy klasyk.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Dumbo - Danny Elfman
Ja tam nie tak dawno dobrze spędzałem czas przy Justice League, także na Danny'ego wciąż czekam, tym bardziej, dla Burtona i Dumbo, jak na razie pachnie mi to Dużą Rybą
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13113
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dumbo - Danny Elfman
Też się dobrze bawiłem przy "Lidze Sprawiedliwości" a "Dużą Rybę" a nawet 'Alicje" chętnie bym przygarnął
Liczę na porządnego Elfmana.
Liczę na porządnego Elfmana.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33886
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Dumbo - Danny Elfman
Big Fish to w ogóle bardzo ładny score, który moim zdaniem nie otrzymuje odpowiedniego uznania. No OK miał nominację do Oscara, ale mimo wszystko Adam jak zawsze przesadził, gdyż według niego, to poza tymi wymienionymi pracami to jeszcze Sleepy Hollow się nie liczyło.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Dumbo - Danny Elfman
Bo się nie liczy. Żaden score Elfmana dla Burtona nie ma całościowo nawet startu do Beetlejuice, Batmanów, Nightmare i Edwarda.. To tak jakby porównywać LOTRy do Hobbitów - są scory i są Scory.
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33886
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Dumbo - Danny Elfman
No, ale piszesz o opus-magnum kolaboracji Burton-Elfman. Co nie zmienia faktu, że i potem trafiały się naprawdę dobre prace, jak chociażby te co Kaonashi wymienił. Plus cały score jest jaki jest, ale temat do Alicji jest genialny!
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Dumbo - Danny Elfman
Takie podejście tylko dyskredytuje wiele dobrych i bardzo dobrych prac. Scory nie dzielą się tylko na geniusze i szroty.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13113
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dumbo - Danny Elfman
Dokładnie. Podobnie jest z albumami i z piosenkami: Masz na danym albumie mega hity, 1 miejsca list przebojów i Masz piosenki, które nigdy hitami nie były ale Tobie się akurat podobają, może nawet bardziej, niż hity?
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7854
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Dumbo - Danny Elfman
No na tle Edwarda, Beetlejuice czy Batmanów to się cała dyskografia Tylera nie liczy, ale jak widać niektórym nie przeszkadza to ochoczo jej słuchać. Ot, konsekwencja.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Dumbo - Danny Elfman
lubię jak ktoś zaoftopi Tylerem, modne to jest Idąc w/w kretyńskim tokiem rozumowania, to wszystko po dziełach Mozarta i Beethovena się już nie liczy, więc po co słuchać innej muzyki?
ja nie porównuje ludzi między sobą, ale prace tego samego artysty. i cóż, wolę posłuchać kolejny raz tych wspomnianych prac Elfmana, niż odpalać inne Elfmany. I z każdym mam tak samo, bo wiele nazwisk ma na szczęście wybór. Fani RCP mają gorzej
ja nie porównuje ludzi między sobą, ale prace tego samego artysty. i cóż, wolę posłuchać kolejny raz tych wspomnianych prac Elfmana, niż odpalać inne Elfmany. I z każdym mam tak samo, bo wiele nazwisk ma na szczęście wybór. Fani RCP mają gorzej
#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7854
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Dumbo - Danny Elfman
No to przecież właśnie ludzie Ci tłumaczą, że to kretyński tok rozumowania.Adam pisze: lubię jak ktoś zaoftopi Tylerem, modne to jest Idąc w/w kretyńskim tokiem rozumowania, to wszystko po dziełach Mozarta i Beethovena się już nie liczy, więc po co słuchać innej muzyki?
Ale jaki to ma niby sens? Muzyka ma poziom jaki ma, niezależnie od tego, co artysta stworzył wcześniej/później. Przecież idąc tym tokiem rozumowania, 4/5 u Tylera to "mistrzunio pozamiatał", a 4/5 u Elfmana "się nie liczy", bo to nie Edward czy Batman. A poziom muzyki z grubsza ten sam.Adam pisze:ja nie porównuje ludzi między sobą, ale prace tego samego artysty.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33886
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Dumbo - Danny Elfman
Wedle Adama logiki muzykę Williamsa do filmów Spielberga należałoby zakończyć słuchać na roku 1993, gdyż ciężko przebić Listę Schindlera i Park Jurajski.
#WinaHansa #IStandByDaenerys