Ludwig Goransson - Venom (2018)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1148
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#46 Post autor: galljaronim » czw paź 04, 2018 23:43 pm

Ja jeszcze nie słuchałem, ale po Waszych opiniach odniechciewa mi się. Szkoda, bo liczyłem, że Ludwig utrzyma poziom pantery.
Zobaczymy co pokaże w Creedzie 2. Jestem ciekaw czy Ludwig nawiąże muzycznie do Rocky 4 i może do jakiegoś tematu Vince Dicoli.

Jedi-Master
Spec od additional music
Posty: 668
Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#47 Post autor: Jedi-Master » pt paź 05, 2018 12:43 pm

Co za padaka ten Venom Goransson w swoim CV przynajmniej dla mnie ma tylko dwa dobre scory Creeda którego mam na CD i Panterę, której te lamy z Marvela nie wydały :evil: . I to tyle i jest tak jak pisał Adam gość się skończył, a szkoda bo potencjał w nim drzemał.
Film z tego co widać i słychać to dno i kilometry mułu obejrzy się kiedyś jak w TV poleci i tyle. Przy tych wypocinach to The Predator Jackmana to great masterpiece action score i liczę na CD w przypadku predzia.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13083
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#48 Post autor: lis23 » pt paź 05, 2018 18:32 pm

Masakra, film ponoć rozbija bank w USA i ma już na koncie 10 milionów z czwartkowych pokazów i szacuje się, że w weekend zarobi 60-65 milionów dolarów.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58193
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#49 Post autor: Adam » pt paź 05, 2018 19:33 pm

Lisu ale Ty miałeś w podstawówce matmę, tak? :mrgreen:
#FUCKVINYL


Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13083
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#51 Post autor: lis23 » pt paź 05, 2018 20:07 pm

Adam pisze:
pt paź 05, 2018 19:33 pm
Lisu ale Ty miałeś w podstawówce matmę, tak? :mrgreen:
Co znowu źle napisałem?
Z matmy byłem cienki jak zupa z węża ;)
Film pobił październikowy rekord czwartkowych pokazów, zarabiając te 10 milionów i dlatego wróżą mu sukces w box office.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10202
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#52 Post autor: Ghostek » pt paź 05, 2018 22:07 pm

radzillla1 pisze:
pt paź 05, 2018 20:06 pm
:mrgreen:


youtu.be/8CdcCD5V-d8
Jeżeli ten klip odzwierciedla poziom produkcji, to strach się bać. Autentycznie...
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58193
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#53 Post autor: Adam » pt paź 05, 2018 22:46 pm

A więc tak... Przedziwny to film. Krytykę uważam za przesadzoną, bo to nie jest tak złe jak nowy Pred. Raka nie dostałem. Jest lepiej, ale nie jest dobrze. Na pewno najsłabszy Marvel od Hulka z Nortonem. Zaprzepaszczona szansa z jednego powodu imho. Na starcie trzeba powiedzieć, że temu filmowi nic nie dała by kategoria R, bo jego konstrukcja nie została przemyślana i to jest ten problem - chciano zrobić dwa filmy w jednym - geneza symbiotów i złapania symbiota przez Brocka oraz całe etap zaprzyjaźniania się dwójki między sobą jako jedna część scenariusza (wymieszana przez jego całą długość). I uważam że te aspekty filmu dają bardzo dobrze radę. Hardy również. świetnie zagrał! One lineary spoko, humor również choć momentami robiło się sucharowo. Gdyby cały film był o tym, było by spoko. Problem pojawia się gdy chodzi o konfrontację Brock+Venom z antagonistą filmu granym przez Ahmeda, czyli drugą część scenariusza i filmu (jakieś 1/3 długości) - cała ta akcja, pomysł na nią, bijatyka itd jest bzdurna, śmieszy, scenariuszowo na poziomie 5 latka i jakichś marnych filmów klasy C. Dlatego fakt, że z tych właśnie scen wycięto fragmenty R (bo w scenach z całą genezą w 95% nie miało by gdzie być R, bo tam nie ma morderstw), nic by nie zmieniło, bo co za różnica czy pokażą odgryzanie głowy w danej scenie, w której widać że odgryzanie i krew miała być, skoro scena sama w sobie i tak jest debilna i zbędna ? Gdyby zrobili wyłącznie genezę postaci, coś jak Casino Royale, było by znacznie lepiej. To widać po tych scenach, po grze Hardego. Tam czuś pomysł, wykonanie, te humorystyczne wstawki, rozdwojenie jaźni Brocka itd... A tak chciano upchać dwa filmy w jednym (bo heloł przecież musi być bad guy i wielka bitwa z nim na koniec co nie!) i większość filmu się posypało z tego powodu, bo nie mieli dobrego pomysłu na antagonistę i rozprawę z nim.

