Justin Hurwitz - First Man (2018)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
hp_gof

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#76 Post autor: hp_gof » pt paź 05, 2018 18:50 pm

Dżizas, Adam, ale wymyślasz. Nikt nigdy nie zdyskwalifikował nikogo za użycie specyficznego instrumentu... Naprawdę, zastanów się czasami co wypisujesz... Może jeszcze powiesz, że za skrzypce dyskwalifikują albo za gwizdanie... Ja prdl :roll:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#77 Post autor: Adam » pt paź 05, 2018 19:32 pm

Nie chodziło o instrument ale o zasadę wykorzystania muzyki źródłowej, która NAGLE rok temu jak wiemy przestała obowiązywać ku chwale Hansa. Czy na dłużej to sie okaże. Ja tam Hurwitzowi dużo i dobrze życzę, byle tylko robił więcej i częściej dobre scory, bo w chwili obecnej on jest pierwszy na liście kandydatów u mnie do wskoczenia do mojej elitarnej listy mistrzuniów 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#78 Post autor: Wojteł » pt paź 05, 2018 19:42 pm

XD kurwa Adam, to już w latach 40stych na przykładzie Rózsy ustalono po pierwsze, że nie można nikogo pozwać o plagiat za użycie specyficznego instrumentu, a po drugie, że nie przeszkadza w zdobyciu Oskara. Ja nie wiem jak można tyle lat się tym gatunkiem zajmować i dalej takie farmazony wymyślać. Inna sprawa, że ta melodia jest trochę podobna, i dopiero tu się robi niebezpiecznie dla Hurwitza.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#79 Post autor: Adam » pt paź 05, 2018 23:33 pm

Wojtek pisze:
pt paź 05, 2018 19:42 pm
Inna sprawa, że ta melodia jest trochę podobna, i dopiero tu się robi niebezpiecznie dla Hurwitza.
ŁAŁ WRESZCIE ktoś zauważył o co mi chodzi :shock: Najpierw podśmiechujki ze mnie robić, zamiast czytać ze zrozumieniem - standard FilmMusic.pl 8)
Po prostu znając brak zasad akademii Hurwitz MOŻE mieć dyskwalifikację, ALE nie musi SKORO Hans rok temu przeżył z Dunkierką (co przy całym moim uwielbieniu do niego po prostu uważam za skandal, zresztą nie odrzucenie tej muzyki zaskoczyło chyba wszystkich wtedy łącznie z mediami), gdy jednocześnie potrafili kuriozalnie odrzucać Johana za minutowy utwór Richtera... :roll: Także zobaczymy, w Ampasie mnie nic nie zaskoczy już, nawet to, że jak im się Zimna Wojna spodoba, to nasze laski z Mazowsza nominują do Oscara za piosenkę :lol:

A HPek niech nie robi z siebie wszystko wiedzącego, bo jeszcze nie dawno chciał przeklejać cytaty z tekstami piosenek autorstwa Desplata do nowego Andersona, a tu taki zonk :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23259
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#80 Post autor: Mystery » sob paź 06, 2018 08:04 am

Oj tam Baxter, Landing bardziej przypomina to :mrgreen:

youtu.be/9tjdswqGGVg

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#81 Post autor: Adam » sob paź 06, 2018 08:53 am

za takie coś nie dyskwalifikują bo i tak poza fanbojami tego nikt nie zauważy :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23259
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#82 Post autor: Mystery » sob paź 06, 2018 09:51 am

Nie trzeba było długo czekać na pierwsze przeróbki :wink:

youtu.be/exBZgE5fjAs

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#83 Post autor: Paweł Stroiński » sob paź 06, 2018 21:07 pm

Adam pisze:
pt paź 05, 2018 16:54 pm
hp_gof pisze:
pt paź 05, 2018 16:53 pm
Daj spokój, pojedyncze utwory źródłowe, i to jeszcze puszczone w oryginale nie powodują dyskwalifikacji. Tam musiałoby być pół scoru źródłówki i to na pierwszym planie w ważnych scenach, żeby go zdyskwalifikowali.
ale cały score opiera się -z tego co piszą - na specyficznym instrumencie, zerżniętym właśnie z muzyki źródłowej która jest w filmie :P

innymi słowy:

Dunkierka -> zarżnij film zegarkiem Edgara -> dostaniesz nominację bo nazywasz się Zimmer
First Man -> zarżnij film thereminem Baxtera -> nie dostaniesz nominacji bo nie nazywasz się Zimmer.

