Hans Zimmer & VA - Widows (2018)

[Kaonashi]

Hłeh. Spoko. Myślałem, że będzie to bardziej songtrack (ponoć miało być 20 minut scoru), a tu proszę.

No wiesz, nie wiadomo ile będą trwały utwory. :>

[Adam]

Hans w wywiadzie powiedział że tam jest 15 min muzy. No chyba że album będzie konceptem i walnie tam godzinę z czego 3/4 nie ma w filmie.

[Mefisto]

Akurat ten reżyser nie słynie z przesadyzmu w używaniu oryginalnej muzyki w filmie - będzie casus 12 years a slave, choć liczę na trochę lepszą, zadziorniejszą tematykę, a nie smęty.

[Paweł Stroiński]

Wypuścili kawałek akcji, który generalnie rzecz biorąc brzmi jak jeszcze bardziej ascetyczna wersja Supermarine i Why So Serious. Ale chyba jakiś temat ma być, bo mówi się, że są dwa światy w tym score. Ciekawe, czy wycieknie coś jeszcze.

Ale nie spodziewałbym się jakiejś hipermelodyjnej i pamiętliwej ściezki po tym reżyserze.

[Kaonashi]

Ale nie spodziewałbym się jakiejś hipermelodyjnej i pamiętliwej ściezki po tym reżyserze.

No, czyli nawet jak zjedziecie tę ścieżkę z góry na dół, to ona i tak szybko o tym zapomni.

[Paweł Stroiński]

Zapewne

To ma być jakiś hipermroczny thriller, swoją drogą.

[Adam]

I jak mówiłem, płyta mega krótka:

Marcus (3:24)
We Have A Job To Do (2:33)
Money (2:34)
Perimeter Check (3:09)
The Calm Before The Storm (1:39)
The Job (4:58)
Race Against Time (1:23)
My Son (2:33)
Wild Is The Wind - Nina Simone (7:00)
Dice Game - The Cool Kids (3:11)
The Big Unknown - Sad (4:21)

sam score 22 minuty. całość 36.

[Arthur.Flowerkis]

Score chyba już w internecie. Cóż to za wczesny wyciek? Jeśli to autentyczna muzyka Hansa (i jego pomagierów) to Hans się całkowicie pogrążył. Giacchino, Yorke, Britell, Hurwitz i Mansell zjadają go na śniadanie. Najgorszy Hans ever.

Jeśli to fan made, to zwrócę honor.

[Adam]

15 minutowe scorki mam w pupie - to i tak robią mu ci, co mu kasują ikonki z pulpitu do kosza.

[Mystery]

Score chyba już w internecie. Cóż to za wczesny wyciek? Jeśli to autentyczna muzyka Hansa (i jego pomagierów) to Hans się całkowicie pogrążył. Giacchino, Yorke, Britell, Hurwitz i Mansell zjadają go na śniadanie. Najgorszy Hans ever.

Jeśli to fan made, to zwrócę honor.

Kiepskie i nijakie.

[Ghostek]

Hans w formie... już 2-gi rok?

[Mystery]

Hans w formie pointerstellarowskiej już od 2014...

[Kaonashi]

No właśnie, nie wiem co tu takie zdziwienie. Przecież gość jest na emeryturze w zasadzie już od paru lat

[Paweł Stroiński]

W przypadku tego reżysera nie spodziewałbym się za bardzo niczego innego, skoro wcześniej postępował tak, jakby najbardziej melodyjnym utworem, jaki słyszał w życiu było Journey to the Line...

[Adam]

dajcei spokój, tu nie ma co oceniać, poczekajmy na pełnoprawny score do kolejnego filmu, a nie 15 min muzyki