Takagi Masakatsu - Mirai
Takagi Masakatsu - Mirai
01 Sweet Spirit 1:03
02 Petal 1:20
03 New Style 1:38
04 Little Entertainer 1:40
05 Anemone 2:02
06 Dancing Anima 2:04
07 Hora, Thello 1:37
08 Tanana 1:53
09 Acrobat of Architect 1:04
10 Inner Garden 1:08
11 Flower Myth 3:34
12 Waggle Dance 2:32
13 Waggle Dance (reprise) 1:20
14 Hora, Auxo 2:28
15 Water Memory 2:17
16 Rainy Steps 3:19
17 Marginalia Song 3:32
18 Hora, Carpo 2:19
19 Katabasis 3:26
20 Trans Train 1:16
21 Of Angels 5:39
22 Future Nursery 2:38
Disc length: 49:49
Ciekawy i przyjemny score z najnowszego filmu Mamoru Hosody. Adam bajdurzył, że to zrzyna z Amelii i jak zwykle trzeba to wszystko odkręcać. Nie sugerujcie się nim - parę kawałków z akordeonem nie czyni niczego plagiatem Amelii.
Score na mały skład, smyczki, fortepian, elektronika, czasem wokale i wspomniany akordeon, ale przy tym eksperymentalny, ciekawy, odprężający, klimatyczny i w jakiś sposób nowoczesny. Najciekawiej wypadają kawałki z dość zjawiskowymi wokalami. Jak ogarnę kiedyś film, to nie omieszkam napisać o tym parę słów. A teraz krótka EP-ka.
youtu.be/UxnFJ3JIKlA
youtu.be/1PBbQi2Xnw8
youtu.be/dsEdQExAADM
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Takagi Masakatsu - Mirai
Szkoda gadać. Dobrze, że na tym forum nie uchodzisz za osobę rzetelnie opiniotwórczą.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Takagi Masakatsu - Mirai
Rzecz tylko w tym, że ten score nie jest wtórny, jest całkiem eksperymentalny, ten nastrój wywodzi się zresztą ze studyjnych albumów Masakatsu (nie znam ich wszystkich, od razu mówię), a to, że przy tym jest kameralny, nie czyni go w żaden sposób złym. Poza tym argument z "odgrzewanymi kotletami" w Twoim wykonaniu jest tak łatwy do obalenia, że aż nie chce mi się o tym pisać. :]
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Takagi Masakatsu - Mirai
wróć do mojego komentarza tam - napisałem że może się podobać, ale dla mnie po tylu laatach słuchania skośnych kompozytorów, po prostu ten album za wiele nie reprezentuje. tyle.
#FUCKVINYL
Re: Takagi Masakatsu - Mirai
Ok.Adam pisze: wróć do mojego komentarza tam
_________________________________________
Nie, score jest całkiem nietuzinkowy właśnie, tylko kameralny po prostu.japoński twórca, a zero kreatywności,
Nie, score jest bardzo odległy od Amelii. To jakby powiedzieć, że, nie wiem, Interstellar to zrzyna z "Toccaty i Fugi" Bacha, bo przecież i tu i tu pojawiają się organy. :Vwiększość scoru to słaba zżyna z Amelii Tiersena
Nie, akordeon jest w kilku kawałkach na 22.zarzynany akordeon w prawie każdym tracku,
Nie ma tu żadnych japońskich piosenek. Jest parę kawałków ze śpiewem, ale bynajmniej nie jest to japoński język. Poza tym ciężko je nazwać "piosenkami". Raczej utwory z szeroko rozumianymi wokalami (vide linki w pierwszego postu).z dodatkiem fortepianu i smutnych wiolonczel i parę japońskich piosenek.
No to już kwestia bardziej subiektywna, choć to argument pokroju - "score dobry technicznie, ale...". Dla nieobeznanych z tymi klimatami może się podobać, score zły nie jest,
Zapewne miałeś tu na myśli "Amelię", więc znowu pudło. Ewentualnie można by tu mówić o odnośnikach do studyjniaków tego gościa.ale brak świeżości i temptrack aż mnie tu w oczy szczypie.
Także tego.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Takagi Masakatsu - Mirai
no i dwa ostatnie zdania jako idealne podsumowanie. mamy się wykłócać czy akordeon jest w 9 czy aby w 12 trakach, albo czy to japońskie czy tajwańskie piosenki czy wiersze? who cares.. napisałem swoją opinię i tyle. i kto jak kto, ale że Ty się podniecasz tą muzyką, to znaczy że filmówka serio schodzi na psy
#FUCKVINYL
Re: Takagi Masakatsu - Mirai
Nie podniecam się, po prostu całkiem ciekawy score. A że Ty piszesz często co Ci ślina na język przyniesie, to trzeba to odkręcać. I tyle.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Takagi Masakatsu - Mirai
I dlatego właśnie ze wszystkich mistrzuniów wypomina Ci się Briana Tylera :biggrin:
Re: Takagi Masakatsu - Mirai
bardzo się cieszę z tego powodu, nieważne jak, byle by pisali
#FUCKVINYL