Może tak być? Może. To jest AMPAS który nie ma żadnych zasad co co roku udowadnia :P
Co to jest zegarek Edgara?!

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#84 Post autor: Adam » sob paź 06, 2018 22:59 pm

Ampas też nie wiedział ! :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13575
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#85 Post autor: Kaonashi » sob paź 06, 2018 23:03 pm

Adamowe odwracanie kota ogonem. :]
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33879
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#86 Post autor: Wawrzyniec » ndz paź 07, 2018 20:30 pm

Mystery pisze:
sob paź 06, 2018 09:51 am
Nie trzeba było długo czekać na pierwsze przeróbki :wink:

youtu.be/exBZgE5fjAs
A co to za bluźnierstwo :?: :!: :shock: :evil:
Ostatnio zmieniony ndz paź 07, 2018 21:37 pm przez Wawrzyniec, łącznie zmieniany 1 raz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26138
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#87 Post autor: Koper » ndz paź 07, 2018 21:12 pm

Generalnie to fajniejsze od Hansa ;P ale do sceny pasuje tak sobie. Nie do końca te emocje, które miałyby tu być.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#88 Post autor: Adam » wt paź 09, 2018 19:33 pm

A jednak troszku drobnica - te 37 traków trwa tylko 67 minut, myślałem że CD będzie upchane po brzegi, a jednak nie..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33879
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#89 Post autor: Wawrzyniec » śr paź 10, 2018 01:19 am

Koper pisze:
ndz paź 07, 2018 21:12 pm
Generalnie to fajniejsze od Hansa ;P ale do sceny pasuje tak sobie. Nie do końca te emocje, które miałyby tu być.
Ha, mam Cię :!: :P "Fajniejsze od Hansa", ale myślałem, że Hans rżnie z Goblinów, a Ty lubisz przecież Goblinów? :P :wink:

A co do "First Moon" to tracklista to straszny plankton i po utworach widać jak dokładnie wszystko opisują. I rzeczywiście brakuje kawałku z wbiciem flagi. I dlatego też mogę usprawiedliwić Hurwitza, że utwór ten zmierza trochę donikąd. Gdyż normalnie to wbicie flagi oznaczałoby jakiś patetyczny, podniosły kawałek, a skoro film pomija ten historyczny fakt to naturalnie jak kompozytor miałby się odnieść do niego w swojej muzyce.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#90 Post autor: Wojteł » śr paź 10, 2018 05:36 am

Adam pisze:
pt paź 05, 2018 23:33 pm
Wojtek pisze:
pt paź 05, 2018 19:42 pm
Inna sprawa, że ta melodia jest trochę podobna, i dopiero tu się robi niebezpiecznie dla Hurwitza.
ŁAŁ WRESZCIE ktoś zauważył o co mi chodzi :shock: Najpierw podśmiechujki ze mnie robić, zamiast czytać ze zrozumieniem - standard FilmMusic.pl 8)
To może trzeba było o tym podobieństwie obu melodii wspomnieć w swoim poście, a nie o samym użyciu tego samego instrumentu? Wpadłeś na to? Czy lepiej, żebyśmy zgadywali, co miałes na myśli, mimo, że tego nie powiedziałeś? :p Bo wiesz, Pokuta używała sporo fortepianiu, i miała w filmie podłożone Claire de Lune, ale żaden z utworów Marianelliego nie było do niego podobny pod względem muzycznym, co najwyżej troszeczkę klimatycznie, i więc jedno drugiego nie implikuje, a i oskara nie wyklucza :p
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

ODPOWIEDZ