Muzyka tak samo żen jak na CD. Nie ogarniam jak przy takim filmie nie można było zrobić żadnego tematu, nawet jego zalążka. Pierdy, pierdy, z których nic nie wynika, jakieś pseudo-horrorowe wstawki pod transformacje symbiotów, które też nic nie wnoszą, a jedyne co da się w miarę słuchać, czyli ten pierwszy udostępniony kawałek w necie, jest po prostu prostacki, do tego pomysł na jego użycie jest żenujący - "dajemy takie coś bo Brock akurat miał sąsiada który nakurwiał kiepskim metalem z zestawu hi-fi, co Brocka wkurwiało, i po tym od razu zaczynamy pościg motorem więc niech ta muza z tamtej wieży nakurwia dalej"., Serio?! W 21 wieku z kompozytorem który wydawało się ma mózg i jakiś talent? Nie pamiętam z tego filmu muzycznie kompletnie nic, a muzyka niestety jest głośno zmiksowana, i jestem w szoku że udało się przebić Balfa i Fallout. Ok, Death Wish muzycznie Ludwiczka jest jeszcze gorsze, ale nie widziałem i nie zamierzam oglądać tej karykatury z Willisem, więc nie mogę porównać czy to w filmie działa. Tutaj przy Venomie nie działa ani na CD, ani w filmie.

Piosenka Eminema tragedia. Myslałem że tu jakaś walka o noma będzie, a słowa trudno wyłapać, melodię to samo.. Em się nie wysilił. Nie słuchałem jej wcześniej celowo, więc usłyszałem na end credits pierwszy raz - notabene fajnie zrobiona animacja na biało czarno. Scena po napisach taka se, ale daje odpowiedź co będzie w sequelu - chyba że film popłynie finansowo i go nie zrobią. Choc Hardy oficjalnie podpisał kontrakt na Trylogię - https://comicbook.com/marvel/2018/08/24 ... e-trilogy/ - więc raczej będą to kontynuować.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10202
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#54 Post autor: Ghostek » sob paź 06, 2018 06:31 am

Adam pisze:
pt paź 05, 2018 22:46 pm

Muzyka tak samo żen jak na CD. Nie ogarniam jak przy takim filmie nie można było zrobić żadnego tematu, nawet jego zalążka. Pierdy, pierdy, z których nic nie wynika
Ale temat tu jest. Nawet bardzo charakterystyczny. A że jest on kijowy, to już inna kwestia.
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23206
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#55 Post autor: Mystery » sob paź 06, 2018 09:56 am

Ciekawe, Ludwig skomponował w tym roku najlepszą i najsłabszą muzykę do komiksowego filmu :wink:

Otwarcie szykuje się spore, jednak myślę, że spadki również takie będę i film ostatecznie USA nie zawojuje i ostateczny wynik wypadnie blado na tle konkurencji z Marvela, DC i Foxa.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10202
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#56 Post autor: Ghostek » sob paź 06, 2018 10:15 am

Spadki będą, choć pewnie nie na tyle duże w przyszłym weekendzie, aby mówić o porażce komercyjnej. Wystarczy, że zbiorą zapowiadane na ten weekend na całym świecie 160 mln i już u progu następnego weekendu Sony wyjdzie finansowo na zero. Zatem można się będzie spodziewać kontynuacji dobijania tej marki.
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23206
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#57 Post autor: Mystery » sob paź 06, 2018 10:39 am

Tak, po takim globalnym otwarciu, furtka dla Morbiusa z Leto staje się już oficjalnie otwarta, a biedny Hardy będzie teraz musiał walić sequele :P Film na pewno ratuje fakt, że kosztował 100 mln, jednak Sony wyciągnęło jakieś wnioski ze swoich Spider-manów.

A co do muzy to rzeczywiście ostry kupsztal, w sumie z przestrzeni lat nie przychodzi mi do głowy nic słabszego stworzonego do adaptacji komiksów, już na maksa rozczarowujące "Suicide Squad" było lepsze....

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10202
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#58 Post autor: Ghostek » sob paź 06, 2018 10:52 am

I teraz jak człowiek sobie pomyśli, że gdzieś tam siedzi sobie i pierdzi w stołek taki Chris Young, który w Spider-Manie 3 pozamiatał ówczesne scory z gatunku superhero, to człowieka krew zalewa.
Obrazek

Jedi-Master
Spec od additional music
Posty: 668
Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#59 Post autor: Jedi-Master » sob paź 06, 2018 11:29 am

Tak mnie ten Venom muzycznie rozczarował, że postanowiłem kupić gramofon sony z możliwością zgrywania płyt do plików i zamówiłem jedyne dostępne fizycznie wydanie Black Panther na LP.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10202
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Ludwig Goransson - Venom (2018)

#60 Post autor: Ghostek » sob paź 06, 2018 11:59 am

Całe szczęście, że nie mam podobnych reakcji zwrotnych na rozczarowania muzyczne, bo już bym gołodupcem został. :mrgreen:
Obrazek

ODPOWIEDZ